Moja największa miłość po latach

gdyby taki menel dowiedział się ,że ma dziecko ,pewnie sądziłby się o alimenty od niego

"gość rzucił ją i miała prawo go nie powiadamiać o ciąży a co wy możecie wiedzieć jak sie czuje porzucona dziewczyna". Nie, nie miała takiego prawa. Dziecko to nie zabawka ani przedmiot do rozgrywek między dwojgiem ludzi. Kto pisze, że miała takie prawo, bo zostala porzucona, tak samo instrumentalnie traktuje dzieci. Miała prawo tylko czuć się rozczarowana, że ją porzucił i nie chcieć go przyjąć z powrotem. Ale sprawy między dzieckiem a biologicznym ojcem to zupełnie co innego. Prawda w końcu wyjdzie na jaw i to dziecko jej tego nie wybaczy, takie osoby bardzo ciężko to przeżywają.

"pracownica socjalna Najlepiej przyjsc na gotowe, zjesc, dziekuje i dowidzenia. A caly burdel ja mam sprzatac ?" Rzeczywiście jestes jeszcze bardziej infantylna niż można przypuszczać, bo Ci to już napisałam wyżej, że nie musiałaś się z nim wiązać. Ale to nadal dla Ciebie zdanie zbyt trudne do zrozumienia. Pogadamy, jak skończysz gimnazjum i jak zrozumiesz, że jak się z kimś idzie do łóżka, to może się to skończyć ciążą i trzeba brać za to odpowiedzialność. Nie tylko za siebie, ale też za życie dziecka. A ono powinno znać swojego biologicznego ojca.

Kto pisze, że miała takie prawo, bo zostala porzucona, tak samo instrumentalnie traktuje dzieci."""" ' pisze ktoś kto ma bzika na punkcie dzieci ,nie cierpię takich gnojów,którzy wyrządzają krzywdę innym facet okazał sie nieodpowiedzialnym,i takim samym byłby ojcem na szczęśćie dziewczyna ocalila i siebie i dziecko

"gosciu" - ile Ty jeszcze masz krwi w alkoholu ? Czy Ty wiesz co to znaczy byc "panna z dzieckiem" do ktorego "biologiczny ojciec" sie nie przyznaje ? Gdybys to sama przezyla to nie opowiadalabys tu takich farmazonow. Za dlugo przetrzymali Cie w "Oazie" czy jestes jeszcze "Dzieckiem Maryjnym " ?

"gość Kto pisze, że miała takie prawo, bo zostala porzucona, tak samo instrumentalnie traktuje dzieci."""" pisze ktoś kto ma bzika na punkcie dzieci ,nie cierpię takich gnojów,którzy wyrządzają krzywdę innym facet okazał sie nieodpowiedzialnym,i takim samym byłby ojcem na szczęśćie dziewczyna ocalila i siebie i dziecko". A na jakiej niby podstawie wyciagsz wniosek, że mam bzika na punkcie dzieci, co? To nie ja mam dzieci, tylko Autorka tego wątku. Ale ja po prostu jestem bardziej od Niej odpowiedzialna, nie wskakuję od razu mężczyźnie do łóżka. I dziecku nie zamierzam Tworzyć chorej sytuacji jak ta, którą opisuje ta pracownica socjalna (nie powinna w ogóle wykonywać tego zawodu, skoro ma takie podejście do ludzi). A jej eks nie okazał się nieodpowiedzialnym, tylko niezainteresowanym nią mężczyzną, to wszystko. O nieodpowiedzialności mogłaby mówić dopiero wtedy, gdyby nie interesował się dzieckiem, ale tego nie wie, bo nawet mu nie powiedziała, że zostanie ojcem.

"pracownica socjalna "gosciu" - ile Ty jeszcze masz krwi w alkoholu ? Czy Ty wiesz co to znaczy byc "panna z dzieckiem" do ktorego "biologiczny ojciec" sie nie przyznaje ? Gdybys to sama przezyla to nie opowiadalabys tu takich farmazonow. Za dlugo przetrzymali Cie w "Oazie" czy jestes jeszcze "Dzieckiem Maryjnym " ? " Nie może się nie przyznawac do dziecka, o którym nawet nie wie, więc nie pieprz głupot. I nie oceniaj innych swoją miarą, bo wszystkie Twoje podejrzenia co do mnie są zupełnie nie trafione. Strzelaj dalej, jak tak Cię to bawi. Wolisz wymyślać, kim kto jest, zamiast być uczciwą wobec własnego dziecka, a to jego dobrem przede wszystkim powinnaś się kierować. Pogadamy jak dorośniesz.

Skoro autorko znasz i rozpoznajesz aromaty jagodzianki i przemysławki to sama jesteś lumpiarą z patologi, pewnie na melinach wyskakujesz z brudnych majt za łyk nalewki, łączysz pracę z "przyjemnością" ...tfu, rzygać mi się chce jak sobie ciebie wyobrażam :D

popie​rdolone towarzystwo - usadzić was w jednej sali i dać broń ( wszystko jedno proce czy pistolety) to byście się pozabijali. Tyle w was bezinteresownej nienawiści. Od czytania tego tematu to dopiero rzygać się chce :(

Wyssane z palca, Wsjo.

"gość Skoro autorko znasz i rozpoznajesz aromaty jagodzianki i przemysławki to sama jesteś lumpiarą z patologi, pewnie na melinach wyskakujesz z brudnych majt za łyk nalewki, łączysz pracę z "przyjemnością" . Zgadza się. Naskoczyła na mnie, wymyśliła, że jestem pod wpływem, a ja nawet nie wiem, co to jest jakaś przemysławka, bo chlanie mnie nie interesuje. Ocenia innych swoją miarą.

jednym slowem: polactwo

ale patologia... :-(

Mój jest tylko pierwszy wpis. Wszystkie następne to jakaś "podszywa". Mam dzieci ale z mężem. To wydarzenie bardzo zmieniło moje spojrzenie na "szczeniackie lata". Warto było poczekać i związać się z kimś "rozsądnym". Temat rozwinął się nie w tym kierunku.

nie wierzymy Ci :-p

Zauważcie, że "podszyw" nie używa polskich znaków.

Do siego !

slaba prowokcja daje 1/10

lepiej jeden niz nic