Fałd karkowy

Mnie też lekarz wysłał bo na usg zobaczył że fałd jest gruby. Spłakałam się, namartwiłam. Badanie zrobiłam ale ono całkoicie nie wyklucza choroby, pokazuje jakie jest jej prawdopodobieństwo. Wyszło ze jest naprawde bardzo małe i przestałam się martwić. Przed samym porodem lekarka w szpitalu robiła mi usg i słyszałam jak powiedziała do drugiej lekarki - zobacz jaką śmieszną buzię ma to dziecko jak pekińczyk. Znowu ogarnął mnie lęk, wiadomo że dzieci z zespołem Downa mają inne rysy. Dziecko urodziło się całkoiwcie zrowe, różowe, pachnace, ukochane :)

Gdy czytam wszystkie wypowiedzi innych kobiet ktorym sie poszczescilo mysle , ze i mi sie uda , ale w drugiej chwilii naplywaja mi łzy do oczu i przed oczyma mam czarny obraz. :(

nawet gdyby po teście PAPPA twoje ryzyko wynosiło 1:2 to masz 50% szans na dziecko zdrowe. To bardzo dużo, i musisz mieć nadzieję, że na te 2 kobiety z których jedna urodzi dziecko z ZD ty będziesz akurat tą , której się poszczęści .

nawet najgorszemu wrogowi nie zyczylabym takich przezyc, a ja musze czekac..

Postaraj się nie myśleć o najgorszym. Twój stres dzieciątku nie służy. Zajmij się czymś. Idz pooglądaj ozdoby chionkowe , piecz pierniczki, lub cokolwiek wymyśl. U mnie ok 9 tc (już nie pamiętam dokładnie) lekarz podejrzewał przepuklinę pępowinową. Naczytałam się na necie stasznych rzeczy na ten temat, że wada może współistnieć z chorobami genetycznymi, że dziecko może umrzeć po porodzie, choć nie musi .To modliłam się, żeby to był "tylko ZD " i żeby mi nie umarło.

zostalo 7 dni do wyniku testu PAPPA a ja nastawiam sie na najgorsze , sama nie wiem co juz myslec , niby NT 3mm to tylko 3 krotne ryzyko ale mam zle przeczucia :((