dobra chcę stanąć w prawdzie więc pytam

ile lasek i czy w ogóle poderwie facet (młody ok.30ki, taki byczek)w parę tygodni? Przegapiłam trochę sprawę podrywania go, w sumie mogłabym zadzwonić, ale skoro on się nie odzywa po moim 2krotnym kontakcie to uznałam, że już się nie nudzi w samotności... Przegapiłam sprawę no....minęło parę tygodni, więc nie wiem, na co się nastawiać pomóżcie radą :(

co się przejmujesz, nawet jak już znalazł inny obiekt zainteresowania to zawsze możesz się odezwać i być tą lepszą, którą wybierze

przecież nie będę desperacko dzwonić, jak jest sobota wieczór, prawda? Ja widziałam, że mu się podobam.... ale nie będę się narzucać, jak w sobotę w kinie pewnie siedzi albo ma romantyczne tete a tete z jakąś niunią młodszą niż ja o 10lat :(

on się kręci koło swoich spraw, więc jakaś już mu tam pewnie pokazała co trzeba :o.... a ja już mam omamy wzrokowe i go wieczorem widziałam w okolicy mojego domu :/

..no dzięki za pocieszenie

dawno temu byłem romantykiem :D :( ....

masakra jakie ja mam fantazje z jego udziałem :o Kurcze, przecież mu tego nie powiem na początku znajomości... jakoś dobrze się przy nim czułam i myślę o nim. Ale to głupie chyba :(

dzwonić do niego?

dzwonić!

:( nie wiem...on wygląda tak, jakby tylko jedno chciał ze mną robić. Pewnie się ze mną nie umówi ot tak...;):(

gapił się i nic nie robi. :o To co ja mam latać za chłopem? Jak te małolaty? :o ...do upy to jest. Chyba zrezygnuję. :(:(