Dlaczego większość facetów z portali randkowych i czatów to idioci

nie potrafia rozmawiac, nie rozumieją co do nich piszemy, pytają 100x o to samo a zwykle wiekszosc informacji jest na profilu (u mnie, nie wiem jak na waszym) ogolnie tragedia :(

dostosowują się do poziomu kobiet

piszą wiadomości hurtowo ;) To kilku dziewczyn jednoczesnie i nie są w satnie spamietac wszsytkich szczegółów :P

to nie sa idioci tylko hurtownicy zarzucaja siec i jakas rybka zawsze wpadnie

a kobiety z czatow to niby lepsze? :D Mam znajomego ktory tam byl, kobiety tam obecne to same emocjonalne popaprance :D Czat to dla debili i rozstrojonych emocjonalnie ludzi :D Ja trzymam sie z daleka :D

dokładnie, wariatki albo znudzone męzatki szukające bolca :O

Ja kiedyś spotkałem sie z dwoma kobietami z czatu. Porazka. Jedna tak emocjonalnie zniszczona, ze do dzis nie daje mi spokoju, choc juz dawno oswiadczylem jej, ze nic z tego nie bedzie. Skrajna desperatka upatruje milosci w kazdym kolesiu, ktory tylko na nia spojrzy. Druga wydawala sie calkiem mila, lecz stracilem do niej szacunek po tym, jak zaczela sie do mnie dobierac na 1 randce i wyciagnela gumki. Masakra. Albo desperatki, albo k***y. Szkoda slow. Raz na zawsze skonczylem z tym czatowym gownem.

Ktoś napisał, że dostosowują się do poziomu kobiet...no i miał sporo racji. Wziąłem pod lupę dwa serwisy; sympatię i badoo. Dwa pierwsze, jakie przyszły mi do głowy. W większośc**profili albo opisu nie ma wcale, albo jest głupkowaty albo od kogo ściągnięty (tak, to często odrazu widać). Więc, po jakiś czasie człowiek się do tego przyzwyczaja i obniża swój poziom (bo czemu akurat ona miała by być inna?)

zazwyczaj na takich portalach przesiaduja stare panny ktorych nikt nie chcial z braku urody badz kiepskiego charakteru ! Mezatki znudzone swoim mezem szukajace przygody i kochanka ! Desperatki i frustratki ktorym zycie sie nie udalo i byle co wezma by nie byc juz same :D

aż tak źle to nie jest. Ale faktycznie ciężko kogoś sensownego tam poznać.

Tam są raczej panny, co szukają księcia na białym koniu, dlatego r****cze mają dobre pole do popisu, dobry bajer, uroda i one już myślą że trafiły na księcia a księciu p*****a i szuka następnej. Uczciwi faceci nie mają tam szans, ale dobry bajerant czuje się tam jak ryba w wodzie.

Kobiety tam tylko na zdjecia patrza i szukaja potencjalnego goscia do seksu ! Zgadzam sie z przedmowca dobry kit wcisniesz i mozesz podupczyc :D

Hm.Ja byłam,a nie jestem popaprana ani zdesperowana.Wygląd w porządku,praca -spokojnie się utrzymam, bezdzietna,stan wolny.Po prostu w realu nie mogłam nikogo spotkać.W firmie same baby.

bo oni są seksem opętani

ja szukam kobiety w realu i mam problem bo większość z nich bardziej na randki z czata czy forum poleci niż z kimś kogo widzi i po części już zna (więc wie czego może się spodziewać)... to cholernie smutne....

Nie opłaca się pisac wyszukanych jakich wiadomości na portalach randkowych. Selekcja i tak odbywa się na podstawie zdjęć, a przecietny facet musi wysłac ze 100 wiadomosci do róznych kobiet zeby uzyskac odpowiedz. x Dodatkowo wysyłanie poprawnych wiadomości może skutkowac tym, ze kobieta, choc niezainteresowana, bedzie poczuwała się w obowiązku odpisac, a on odbierze to jako szansę. Masowe wysyłanie prostych wiadomosci jest najlepsze.

I dla ru..aczy nastały ciężkie czasy. Kiedyś 1-2 rozmowy i się człowiek umawiał. Seks pewny. Teraz z tydzień trzeba się męczyć i pierwsza rozmowa to zwykle udowadnianie że nie jest się idiotą. Jak laska łyknie haczyk to potem już z górki.

A jaka normalna kobieta umawia sie przez portale randkowe? Nagle jej atrakcyjnosc wzrasta bo ma konto na takim portalu. Te miejsca sa dla frustratek lub niewygadanych debilek ktore dzieki temu ze piszea do nich setku napalencow mysla ze sa najpiekniejsze i najmadrzejsze. Kilka razy wszedelem na cos takiego i juz mnie nie ciekawi opis portalu banda napalencow i kilka dziewczyn szukajacych ksiecia ktory je zaliczy zrobi bekarta a pozniej placz.ewentualnie maja faceta bo sa ladne ale nawet wlasny facet oprocz seksu nie chce sluchac ich p***********a :)

gość84 - zgodzę się w 100%. Opisu albo nie ma w ogóle, albo dziewczyna pisze coś w stylu: "Napisz, a się dowiesz". I potem jeszcze księżniczki wymagają, by się wysilić przy pisaniu do niej.

ja zawsze piszę wiadomość tylko do jednej laski związaną z jej profilem ... i pewnie dlatego wciąż jestem sam :D

byłem tam 7 lat temu. krótko, kilka dni. zawsze starałem się zagadywać oryginalnie i w nawiązaniu do czegoś. szybko poszło, ale i chyba miałem farta. wymiana kilkunastu ciekawych maili, spotkanie i ... 6 lat związku. nie udało się, ale to inna historia. ostatnio ponownie się zarejestrowałem, bo jednak sympatia daje duże możliwości. szukam związku. nawiązać kontakt jest łatwo, choć zdaję sobie sprawę że główną rolę grają zdjęcia - mam ładnego ryja :D niestety w większości trafiam na desperatki, laski mało lotne, albo labilne emocjonalnie wariatki. A mówimy o dziewczynach w wieku 28-33 lata. Zdecydowałem się na spotkanie z dwoma. Pierwsza była, krótko mówiąc, sporo brzydsza niż na zdjęciach, a do tego w opisie miała "szczupła", a była po prostu gruba od pasa w dół - a nie szukam koniecznie "modelek". I albo zahukana albo głupia. Nie wiem. Druga cały czas peplała, po czym chciała jechać do mnie :O Skasowałem konto i żyję sobie dalej.

Z jakiegoś powodu na tych czatach przesiadują przecież ale myślę że można tam też trafić na normalnych ludzi, kwestia szczęścia.

Z dziewczynami też dziwnie się piszę , nic od siebie nie piszą, no ,tak ,yhy i tak dalej, ja muszę zaczynać temat , pisz , nawet byle co , aby był jakiś temat , takie to trudne?.

Bo normalni znajdują dziewczyny w normalny sposób a wam tylko idioci zostali spr&potw

gość dziś Bo normalni znajdują dziewczyny w normalny sposób x Normalni też coraz częściej dają sobie spokój z kobietami.

A jak facet piszę z miesiąc już, a nie proponuje spotkania?

11:13 to ma kogoś, najczęściej żone a wracając do tematu sami erotomani są na tych portalach którzy myślą że znajdą same puste kretynki które od razu wskoczą im do łóżka

Niektórym staje raz na miesiąc. Poczekaj jeszcze kilka dni, może się odezwie.

Jeśli ktos po 2 randkach sie zniechęca to faktycznie nikogo nie pozna. Jestem doświadczona w tym temacie. Kilka lat temu poznałam swojego męża na Sympatii ale zanim go poznałam to miałam około 70 randek, w wiekszości kończyło się na 1 ale i 3 romanse "zaliczyłam" :D Rozwiodłam się 2 lata temu. Teraz znowu szukam na portalu i 90% szuka tylko kochanki, ale są też fajni faceci. Wśród około 200 maili i ok. 10 randek na razie nic konkretnego ...

to się nazywa recydywa :P ,skoro zaś polujesz na portalach :P ja bym faceta z netu patykiem nie tknęła,,,