tajemnica rodzinna

Witam czy macie jakieś pomysły juz sami spotkaliscie sie z jakims dziwnym zachowaniem w rodzinie.Chodzi o to ze mam znajomego alkoholika pije pije pije niszczy całej swojej rodzinie zycie jego zona wielokrotnie narzekała na niego ze nie wytrzyma itp.ale jak przychodzi co do czego to ona i tak go broni..jak to jest ?może chodzi o jego pieniadze...?bo ładnie zarabia,, a moze jest jakas tajenica ktora ich razem trzyma...tylko................jaka.....??prosze o komenty...

pije pije pije niszczy całej swojej rodzinie zycie jego zona wielokrotnie narzekała na niego ze nie wytrzyma itp.ale jak przychodzi co do czego to ona i tak go broni..jak to jest ? XXXXXXXXXXXX każda Polka broni swojego alkoholika!

dlaczego....

dlaczego broni jak to jest przeciez mogłaby miec lepsze zycie to po co z płaczem przylatuje....

bo ona to uwielbia! polski masochizm!

Ja ci odpowiem co to za tajemnica. Ona jest tak samo chora jak on. On nie może żyć bez alkoholu a ona bez niego. Dlatego go broni tłumaczy i tkwi w tym g****e. Jest współuzależniona. Terapia jej potrzebna jak che jeszcze kiedyś żyć normalnie. Ot i cała tajemnica.

a wiecie co ja czasami myśle..ze 2 dziecko nie jest jego i ona sie boi od niego odejśc bo on by jej nie płacił alimentów za 2 tylko za jedno i wtedy by wszystko wyszło na jaw...ma to sens??

nie wymyślaj - weź się lepiej za naukę!

ja nie jestem małolata prosze mnie tu nie obrażać.

macie jeszcze jakie odpowiedzi na moje pytanie...??

To się fachowo nazywa współuzależnienie.

u mnie we wsi alkoholik zamordował w X żonę ona tak tkwiła przy nim, pijanego taskała do domu...i ..jej nie ma i po co jej to było?

mało,że zabił, ale nie dobił, tylko cierpiała wszyscy myśleli,że się ocknie a, gdzie tam..zaraz po pogrzebie łaził nawalony, ojszczany i wolny.. żal tej kobiety , co przeszła

to napewno jakas afera ,ona ma dziecko z ufoluden a on zastrzelil Kenedego.

a powiedzcie mi wtracalibyscie sie w to staralibyscie sie pomoc?czy to olać..?ja sie starałam ale dostałam odpłacone ...tym,że ona przy nim na mnie najechała tak ze go broniła żalll szkoda gadac

Ja bym się mogła wtrącić jeśliby chodziło o przemoc (fizyczna/psychiczna) wobec dzieci w takiej rodzinie, ale tylko w takim wypadku... w innym jeśli nie ma dzieci, jest alkoholik i współuzależniona ( w większości to kobiety) to ich problem.. są dorośli.

no własnie problem bo tam sa dzieci ...prrzemocy fizycznej raczej nie ma ale psychiczna napewno ... ale one sa odemnie izolowane da sie to wyczuc