Czy pojawienie się dziecka równa się zaciskanie pasa

bo jak czytam to forum to wszyscy muszą oszczędzac

nie kochanie tylko wtedy gdy musisz wybierac czy kupic cos dziecku czy sobie :)

a to nie jest zaciskanie pasa?

zalezy od tego ile macie :) jezeli zyjecie skromnie lub srednio, to dziecko lekko nadszarpnie plynnosc, szczegolnie na start, a jezeli ponad przecietna to spokojnie zycie zostaje na dobrym poziomie :)

Własnie, zalezy, ile masz. Jeli przedtem tez zaciskalas pasa, noe pozwalajac sobie na wszytko, to bedzisz zaciskac nadal. Jesli nie - to nie.

300zł co miesiąc to dużo jak na budżet 3tysiące.

Ja tam oszczedzam zawsze choc nie musze zaciskac pasa. Nie wyobrazam sobie nie miec w ogole oszczednosci.

Upośledzona jesteś ze zadajesz takie głupie pytania, myślałaś że na dziecku zarobisz, z rodzinnego utrzymasz i jeszcze zostanie? :D

ojej, dalej ta menda co od upośledzonych wszystkich wyzywa...

najdrożej jak się odstawi dziecko a jeszcze przychodzi rozszerzanie diety. MM plus słoiki deserki świeże owoce zimą plus pampersy i wydawałam o 500zl więcej.

a to prawda, że mleko modyfikowane wychodzi później dużo, pucha Enfamilu 800g kosztuje 50zł, a później już mały wcina jak szalony, tylko puszki trzeba wynosić! :)

zaciskanie pasa to może zbyt dużo powiedziane ale to kolejna osoba, której utrzymanie kosztuje i obojętne ile by sie kasy nie miało to wraz z narodzinami dziecka będzie ich mniej dla siebie, to chyba logiczne :D jeżeli masz za dużo pieniędzy to tego nie zauważysz, jeżeli masz sporo to zauważysz że masz mniej oszczędności, jeżeli masz na styk to będziesz musiała zacząć oszczędzać, a jak masz mało to wtedy musisz zacisnąć pasa :D

ja nie zauważyłam zaciskania pasa tyle, ze mamy przyzwoite dochody