Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka tematu 666

wzór idealnej matki i pracownika

Polecane posty

Gość autorka tematu 666

Mam koleżankę, jest radcą prawnym, pracuje w kancelarii, ma 2 dzieci, obecnie w ciąży z 3. Nie wiem, kiedy ona śpi, ale podziwiam ją, w poprzedniej ciąży pracowała do końca. Sama pracuję w tej branży, dzieci nie mam, ale powoli chęć posiadania potomstwa staje się moim pragnieniem. Może warto spróbować pogodzić te dwa światy...Bo jak nie teraz, to potem będzie za późno, mam już 32 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie da sie pogodzic a pracy nie warto sie poswiecac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu 666
Czy są tu mamy, które umiały pogodzić pracę i macierzyństwo? Dla mnie praca jest pasją i nie wyobrażam sobie, żebym mogła z niej zrezygnować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno się nie da kiedy dzieci są małe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu 666
Koleżanka po macierzyńskim od razu do pracy wracała, teraz podobno też zamierza od razu po pół roku wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak mam
Mam 29 lat , pracuję zawodowo , jedno dziecko 11 latka , mąż , dom , obiad z dwóch dań ... ciągle się rozwijam , jestem dobrym fachowcem , dom i dziecko zadbane mąż też :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie że sie da! Wiadomo że dziecko wtedy trzeba z kimś zostawić, ale to predzej czy pozniej i tak nastąpi. No i jak choruje albo jest cos nie tak to sie prace zaniedbuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak mam
ja zdawałam maturę " z brzuchem " studiowałam z małym dzieckiem , pracowałam jak wół , dzisiaj pracuję na etacie równolegle prowadząc biznes z mężem , da się , wystarczy chcieć !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od razu a po pół roku to jest różnica :D moja znajoma wróciła po 2 tygodniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie porównujmy jak dziecko ma 11 lat a roczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że ktoś wraca po pół roku do pracy to nie znaczy że jest wzorem idealnej matki i pracownika co ma piernik do wiatraka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
da się pogodzić ja pracuje od 7 lat wkoncu i na mnie przyszła pora z macierzynstwem wrociłam do pracy jak mała miała 5,5 miesiąca. b. dobrze sobie radze, jestem zorganizowana, praca ,potem obiad, zabawa z dzieckiem , spacer w tym czasie zawsze wskocze do sklepow zrobic zakupy, nastepenie kolacja , kapanie, i dziecko spi a ja mam czas dla siebie i M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktoś pracuje 7-15 to się może i da ale nie każdy ma tyle szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak mam
dziecko ma 11 lat a ja pracuję od kiedy skończyła pół roku , do tego studiowałam a ciężką pracą wyrobiłam sobie pozycję w branży , i otworzyłam z mężem równolegle firmę do tej w której pracuję , dla mnie to sukces

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
może i się da ale... jakim kosztem to raz, a dwa czy warto nie wiesz jakie dziecko ci się trafi a to jest kluczowe, nie wiesz jak będziesz się czuła w ciąży, po ciąży a to tez jest ważne... inna sprawa w zawodzie radcy trzeba być na bieżąco więc przerwa musi być niewielka by nie wypaść z rynku, zarazem trzeba zorganizować opiekę do dziecka, na pewno trzeba ograniczyć pracę w nadgodzinach w domu a to odbija się na reputacji w środowisku, możliwościach itd... jako matka trzeba być dyspozycyjnym i nie być zmęczonym po pracy, czy to możliwe? zależy od pracy.. nie ma jednoznacznej odpowiedzi :D ja pracowałam przy maleńkich dzieciach, a teraz nie widzę się w pracy na etacie takim jak wcześniej nie jestem tak dyspozycyjna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu 666
Przez to odwlekanie decyzji o macierzyństwie sypie mi się małżeństwo. Mąż ma 39 lat, to ostatni dzwonek na dziecko. A w obecnej sytuacji tak naprawdę tylko praca daje mi satysfakcję. Nie wiem już sama, co o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość same pedofilki
to kwestia osobowosci i pomocy ze strony rodziny lub pieniedzy ( na nianie itd). Znam kobiete, ktora zrobiła doktorat z medycyny i w tym czasie urodziła 3 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
to musisz wybrać czy małżeństwo i rodzina czy praca i zamknięcie się w świecie pracy :) ja byłam optymistką i sadziłam, że będę pracować.. nie udało się trudno ale za to mam dzieci :) im są starsze jest łatwiej i inaczej, może jeszcze kiedyś będę mieć szansę pracować tak jakbym tego chciała, w końcu do 18tki im nie jest daleko hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
da się pogodzic musisz byc dobrze zorganizowana- logistycznie. ja wrocilam po 6 msc. Teraz syn juz ma 4 lata, ale spoojnie godzilam i godze prace, wychowanie dom. Pracuje 8 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różnie z tym
no właśnie to w dużej mierze zależy od osobowości...tzn. na pewno da się pracować i mieć dziecko, jak będziesz miała kasę, to przecież zawsze opiekunkę znajdziesz..jak masz dystans do życia, to jest duża szansa że po urodzeniu też tak będziesz miała i ci nie odbije przesadnie na punkcie dziecka. ale tez może tak być, że ja zostaniesz matką, to nagle praca przestanie być tak ważna w twoim życiu :) reasumując, jak urodzisz to sie dopiero okaże, jak z tym masz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
i to nie TYLKO kwestia pomocy, pieniędzy, to może się wydawać tak dopóki się nie dostrzeże jak wiele się traci z życia nie będąc rodzicem, ciągły brak czasu, zmęczenie i robienie wszystkiego na szybko... nawet jeśli masz kasę na nianie to czy warto oddać niani na całe dnie i tygodnie miesiące dziecko? oczywiście że przez 8 godzin nic się dziecku nie stanie będąc z nianią ale przy pracy, doktoratach, zadbaniu o siebie w pełnym zakresie dziecko ląduje u niani na 12 godzin kolejne 10 śpi i matkę widuje na 2 godziny w ciągu dnia a może rzadziej, w dodatku pewno zabieganą, nerwową bo przecież jest 1000 ważniejszych rzeczy niż uśmiechanie się do grzechotki i robienie głupich min do misia :D taka prawda i nie ma co się oszukiwać że jest inaczej, moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest wrócenie do pracy na część etatu i zwiększanie ilośc**pracy w miarę rosnącego dziecka, możliwości itd.. bez parcia na pracę i spełnianie się zawodowo, no ale takich możliwości często nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu 666
W pracy jestem bardzo zorganizowana, gonią mnie terminy spraw, apelacji, spotkań z klientami itp. Pracuje praktycznie cały czas, nawet wieczorami w domu, teraz mam kilka dni wolnego, pierwszy raz od 10 lat jestem poważniej chora i biorę antybiotyk. Ale to chyba nie to samo co logistyka przy dziecku, tu nie da się zaplanować czegoś kilka dni do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co ty sie pytasz kwok czy sie da pogodzic prace i macierzynstwo. Da sie pogodzic tylko dla kwoki jest to nieprawdop9dobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu 666
Ktoś, kto mnie widzi w pracy z pewnością nie pomyślałby, że w mojej głowie taki zamęt i wątpliwości. Ostatnio miałam podbramkową sytuację i ledwo co się wybroniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu 666
Może moje obawy biorą się też stąd, że moja mama czasami, w złości mówiła, że gdyby nie ciąża, to zrobiłaby karierę w polityce... A tak zagrożona ciąża, potem cała reszta z tym związana jej to uniemożliwiły... Zawsze chciała, żebym robiła karierę, postawiła na siebie, bo ona nie mogła. Cały czas mam to gdzieś w głowie i ja nie chcę mojemu dziecku w przyszłości mówić tak jak moja mama do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różnie z tym
Tego akurat nie rozumiem, że robisz karierę, bo mama tak chce...tylko wiesz nie masz 25 lat, tylko 32 lata i lepiej już się powoli decydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu 666
Moja mama umarła dawno temu, tzn jak byłam na studiach. Ale te jej słowa od zawsze brzmiały w mojej głowie, żeby postawić na siebie i swój rozwój, żeby potem niczego nie żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak masz dziecko na wiele spraw patrzysz inaczej. Zyjesz już nie tylko pracą. Ja pogodziłam. Moja córka ma dzisiaj cztery lata, chodzi do przedszkola. Jak skonczyla pół roku wróciłam do pracy- ale już nie byłam taka dyspozycyjna, nie chciałam. Wolałam wieczory spedzać z córką niż tracic czas np. na kolacje firmowe. Czasem musiałam, więc wtedy wielka rola męża. Jak Twój mąż autorko tak napiera na dziecko, to porozmawija z nim jak widzi swoja role w tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie opłaca się poswiecac pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oplaca sie poswiecac pracy taki tekst mogla walnac kwoka dla ktorej urodzenie dziecka bylo szczytem marzen. Mezusiowi to powiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×