Problem z rozdziewiczeniem

Cześć, mam taki problem, z góry proszę o podejście do tematu poważnie, nie chce jakichś głupich odpowiedzi. Mianowicie od jakiegoś czasu uprawiam "sex" z moją dziewczyną, która nadal jest dziewicą, próbowałem z poduszką pod tyłkiem, wszedłem w nią cały, czyli jakieś 15cm (bez śmiechu).. Czasem boli ją podczas tego brzuch, chociażby w tej pozycji z poduszką pod tyłkiem i ugiętymi kolanami pod klatkę piersiową, jeśli klasycznie to robimy wszystko jest Ok. Tylko, że do tej pory nie miała kontaktu z żadnym facetem jeśli chodzi o te sprawy, czuje, że mam kompleksy z tym, nie mogę sobie poradzić, próbuje, ona wiem, że chciałaby, żebym to zrobił, ale nic nie mówi, dlatego odwlekam mówiąc poczekajmy jeszcze. Jak mam zaradzić, próbowaliśmy tyle razy, kochamy się kilka razy w tygodniu, ale nigdy tam nie docieram, czasem czuje się z tym źle i nie mogę się skupić a mój mały lekko flaczeje. Przy drugim razie już, jeśli się decyduje na to, mówi, że nie czuje go w sobie, że nie sprawia jej to przyjemności.. Co mam zrobić !? :(

czegoś nie rozumiem :( jak byłeś w niej cały, no to chyba raczej nie jest już dziewicą...?

Korci mnie, by ci napisać: "jak cię nie czuje, to przez tydzień nie zmieniaj skarpetek, wtedy na pewno cię poczuje". Ale na poważnie. Jak wchodzisz w nią na "całe" 15 cm to na pewno ona nie jest już dziewicą. Jeśli ona cię nie czuje, to widać masz zbyt cienkiego. Z głębokości sądziłbym, że wchodzisz nie w tę dziurkę co trzeba. ale gdyby tak było, to na pewno by cię czuła. Strasznie musi być głęboka. Może musisz ją mniej nakręcić grą wstępną by była ciaśniejsza.

Zgadzam się z poprzednią opinią skoro byłeś w niej cały to nie jest dziewicą. A podczas waszego pierwszego razu kiedy kochaliście się krwawiła jak wychodziłeś z niej np?

Problem w tym, że nie krwawiła, ale właśnie tak mi się wydaje, że może mam zbyt cienkiego, bo przy pierwszych razach było tak, że czułem, że jestem w niej, ale potem jak już dłużej to robimy to jakoś mniej czuje to i flaczeje po jakimś czasie, a ona zaś chce, żeby tylko szybciej, bo wolno nie sprawia jej to zbyt wielkiej przyjemności, co mam zrobić, już musze się kogoś poradzić, bo sam nie mogę sprostać temu zadaniu, a nie chce jej rozczarować pewnego dnia, jestem lekko załamany.. :( Sugerujesz, że jeśli gra wstępna będzie mniej nakręcająca, to będzie bardziej ciasna? To przecież po chwili i tak się rozejdzie to wszystko..:(

Bo ceepa jest dla faceta. Jej sprawisz przyjemność masując łechtaczkę. Jeśli potrafisz równocześnie machać fiootem w ceepce i paluszkować jej łechtaczkę to masz udany seks jak w banku.

Spróbuje w ten sposób, ale co zrobić teraz z chudościa mojego przyrodzenia, albo z tym, że ona nie czuje nic, nie mam konkretnej odpowiedzi, a potrzebuje jej ! ;(

Nie martw się, chyba tak czasem jest. Ja z peirwszym facetem za nic nie mogłam, on pół roku próbował we mnie wejść, też mu flaczał po chwili, on nic nie czuł, mnie bardzo bolało. W końcu mnie zostawił. Miałam starszne kompleksy, że coś ze mną nie tak, że nigdy mi się nie uda. Poznałam innego i za pierwszym razem od razu wyszło i wszystko było idealnie (on ma mniejszego) i w każdej pozycji teraz możemy. Więc nie martw się, że za małego masz, bo na , bo napoczątek mniejszy jest lepszy, bo mniej boli.

Tylko to problem, że jak normalnie robimy w klasyczny sposób, to ją nie boli nic, tylko nie czuje go w tym jest problem, to jest najgorsze, a boje się, że jeśli nie sprostam to będzie ze mną źle :( Co mam robić, w końcu chodzi mi o to, żeby to dla niej było jak najlepiej, jak z tym poradzić, z flaczeniem, z tym, żeby jej było dobrze, z bólem brzucha podczas sexu z podgiętymi nogami, ma ona to dość często i chyba nie czuje zadowolenia, bo czasami mówi stop i już nie chce więcej, odwraca się tyłem i koniec :(