Ty głupku

Ty głupi głupku. Tęsknię. Chciałabym Ci to powiedzieć, ale wiem, że to nie ma sensu. Są takie wieczory, kiedy wciąż brakuje mi Ciebie i czuję okropny żal. Wiem, że dla Ciebie byłaby to tylko zabawa i pompowanie ego. Uczę się, jak być silna, uczę się jak być kobietą a nie dziewczynką. Czasem to takie trudne. Cały wieczór myślę o tym, jak by to było trzymać w dłoniach Twoją twarz. Nigdy już Cię nie przytulę. Może nigdy nie zobaczę. Nie jestem już tą dziewczyną, którą kiedyś poznałeś. Pomogłeś mi dorosnąć, ale przy okazji poraniłeś. Czasem to wciąż boli. Twoje oczy, uśmiech na Twoim durnym ryju, Twoje głupie żarty i śmiech. Co mam zrobić? Chyba straciliśmy się z oczu na zawsze. To już przychodzi tylko czasem i może przyjdzie dzień, że zniknie całkiem. Już nie jestem słaba i bezbronna. Już wiem, czym jest godność. Jeszcze tylko czasem...

nie znam twojego glupka,ale jestem solidarna z tobą i..' ;. ty głupolu,myślisz,ze jestes pępkiem świata? NIE! Do pięt mi nie dorastasz maly człowieczku.Przeliczyłeś się patafianie!

do kogo to?:P;)

Do kogoś, kto nigdy już nie usłyszy tego na żywo.

a moze lepiej na zywo mu powiedziec? :)

I na h*j to napisałaś? Nie miałby cię w d***e nie musialabyś się uzewnętrzniać tutaj.

Nie. Dowartościowałby się tylko moim kosztem. Z tym już koniec.

Napisałam to, żeby ktoś taki jak Ty mógł to przeczytać i się wyżyć. ;) Bezcenna uwaga, bardzo otrzeźwiająca. Już mi lepiej. :)

A ty masz 5 rąk i jesteś paszczurem, że ktoś miałby się twoim kosztem dowartościować? Babiarzy nie brakuje, ale generalnie smutno kończą.

No cóż... Jest babiarzem. Ale nie życzę mu, żeby smutno skończył. Właściwie cieszę się, że pierwszy raz w życiu tu coś napisałam - jeden wulgarny komentarz i już opuścił mnie melancholijny nastrój. :)

już myślałem, że to o mnie piszesz ale po ostatnim wpisie wiem, że to nie o mnie

Babiarz się nie nigdy nie przyzna :D

Do Zakochany w Magdzie Może Twoja sprawa jeszcze nie jest stracona? :)

jest stracona, bo kilka razy wysyłałem jej wiadomości bez odpowiedzi, więc na pewno moja sprawa jest stracona

Dobrze, ze wyplulas ten jad z siebie! Dobranoc

No to wygląda na to, że oboje powinniśmy się skupić na własnym życiu zamiast rozpamiętywać. Miałam z tym problem, ale teraz powoli dochodzę do wprawy. Życzę Ci tego samego.

To ciekawe, jak różnie ludzie rozumieją "jad" ;) Akurat jadu pozbyłam się już dawno.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5759518&start=180 zakchan w magdzie to nie twoj temat przypadkiem ? chlopie oddpusc juz

to nie mój temat

watpie ty jakis nawiedzony jestes

"Do kogoś, kto nigdy już nie usłyszy tego na żywo." uwierz mi!! jeszcze lepiej byś się poczuła, gdyby jednak to usłyszał z Twoich ust. Poczułabyś niezwykłą ulgę i spokojnie mogłabyś zamknąć ten rozdział. Życzę powodzenia!