Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ah te teściowe

Polecane posty

Gość gość

Moja tesciowa powiedziała do mnie ostatnio tekst, ze jej syn "ożenił się z byle kim... ale ważne ze jest szczesliwy"!! Po tym nie mam pojecia jak sie zachowac wobec niej, jak maja wygladac nasze dalsze stosunki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapytaj co to wg niej znaczy że jesteś "byle kim"? ja bym sobie na coś takiego nie pozwoliła i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mioja tez wakli czasmi teksy ze szok. np. wymyslia sobie zbey moj sie do nich przeprowadzil. bo ma mozliwosc zmiany pracy ale blizej niz czyli od nas 100km. a do nas przyjezdzal by w wekendy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja się do mnie nie odzywa bo jestem w ciąży z 5 dzieckiem jak mieliśmy jedno pomagał jej tak 4 tys miesięcznie jak doszło do trzech dostawała 2 tys miesięcznie przy czwórce tylko tysiąc na miesiąc i węgiel na zimę no a teraz cienko bo mi ciągle trzeba i dzieciom a mąż ma jeszcze pięcioro rodzeństwa ale oni muszą się dorobić a my nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobilo mi sie przykro i zatkalo mnie normalnie. Nie wiedzialam co powiedziec. Jak byście sie zachowywaly teraz wobec niej? Szkoda mi mojego meza bo to cudowny czlowiek i dla niego nie zrobilam jej tez awantury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym zrobiła serio! Jak można komuś coś takiego powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje poczucie wartosci spadlo do zera normalnie, zwlaszcza jako matki i żony. Najgorsze jest to ze jestem zaskoczona tym tekstem bo myslalam ze mamy dobra relacje ze soba a tu taka niespodzianka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie może myślała że to takie komplement:P ale i tka bym zażądała wyjaśnien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja takie coś usłyszałam po 5 latach a tak to mi cukrowała cały czas, ale to dziwny typ kobiety chciałabym żyć życiem innych i nad wszystkim mieć kontrole i żeby było tak jak ona chce. Jak powiedziałam o tym mężowi przeprowadziliśmy się mieszkaliśmy w tym samym podwórku, nie wyobrażałam sobie by patrzeć co dziennie na tak zakłamaną osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jaka postawe przyjac jak sie nastepnym razem zobaczymy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chłodną i powiedzieć mężowi jak się do ciebie zwróciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na szczescie nie mam jej na codzien. Nie chcialabym jednak sprawic przykrosci mezowi a tym bardziej zebysmy zaczeli sie kłócić o moje relacje z nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj mąż wie co do mnie powiedziala. Nie popiera tego ale wydaje mi sie ze chcialby zebysmy jakos doszly do porozumienia, ale JAK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biorac pod uwage calosc sytuacji ktora wyniknela nie sadze zeby to byl komplement :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to musisz z nią pogadać i tyle. Najlepiej żeby mąż też był obecny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w tym ze nie ma juz o czym gadac bo ten tekst padl podczas wlasnie juz takiej rozmowy o tym co ma do mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to nie jest wytłumaczenie. Ja bym tak tego nie zostawiła i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez najblizszy czas pozostaje mi tylko tel bo nie beda sie z nia widziec. Ale to nie jest rozmowa na tel chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może teściowa wyraziła się nieprecyzyjnie? albo źle zrozumiałaś i źle interpretujesz? powiedziała, że jej syn mógłby się ożenić z byle z kim, byle był szczęśliwy i to nie był przytyk do Ciebie? napisałaś, że masz z teściową dobre kontakty, więc chyba nie miała powodów żeby Cię obrażać? albo strzeliła gafę a gaf się nie roztrząsa tylko o nich zapomina, każdemu może się zdarzyć udawaj że nic się stało i obserwuj czy to nie będzie jej stały repertuar, szkoda dla jednego potknięcia psuć atmosferę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nie bo tekst padł podczas ostarzejszej wymiany zdan miedzy nami. Mimo to moze nie miala nic zlego na mysle ale wyszlo fatalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co TY powiedzialas tesciowej, podczas tej "ostrzejszej wymiany zdan"? :O Na razie jestem synowa ale sluchac juz nie mozna jakie z was niewinne lilije a z tesciowych same wredne zolzy. A zwykle, kij ma dwa konce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wejdź jej na ambicję w jakiś sposób. Ciężko powiedzieć bo nie znam baby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie wlasnie sa baby! W większości oczywiscie. Baba o babe zazdrosna. A dla wiekszosci tesciowych synowa to konkurentka. Pewnie nie dorasta Ci do piet i sie w ten sposob pociesza i leczy wlasne kompleksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no moja tesciowa do mnie taich tekstow nie wali ,ale za to lubi robic rozne sugestie ,a otwarcie to nadaje na mnie ale mojemu mezowi....a ze niestety trafil mi się maz frajer to zamiast stanac w mojej obronie to tego wysluchuje.....szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawa poszla o moje dziecko, wtedy ona mnie zaatakowala, nic jej nie powiedzialam tylko sie rozplakalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko, moje tesciowa ostatnio gdy siedzielismy przy stole na niedzielnym obiadku wyparowala" i tak siostra zawsze jest wazniejsza od od zony", dodam ze moj maz ma duzo mlodsza siostre- nie przepadamy za soba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże dlaczego stworzyłeś teściową?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakimi wy bedziecie tesciowymi? :D To dopiero bedzie hit jak wasze bachory dorosna i nie beda juz was potrzebowac. Za kilkanascie lat poczytam kafe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie najgorsze są takie co nie mówią Ci wprost a heblują do męża i do rodziny, najczęściej są to ich wymysły, które mają mało wspólnego z rzeczywistością. Autorko widzę że jesteś bardzo wrażliwa i masz niską samoocenę. Ja bym się przy kimś nie poryczała. Ja bym milczała i dopiero potem w poduchę ryczała całą noc... Mąż musi zawsze stać po stronie żony. Takie jest moje zdanie. Ale lepiej żeby nie ingerowal w sytuację bo powie że "napuszczasz" syna na matkę. A w czym ona się czuje lepsza od ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×