Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaraz mnie szlag trafi

12 letnia córka mojego faceta szkodzi naszemu wspólnemu dziecku

Polecane posty

Gość zaraz mnie szlag trafi

Zaraz mnie szlag trafi. Na początku ucinam wszelkie sugestie, które bez tego zapewne by się pojawiły, i od razu mówię, że nie jestem osobą co robi rozróżnienie na dziecko swoje i partnera i na pewno nie daje odczuć takiemu dziecku, że schodzi na drugi plan. A teraz do rzeczy. Przymykałam oko na to jak jego córka darła się na moje dziecko "zamknij się wreszcie jak płakało" i tym podobne rzeczy. Miarka się jednak przebrała, bo to już sie staje niebezpieczne. Otóż jego córka chciała wyjść z małą na krótki spacerek wokół domu - mamy dużą posesję, podkreślam, że zamkniętą. Uparła sie i mąż pozwolił. Miała spacerować sobie wzdłuż parkanu z wózkiem. Na dworze było 14 stopni. Dziecko było porządnie ubrane, kurteczka, czapka rękawiczki. Akurat w międzyczasie przyjechała moja koleżanka, wpada do domu i drze się czy ja rozum postradałam, że dziecko bez czapki, rękawiczek i z rozpiętym kombinezonem puszczam na mróz. Dobrze wiemy, że dziecko się same nie rozebrało. Zagroziłam mężowi i jego byłej żonie, że jeżeli coś w tym stylu sie jeszcze powtórzy zgłaszam sprawa do kuratora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie kumam jak można 12-latkę puszczać samą z wózkiem... Tym bardziej że że nie chyba nie darzy malca cieplymi uczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra. masz diabła za pasierba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu przymykasz oko jak ona mówi do niej "zamknij się wreszcie"? Nigdy bym nie pozwoliła, żeby moje dzieci tak do siebie mówiły. Tak to się zaczyna, jak dorośli nie reagują, to spirala się nakręca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krótki spacer po parkanie przed domem na zamknietej po sesji z 12 letnią Panna? Nie widzę nic złego w tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka233333
12 -latka to jeszcze dziecko, duże dziecko ,ale mimo wszystko, a winę za błedy dziec***onoszą przeważnie dorośli... Pomyśl więc raczej co może być tego przyczyną. Może czuje się przez was odrzucona, szczególnie przez ojca ? może stad ta nienawiść do brata... Może Ty też nie jesteś bez winy bo faworyzujesz swoje dziecko ,a ona czuje się gorsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widzisz, że autorka napisała, że nie faworyzuje. Niech matka i ojciec przemówią gówniarzowi do rozumu zanm sie stanie tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka233333
moze tylko jej sie wydaje ze nie faworyzuje... jest to wina ojca albo autorki, gdzies popełniacie bład...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może dziecko po prosu jest zaburzone? nienawiść pozbawiona podstaw. Sa takie dzieci i tacy ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka233333
zaburzenia nie biora sie bez przyczyny... zadne dziecko nie rodzi sie z gruntu zle albo z zaburzeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macocha86
Tak Emilko, ta Pani popełniła gruby bład, a mianowice związała się z dzieciatym. Współczuje autorce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka233333
być może popełniła bład,ale chyba widziała co robi decydując się na taki związek? powinna przewidzieć, że mogą być problemy , z dzieckiem męża też bo dzieci jak wiadomo nie zawsze są bezproblemowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka233333
a przyczyny są takie ,że albo córka jest za bardzo rozpuszczona, albo ma jakieś problemy np z wiekiem dojrzewania, nikt z nią nie rozmawia o nich ,ojciec pewnie nie potrafił jej wychować jak trzeba , nie rozmawiał z nią , nie wprowadzał żadnej dyscypliny ,albo wręcz przeciwnie może był nazbyt surowy i stąd takie zachowanie i zazdrość o dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemy ? Pewnie przewidziała jakieś. Ale kto przewiduje, że bachor bedzie chciał, żeby dziecko dostało zapalenia płuc i wylądowało w szpitalu. Nie każdy ma az tak fatalistyczne wizje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wzielas sobie towar z nizszej półki to cierp. po co ci był dzieciaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest zazdrosna pogadaj z jej ojcem i wyznaczcie jej jasne granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z resztą c h u j powinna już rozumieć pewne rzeczy mimo wszystko ojciec tez człowiek, ma prawo z kimś być, jak nie rozumie teraz, zrozumie jak się sama zkocha, jak wtdy też nie zrozumie, to znaczy, że nie jest człwoiekiem, czyli tak czy siak w d**ę z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To było w końcu 14 stopni czy mróz? Bo to lekka różnica. Następnym razem wysil się trochę przy pisaniu prowokacji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:22 ale z ciebie PRYMITYW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak prymityw???? to co ma zrobić? iść na bruk? wywalić swojego dzieciaka? rozbić rodzinę? chyba wiadomo, że 12latka ma się dostosować, ją trzeba ustawić,a kogo? jak młoda zachce utopić w kiblu małe dziecko, to mają to zrobić, bo tamto ma kompleks sierocy? jak jej włoski na c**eczce wyrosną, zmieni perspektywe i wtedy jej zaczniece zabraniać spotkań z chłopcami i zobaczy, jeszcze przeprosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przytoczyła wypowiedz przerazonej koleżanki z tym mrozem, GŁĄBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka pisze, ze mąż sie uparł, pewnie gdyby nie pozwoliła to by była draka, znam to, bo mój afacet ma dziecko i oj śmiałabym tylko zwrócić mu na coś uwagę albo czegoś zabronić,. to sa chore układy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LemonD
Mówisz, że nie rozróżniasz dzieci czy Twoje czy nie a cały czas piszesz "jego córka" i "moje dziecko". Przymykasz oko na jej wybryki a to niedobrze. Ona ma 12 lat i powinna znać granice. Zapewne czuje się odepchnięta z powodu nowej rodziny taty. Weźcie wy dorośli się ogarnijcie, porozmawiajcie z dzieckiem. Ona powinna czuć, że oboje z mężem kochacie ją równie mocno jak wspólne dziecko. Powinniście się przytulać razem, wygłupiać, wychodzić gdzieś, po prostu spędzać razem czas, żeby czuła się częścią rodziny i traktowała siostrę jak członka rodziny a nie wroga, który zabiera jej tatę. Pomyśl czy sami nie jesteście bez winy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak ma pisać? Musi chyba robic takie rozróżnienie w tym poście żeby inni mogli przeczytać post ze zrozumieniem, ma pisac tylko "córka" puknij sie, chodzi o zrozumiałość postu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że autorka jej nie kocha równo, to obce dziecko, ona je tylko traktuje równo - to jest różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak odrazu dziecko by dostalo zapalenia pluc przy 14 stopniach i nie kumam dlaczego ta Twoja kolezanka autorko darla sie ze jest mroz na dworze skoro bylo az tyle na plusie.A mloda wchodzi w glupi wiek dojrzewania powiem tylko tyle,ze to co jest teraz to pikus w porownaniu do tego co bedzie za pare lat zobaczysz,wiem co mowie mam w domu 3 corki dwie na szczescie juz dorosle i ale mlodsza ma 14 lat normalnie masakra co sie czasami dzieje co ona wyprawia.Tak to wlasnie bezstresowe wychowanie wplywa na mlodziez,mysla ze im wszystko wolno,ze to oni sa zawsze pokrzywdzeni,ale o biednych rodzicach czy opiekunach nikt nie pomysli.My jako dorosli naprawde teraz mamy zwiazane rece,a chce zaznaczyc,ze nie z kazdym nastolatkiem da sie normalnie porozmawiac,kto przez to nie przechodzil ten guzik wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jest smutne, ale w wielu domach tak jest i to zawsze czuć nie ma czegoś takiego, że ktoś kocha jedno dziecko bardziej i to nic, bo wystarczy równo traktować takie rzeczy czuć,a zatem jakos widać, to się wie jeśli w sercu jest sie czyimś numerem 2 ludzie albo kochają dziecko jedno bardziej od drugiego, albo dziecko bardziej od męża, albo niewaidomo jak jeszcze a dla mnie w praktyce to nie ma znaczenia jeśli się kogoś po prostu kocha, skoro kocha się go mniej to jak z wyborami miss laska, która zostaje 1wszą vicemiss, może się cieszyć, bo to wysoko, OCZYWIŚCIE JEST PIĘKNA ITD. ALE: jje nazwiska nikt nie zapamięta, owszem też jest piękna, ale nagrody dostanie mniej atrakcyjne i to miss będzie jeździć w jakieś delegacje bo pierwsza wicemiss to co to jest? nie ma sensu, że jest 1 że wysoko zaszła i wysoką pozycję liczy się tylko miss, to, ze tamta jest 1wszą, to prywatnie może się cieszyc i tak samo jest w rodzinach, w których ktoś kochany jest bardziej,a ktos mniej w praktyce nie ma to znaczenia, jesli cię kochają,skoro mniej cię kochają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochać równo - ale bzdura. Ta 12 letnia panna jest nr 1 u ojca i biologicznej matki i pora sie pogodzić że nie u wszystkich, albo kurator. Mam serdecznie dość dmuchania i chuchania na biedne dzieci (często już gimnazjum albo liceum), bo "ich rodzicie się rozwiedli". Ludzie ogarnijcie się. Moi rodzicie też się rozwiedli. Dziecko może wyzywać, przykładowo nową partnerkę ojca, bo "się rozwiedli". może mieć słabe oceny "bo się rozwiedli", może udusić papugę, "bo się rozwiedli". Niech jeszcze mają zniżkę na komunikację miejską i wstęp na studia bez egzaminów, no bo przezyły taką traume, że nie mogły dobrze zdać matury. OGARNIJCIE SIĘ - trauma to jest RAK w rodzinie. Potem wyrastają lenie i darmozjazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Na dworze było 14 stopni. Dziecko było porządnie ubrane, kurteczka, czapka rękawiczki." Czapka i rękawiczki przy 14 stopniach? Może jeszcze kożuch i szalik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×