Problem z oddawaniem moczu u faceta

Słuchajcie nie jestem mężczyzną, więc głupio by było jakbym pisała na męskim forum. Z tego co widzę wiele sobie doradzacie, mam nadzieję, że i mi również. Mąż ma problemy z oddawaniem moczu, kilka kropel odda, ale dalej ma odczucie że nie oddał moczu do końca. Wiem ze to problem z prostatą. Czy nie znacie jakiegoś dobrego środku, który by wspomogł do czasu wizyty? Nie chciałabym aby się męczył.

Niech idzie do lekarza, bo nie wie co ma. Możesz rownież mu kupic bez recepty prostaceum. To suplement więc mu nie zaszkodzisz a na ciągłe chodzenie do toalety jest rewelacyjny.

niekoniecznie z prostatą, zależy od wieku, mi się wydaje, że to zapalenie pęcherza, bolesne jak cholera, przeżyłem to wiem, dostanie trzy tabletki, mocne jak cholera, ja miałem normalnie koszmarne sny

tzreba bardzo szybko udac sie do lekarza! poki co jakies leki 'na teraz'

dwa furaginy i witC ,pomaga trochę

Musi ale to konieczne musi iść do lekarza to może być rak prostaty

moj maz tez to mial. mial nawet zabieg. zweza sie cewka moczowa cos tam:) jak nie mogl oddac moczu to szedl na pogotowie. zakladali mu cewnik. pochidzil z nim jakis czas i wracalo wszytsko do normy. jednak to wraca. raz,dwa razy w roku to mu sie pojawialo. z tym nie ma zartow. a prostate moj maz ma zdrowa. nie sluchaj o raku itd. urolog zaprasza:)

Jeśli w niedługim czasie przestanie chodzić to pewnie rak prostaty. Proponuje czekać na rozwój sytuacji.

Przestancie z tym rakiem!Rownie dobrze moze to byc przerost prostaty.Na opowiadanego nikt Ci zadnej diagnozy nie postawi,tym bardziej kafeterianie.Srodki dostepne bez recepty cos tam pomagaja,ale nie mda gwizdniecie,trzeba to troche brac.Jak termin wizyty jest odlegly,to kasa w kieszen i szorujcie do urologa prywatnie.Niech maz nie siusia,idzie z pelnym pecherzem.To jest potrzebne do usg.Zbadaja go tez doo******czo.Ja bylam z tata tydzien temu.Niby kontrola nerek,ale lekarz madry chlop,przepadal ojca na wylot.A tato tez tak sika,jak opisujesz.Biega jak opetany,siusia kropelkami,a od 2lat je te wszystkie tablety z dyni,czosnku,prostalongi,prostamole.I przerost jest.Trzeba obserwowac.Z kolei moj wujek zmarl na to dziadostwo.Sikal normalnie,ale czesto.Poszedl do lekarza,a tam juz zajety pecherz i miedniczki.Takze bez paniki,ale nie bagatelizowac.

ale niech sobie zrobi badanie z krwi PSA. zawsze lepiej iśc do lekarza mając ten wynik. koszt ok 30 zł bo lekarz podstawowy nie może wystawić zlecenia.

A moze trzeba mu przeczyścić cewke moczowa taka spręzyną jak ma hydraulik?

złapał zapalenie pewnie

Suplementem nie zadzkodzi sie. a jak sie bedzie czekac do ostatniej chwili jak to bedzie raz to operacja czeka. a badanie PSA nalezy wykonac. "tajemniczaaa23" wydaje mi sie ze to nie jest ten dział aby sie wypowiadac na temat hydrauliki. Miejmy nadzieje "tajemniczaa23", że Twój mąż ma tylko zapalenie prostaty. Ale bez badania nie bedziesz nim wiecej wiedzieć.

Bardzo dziekuję za rady. Na prawdę mi poradziliście. Kupie mężowi prostaceum jak mi radzicie. :)

Badanie PSA jest bardzo ważne, bez niego mąż nie będzie mógł rozpocząć odpowiedniego leczenia. A kiedy maż będzie miał to badanie?

No własnie. Kiedy mąż będzie miał to badanie?Bo branie lekarstw "na ślepo" jest bez sensu, a badanie koniecznie potrzebne.Jeśli się uda bez niego do lekarza to lekarz niczego nie stwierdzi tylko każe zrobić PSA a więc wizyta będzie na dobrą sprawe stracona i bez sensu...

Trochę szkoda, że olewasz rady ludzi którzy się na tym znają i usiłujesz sama leczyć męża...:OMam nadzieję, że nie wyjdzie mu to na złe... A ty nie będziesz miała z tego powodu wyrzutów sumienia.Pozdrawiam...

chyba ze to prowo,a my idioci daliśmy sie znow nabrac

Dziś mąż miał wykonane badanie PSA i czekamy na wyniki. I nie odtracam ludzi, którzy sie na tym znaja. Na forum szukam rad i wsparcia. Nie chce bardziej dołować męża, bo widzi ze sie strasznie tym przejmuję. Tak samo to przeżywa choć o tym nie mówi. :(

Facet nie pokarze po sobie, że sie przejmuje, przynajmniej nie każdy. A po badaniu lekarz zadecyduje co robić dalej. Spokojnie do tej pory niech bierze ten prostaceum wspomagająco. Tylko mąż wie od kiedy ma te problemy i lekarz na podstawie wyników będzie wiedział czy wystarczy leczenie antybiotykami czy wymagana jest operacja a moze inny sposob leczenia.

pomogę ale jakiś namiar tel musisz podać.

chyba że masz inny pomysł?

Raczej nie podaję numeru telefonu osobie, której nie znam. A nie możesz tu napisać?

Ja tez myślę, że to może być prostata, mój mąż tez bierze prostaceum. Kiedyś pił jakiś napar, ale to jest wygodniejsze.

to chyba ważne, by jak już się bierze cokolwiek na takie delikatne sprawy to żeby lek/suplement był raczej z naturalnych składników.

niekoniecznie prostata piasek w nerkach,kamienie w przewodzie moczowym,potrafią latami tam tkwić nie dając bolesnych objawów tylko się kropelkuje,zapalenie też powoduje podobne problemy z sikaniem.Niech pije dużo herbatki z pokrzywy mój mąż po tygodniu picia pokrzywy3x dziennie,jak zaczęło nerki czyścić z piasku to sikał dosłownie jakby rozbełtaną kawą z fusami,lekarz stwierdził,że skoro to przyniosło już taki efekt to kazał pić dalej i jakiś antybiotyk dał przeciwzapalny i urosept na po antybiotyku.

wizyty u urologa nie powinno się odwlekać, mój mąż miał problem urologiczny, na szczęście urolog z www.urolog-gorecki.wroclaw.pl/ szybko go wyleczył, trzeba szybko działać, wtedy są bardzo dobre efekty

z problemami urologicznymi też dobrze sobie radzą w http://www.euro-klinika.pl/ leczyłam się tam

Mój małż ma niestety przy tym jeszcze problem z nietrzymaniem moczu :( A zbiera się do urologa, jakby na wojnę szedł. Póki co załatwiamy sprawę takimi wkładkami na mocz (tutaj w zakładce uropen www.larkis.pl ). Dobry to jest wynalazek, ale ileż można zwlekać. W końcu go siłą zaciągnę.

Te sprawy są poważne i nie można udzielać wskazówek w tym temacie! Wirtualnie nie jest możliwe kogokolwiek leczyć.Radzę żeby mąż NATYCHMIAST zgłosił sie do lekarza.Przez internet nie da się.Ile masz lat ze prostych rzeczy nie wiesz?!