kocham mojego faceta i chcę z nim być długo

zastanawiam się co robić żeby było mam dobrze. On się stara ale to jest mój drugi poważny związek tamten skończył się okropnie. Nie chcę powtórki. Wiem że on mnie kocha ale czy to wystarczy.

Nie napisałeś czy Ty jego kochasz. Jeżeli tylko kocha on a Ty tylko to podziwiasz i siętym cieszysz to za jakiś czas to nie wystarczy.

piszę że go kocham nawet w temacie. Ale czasem miłość to nie wszystko. Co zrobić żeby na długo było dobrze?

Odpowiem nieco przewrotnie: nie myśl o tym "co robić żeby kochał", bo to ślepy zaułek i możesz sama sobie zrobić "kuku". Nie myśl nawet co robić żeby on był szczęśliwy - lepiej pozostaw to jemu samemu. Skup się na sobie: rozwijaj się, miej własne zainteresowania, pasje, przyjaciół, dąż do swego własnego szczęścia. Jeśli Ci się uda, masz szansę że Twoi bliscy (w tym On) też się będą cieszyć Twoim szczęściem.

mam swoje pasje, zajęcia, rozwijam się. Chcę żeby ten związek był udany. Owszem bywa gorzej ale bardzo mi na nim zależy. Jemu na mnie też z tego co widzę chociaż nie do końca wiem czy to prawda

dlatego wolimy dziewice nie mające związku żadnego bo kobiety przypisują złe cechy z byłego na nowego partnera

A co ma dziewictwo do udanego związku ??? No chyba, że chodzi o seks, który w związku jest ważny. Moja żona była dziewicą, myślałem, że wprowadzają ją w świat seksu "ułożę" ją sobie według mich uporobań, preferencji czy jak tam zwał i...dupa. Nie "rozkręciła się". Słaba jest w tym temacie co nieraz do niezłego doła doprowadza. Kobiety o wiedzą co w temacie piszczy potrafią uczynić seks o wiele przyjemniejszym, wtedy inne "związkowe" tematy zaczynają wyglądać również dużo lepiej.

nie przypisuje mu złych cech wcześniejszego partnera. Tamten mnie bił i zdradzał. Ten jest wspaniały i chcę z nim być. Tylko chyba nie do końca umiem. A sex.. jest na prawdę dobry.

Na czym polega ta "nieumiejętność" bycia z nim? Nie przypisujesz mu cech poprzedniego faceta a jednak nie potrafisz mu do końca zaufać? On czuje dystans, czy chodzi o co innego?

nie zawsze potrafię mu zaufać. Nie wiem czy bardzo odczuwa ten dystans. Chcę żeby było mu ze mną dobrze i staram się bardzo

A może... jemu jest dobrze i niepotrzebnie się zadręczasz?

nie wiem. Mówi że jest mu dobrze ale zaczynam pracę na drugą zmianę i będzie miał wieczory sam. Kto wie czy nie zacznie z kimś pisać czy oglądać sam porno? Albo będzie do kogoś jeździł

Nie ma sensu się stresować tym co będzie robiłfacet jak Ciebie nie będzie. Jeżeli będziesz go kontrolować a on to wyczuje to szybko sobie namieszasz w związku a on może zechcież zrobić i na przekór i pokaże, że mimo kontroli i tak obejrzy co mu się podoba i spotka się również z kim zechce. Jeżeli uważasz wasz seks za udany, to nie będzie go szukał gdzie indziej jeżeli nie jest jakiś nadpobudliwy. Same oglądanie pornosów nie śwadczy o tym, że coś jest nie tak. Faceci tak mają, że sobie lubią popatrzeć. Może oglądaj pornosy razem z nim. Wówczas może oglądanie w samotności nie bęzie go za bardzo kręciło, bo tylko wspólne seanse z Tobą będą kończyły się wyjątkowo? Jeżeli Cienaprawdę kocha to żaden pornos mu nie zaszkodzi czy nawet zabawa własnym "sprzętem" w samotności. Idź do pray i się nie stresuj, bo nic to nie da.

może tylko ja uważam je za udane. Wiem że to nie zawsze coś znaczy wiem że podpatruje ale zwykle dołączam do niego. Może już jest zmęczony moją osobą może szuka kogoś lepszego. Wydaje mi się że i on mnie kocha ale czy na pewno?