Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozczarowana123

chłopiec zamiast dziewczynki

Polecane posty

Gość gość
moje dziecko do 25 tyg. ciązy było chłopcem któremu pępowina sterczała pomiędzy nogami :D później ta pępowina gdzieś się przesunęła i córka ma teraz 22 miesiące a rozrabia jak prawidzy chłopak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny najlepiej jak o każdej płci wypowie się Mama w doświadczeniem czyli o chłopcach taka która ma ich w domu jak i o dziewczynkach taka która ma córkę bądź córki. Śmieszy mnie jak córki, dziewczynki krytykuje matka syna opierając się na własnej zaborczej złości czy obserwacji dzieci znajomej, tak samo wkurza krytykowanie chłopców kiedy w domu na się córkę. Jak mozna pisać że chłopcy są bee skoro nie mamy zielonego pojęcia jak to jest mieć syna? Jak można pisać źle o córkach skoro w domu mamy chłopca? Czysta złośliwość. Ja mam córkę i syna i powiem tyle że różnice między dziećmi są, bo nie można ukrywać że nie ale dzieciaki się wspaniale uzupełniają. Syn jest samodzielny i bardzo zdolny, pomysłowy ;) - to są zalety. Wadą jest to że we wszystkim chce być lepszy, pierwszy a jak tak się nie dzieje to wpada w złość , rozpacz i wtedy potrafi być bardzo nieprzyjemny nad czym z mężem pracujemy. Syn udaje mniej wrażliwego i trudno go namówić by był milszy dla siostry ale jak chce to potrafią się razem świetnie bawić. Kocham go pomimo trudnego charakteru. Córka jest bardzo mądra, ułożona i troskliwa, świetnie się uczy i lubi pomagać innym - zalety, wadą jest to że jest niezłomnie uparta i bardzo mocno zapamiętuje wszelkie wyrządzone jej krzywdy a przecież u rodzeństwa to norma. Gdybym nie miała córki (11 lat) to zabrakło by wspaniałej małej osobowości, światełka w domu i jej miłości. Gdybym nie miała swojego syna (9l) to zapewne życie byłoby spokojniejsze ale i dużo uboższe . To córka przychodzi i pyta czy jestem smutna, a jak trzymam się za głowę to chce wiedzieć czy mnie głowa boli i napomina brata by był ciszej :D. Uwielbiam ją. Syn to taka osoba do odkrywania i jak się coś źle dzieje to niby nie zapyta, nie pomoże ale będzie się denerwował . Każda płeć jest bardzo ważna, potrzebna . Nie wyobrażam sobie by nie było na świecie dziewczynek bo świat byłby smutny i nudny i nie wyobrażam sobie by nie istnieli chłopcy bo nie byłoby tego męskiego elementu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanatymcoczytam
Urozi się kolejne niekochane dziecko z wpadki, przykre. Do tego tekst "chłopiec. Nie wiem czemu od początku ciąży byłam przekonana, że to będzie dziewczynka. A tu klops. Nie mogę się z tym pogodzić" rozczarowana mamusia, rozczarowany tatuś:" Mój mąż mówi, że to nie ważne co się urodzi, ale widzę, że też jest zawiedziony.", a co tam nawet babcia zawiedziona:"Jak powiedziałam swojej mamie to też widziałam, że jest zawiedziona". Po tym co napisała autorka mam obraz przygłupiej rodzinki, aż żal dziecka. A co będzie jak dziecko urodzi się np. piegoate, rude albo będzie mieć odstające uszy? Pewnie nawet sąsiedzi będą zawiedzeni, ehh pewnie strasznie żałujesz że dziecka nie wybiera się z katologu prawda? Wystarczyłoby dobrać słodkie sukieneczki i trendy dodatek gotowy...🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, trzeba być obiektywnym a jak się nie ma pojęcia to nie pisać głupot. Na kafe siedzą matki których punkt widzenia zalezy od miejca siedzenia. Jak mają synów to krytykują to czego nie mają , jak mają córki to odpierają atak i najeżdżają na chłopców. Żadna płeć nie jest idealna , są chłopcy mający paskudny charakter i ja takich znam i są dziewczynki które im dorównują. Znam też chłopca do rany przyłóż i dziewczynki które właśnie takie są. Ktoś komu córka kojarzy się z patologią, k***ą, d****ą (takie określenia tu padły) powinien się cieszyć że nie ma córki bo aż strach by ta córka miała taką matkę. Córki powinny mieć kobiety mądre, nie ordynarne i wulgarne, kobiety które przekażą swoję mądrość. Nie każda kobieta nadaje się na matkę córki i to jest święta prawda bo skoro posiadanie małej kobietki kojarzy się tylko z różowymi spinkami, kolczykami w uszach i sukienkami to faktycznie to znaczy że niedobrze się dzieje. Ktoś kto oczekuje córki i cieszy się bo będzie mógł pięknie ją ubierać nie potrafi widać nic więcej wobec dziecka z siebie wykrzesać (średnia inteligencja) a potem jest zaskoczony że córka się buntuje i stroi fochy ,bo jak inaczej skoro ma głupią matkę? Dzieci wiedzą kiedy rodzice są głupimi ludźmi, one to czują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, święta prawda. Moja koleżanka ma syna i mówi że jak tylko podrosną mu włosy to zrobi mu rokeza a po bokach zrobi takie wzorki maszyną do golenia. Mały ma 18 miesięcy , ma już spodnie kroju jak chuligan, ma markowe ciuchy jak dla kibola piłki nożnej i traktują go jak małego macho a zwracają się per "młody" . Padają teksty typu "Młody jak podrośniesz to nikt ci nie podskoczy bo tata nauczy cię jak się bronić" albo " Jaki przystojniak , tylko pamiętaj nie zakochuj się bo laskek pełno na świecie więc byle kogo nie dopuścimy do ciebie". Mam też siostrzenicę i wyjątkowo głupią bratową która przebiła córce uszy jak ta miała 3 miesiące a obecnie 6 miesięczna dziewczynka wygląda jak landrynka bo tak jest ubierana i wszędzie ją tylko pokazują i lansują . To będą nieszczęśliwe dzieci bo mają głupich zakopleksionych rodziców a takich u nas w kraju pełno. Już teraz widać nieszczęśliwe zagubione nastolatki a co będzie później? Ktoś mówi że widuje gówniary pyskate z petem w ustach? Ktoś pisał o k****ących się chłopakach? Świat schodzi na psy bo ludzie nie potrafią już wychowywać, nie chce im się wychowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie to wszystko puste co tu piszecie, nie możecie się pogodzić z tym że dziewczynka a nie chłopiec lub na odwrót. To chore! Coś nie tak macie z głowami skoro tak pusto co niektórzy tu myślicie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od zawsze chcialam miec chlopca. Kiedy zrobilam polowkowe lekarz oznajmil mi, ze bedzie dziewczynka. Zatkało mnie, nie moglam w to uwierzyc.. Po wyjsciu od lekarza splakana zadzwonilam do narzeczonego, z informacja ze bedzie corka, ktorej on pragnal. Długo nie moglam sie z tym pogodzic. Teraz kiedy moja Córeczka sie urodzila, jestem najszczsliwsza Mama i nie zamienilabym jej na nikogo. A to sprawila bezwarunkowa MILOSC do dziecka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam jeszcze dzieci ale moi rodzice mówią że pierwszą lepiej mieć córkę i że córka bardziej myśli o rodzinie a chłopak zawsze czegoś szuka, byle z dala od rodziny . Tu gdzie mieszkam jest takie powiedzenie - Syn w domu jak obiad w domu . Mowa o starszych chłopakach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty autorko i Twoja rodzinka to zwykłe pustaki! Cała rodzina zawiedziona bo będzie chłopiec.Po urodzeniu oddaj go małżeństwu które nie może mieć dzieci ale ich pragnie nie ważne czy chłopca czy dziewczynkę. Nie mam słów. Ile macie z mężem lat? Zachowujecie się jak para gówniarzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze jest 50 % na 50%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos napisal ze synowie to z domu uciekaja a corki zostaja z rodzina---co za bzdura,w mojej rodzinie gdzie ciotka (78lat)ma 2 dzieci--syna i corke,sa juz po 50 tce i maja swoje rodziny,ale to syn ciagle opiekuje sie matka,robi zakupy,jezdzi z nia po lekarzach,a corka to od swieta przyjedzie i zaraz odjezdza,nie ma reguly,moj Tato tez byl bardzo za babcia jak zyla,pomagal,robil zakupy mimo ze ma jeszcze 2 siostry,ale one mialy zawsze wazniejsze sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam wole chlopakow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość ktos napisal ze synowie to z domu uciekaja a corki zostaja z rodzina---co za bzdura,w mojej rodzinie gdzie ciotka (78lat)ma 2 dzieci--syna i corke,sa juz po 50 tce i maja swoje rodziny,ale to syn ciagle opiekuje sie matka,robi zakupy,jezdzi z nia po lekarzach,a corka to od swieta przyjedzie i zaraz odjezdza,nie ma reguly,moj Tato tez byl bardzo za babcia jak zyla,pomagal,robil zakupy mimo ze ma jeszcze 2 siostry,ale one mialy zawsze wazniejsze sprawy U mnie w rodzinie mam dokładnie taki sam przykład w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna ciotka ma 2 synow--tez sa juz po 50 tce i jeden mieszka na stale w usa,ale prawie co 2 dzien dzwoni,raz w roku stara sie przyjezdzacna miesieczny urlop,wysyla paczki,pomaga jak moze,drugi syn mieszka 7 km od niej i tez codziennie po pracy odwiedza ja,pyta o zdrowie,robi niezbedne zakupy,wozi gdzie potrzeba i jest jeszcze corka,ktora ma swoje zycie i widzimy sie z nia tylko na Wszystkich Swietych na grobach bliskich....ja tez jestem w ciazy,nie znam jeszcze plci i choc kiedys marzylam o dziewuszce to teraz pragne chlopczyka,ale wazne by dzieciatko bylo zdrowe--bede je kochala bardzo mocnao bez wzgledu na plec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja autorkę rozumiem....tez nie chciałabym chłopca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ma syna i córkę, więc powiem tak, autorko ciesz się że pierwszym twoim dzieckiem będzie właśnie chłopiec. Chłopak ZAWSZE jest mamusi ukochanym synkiem, córka taty. Syn zawsze wesprze mamę, będziesz dla niego najważniejsza. Moja koleżanka też tak jak ty nawet nie brała pod uwagę że będzie miała chłopca. Była niemal pewna że będzie dziewczynka, a tu okazało się że chłopak. Przez dwa tygodnie miała totalną depresję non stop płakała. A teraz po 8 latach nawet nie mówi do syna normalnie tylko Michałek to Michałek tamto. Jest w nim przesadnie zakochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"teściowa to żadna babcia- może się opiekować ale nie musi" -serio ludzie tak myślą? ja myślałam ze obie babcie sa na równi a tu się okazuje że ta od strony mamy jest wazniejsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje waskich horyzontow myslowych autorce,jak mozna byc rozczarowanym,czy to wazne czy chlopiec czy dziewczynka?wazne zeby bylo zdrowe,wazne ze jest sie w ciazy,widac ze autorka nie ma wiekszych zmartwien lub nie kocha partnera bo ma takie plytkie dylematy:O wspolczuje glupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już jest chłopiec to i tak nic nie zmienisz. Trzeba się cieszyć tym co się ma a jak nie potrafisz się cieszyć to będziesz musiała się tego nauczyć bo to twoje dziecko i nie podrzucisz je sroce na drzewie. Chłopaki nie są takie tragiczne i też potrafią kochać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest dokładnie prawda z tym że można się pogodzić z tym co los dał. Moja siostra ma dwóch chłopaków pomimo że marzyła o córce i o dziwo szwagier też chciał córkę i zawsze mówił że jak pierwsza będzie córa to zaszleją i będzie drugie, nawet jak ma byc syn. Dziś siostra i szwagier to ludzie po 40 stce, chłopaki są praktycznie dorosłe i wyrośli na fajnych ludzi z tymże no jak to z synami, przboje były ale finał jest taki że studiują i i pracują oboje. Ja mam córkę bo los mi sprzyjał (zawsze tak jak moja siostra chciałam córeczkę) i to ona jest ulubienicą siostry i szwagra i często traktują ją jak własne dziecko co napawa mnie jedynie dumą :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 123
Ten dziwny temat ostatnio stał mi sie bliski... Zbyt bliski... Mam córkę 10 lat i synka 7 lat. Obecnie spodziewam sie trzeciego dziecka. Jeszcze przed zajściem w ciążę marzyłam o drugiej córce. Pochodzę z babskiego domu, relacja matka córka to zawsze był dla mnie wzór. Odwrotnych nie znałam. Drżałam o to, by pierwsze dziecko było córką i nie wyobrażałam sobie inaczej. Udało się, a ja byłam najszczęśliwsza na świecie. W drugiej ciąży mąż chciał syna, wiec i ja niby też...choć jak dowiedziałam sie na usg już w 13 tyg, ze nam się udało, czułam sie troche nieswojo. Zupełnie sobie tego nie wyobrażałam. Mój synuś jest najsłodszy na świecie, bardziej wrażliwy i prostolinijny od siostry, a całym jego światem jestem ja...Córa jest po prostu cwańsza i bardziej zaradna, a mały przez to bardziej rozbrajający w swojej uczciwości i naiwności. Generalnie naprawdę nie umiem wskazać, które z nich jest lepsze, czy które kocham bardziej, bo życie oddałabym za oboje i nie wyobrażam go sobie bez któregokolwiek z moich dzieci... Oboje mają swoje wady i zalety, ale również są moją dumą. Dlatego też nie rozumiem skąd się wzięła moja niemal depresja po tym, jak dowiedziałam sie, że moje trzecie dziecko bedzie chłopcem? Może dlatego, że mój mały wydaje mi sie jedynym słodkim i kochanym chłopczykiem na świecie, a na innych patrzę z dystansem? A może dlatego, że do tej pory lekarze mówili nam, że to dziewczynka i czuje teraz jakbym ją straciła? Miała już imię, śniłam o niej, pokochałam swoje wyobrażenie o niej... Teraz nie boję się, że nie pokocham drugiego synka, tylko nie umiem sobie poradzić z poczuciem wyimaginowanej straty, a przez to ciężko cieszyc mi się tym maleństwem które noszę po sercem. Czuję, jakbym zgorzchniała wewnetrznie po stracie bliskiej osoby. Łzy mi napływają gdy tulę swojego synka i myślę o tym jakby sie czuł gdybym wtedy wolała dziewczynkę, podobnie płaczę ukradkiem patrząc na moją wspaniałą córkę i yśląc o tym, że bedzie zawsze dla mnie tą jedyną dziewczynką... Wiem, ze na więcej dzieci sie nie zdecyduję i nigdy nie przytulę już mojej drugiej księżniczki... Z każdym dniem jest coraz lepiej, powoli wszyscy w rodzinie zaczynają wierzyć w to, że to nie żart i naprawdę niedługo będzie z nami drugi synek. Ja też jestem na dobrej drodze do tego by emocje opadły, choć nawet pisząc teraz łzy mi sie zbierają w oczach. Nawet nie wiecie jaka jestem na siebie zła za to co czuję, logiczne argumenty które przychodzą mi na mysl mnie przerażają wobec wielkiego poczucia winy i wstydu za to co ode mnie niezależne. Wiem, że poradzę sobie z tym, a moje dziecko nigdy nie dowie sie o tym, co czułam zanim się urodziło, ale najtrudniej pozbyć mi się tego uczucia pustki i smutku po tej dziewczynce którą na usg widzieli lekarze, o której ja śniłam na jawie...a która zniknęła jak bańka mydlana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że poradzę sobie z tym, a moje dziecko nigdy nie dowie sie o tym, co czułam zanim się urodziło, ale najtrudniej pozbyć mi się tego uczucia pustki i smutku po tej dziewczynce którą na usg widzieli lekarze, o której ja śniłam na jawie...a która zniknęła jak bańka mydlana... Czyli jednak bardziej pragniesz drugiej córki. Ale sie rozczulasz. Masz jedną, a Ty takie rzeczy wypisujesz, jakbys wogóle dzieci mieć nie mogła. opamiętaj się kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedzionamamusia
Ja doskonale rozumiem "rozczarowaną", sama właśnie tak się czuję. Jestem w 28 tygodniu ciąży i z dziewczynki potwierdzonej 2 razy na usg zrobił się chłopiec a mieliśmy już imię zaczęłam kupować ubranka i teraz czuję jakby ktoś mi zabrał moją małą córeczkę. Mam już jedną córkę i marzyłam o drugiej, wspólny dziewczęcy pokój ciuszki jedna po drugiej, wspólne zabawy... a tu nagle chłopak, przykre to bardzo, ale pomyślałam sobie- po co mi syn. Zostało mi jeszcze trochę czasu więc mam nadzieję, że jakoś się z tą rewolucją w życiu pogodę. Z dziewczynką wydawało się wszystko takie proste oczywiste w końcu jedną już mam, a z chłopcem nie wiem co się robi, w co ubiera itd. Póki co jestem bardzo bardzo zawiedziona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mamą córki i syna. Pragnęłam mieć córkę i ją mam , syn przyszedł bez jakiś marzeń o nim a i tak jest fantastycznie :). Mam najwspanialsze dzieci pod słońcem choć nie ukrywam że przy synu mam więcej pracy. Powiem tak, jakby nie było, każde doświadczenie jest cenne, każda płeć z osobna wartościowa i ważna dla nas i świata :). To jacy są ludzie to sprawa mentalności i wychowania. Wiem że są też ludzie którzy bardziej pasują do córek lub do synów ale kiedy pojawi się inna niż planowana płeć to napewno warto poddać się wyzwaniu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Twoje rozczarowanie. U mnie jest jednak odwrotnie. Od początku czułam, że noszę chłopca. Drugie i trzecie usgy- bach dziewczynka na 90%. Niedługo mamy połówkowe, łudzę się jeszcze, że coś jej może wyrośnie. I co mam robić? Nic. Wiem, że kocham to dziecko nad życie a chłopak? Może za drugim razem będzie synek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jak tu zrobić żeby drugie dziecko było innej płci? Obawiam się bardzo, że ta tendencja jednej płci może się mimo starań utrzymać nawet do trzeciego dziecka. Co wtedy? Trzy dziewczynki lub trzech chłopców - to jest dopiero trudne, jeśli ktoś bardzo pragnie mieć choć jedną córeczkę /jednego syneczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas lekarz w 21 tc się nie pomylił, spodziewamy się dziewczynki :-) może następnym razem będzie synek, powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×