Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

motywacja do pracy

Polecane posty

Gość gość

Powiedzcie mi czy poszłybyście do pracy za 1200zł gdyby Wasz mąż zarabiał 7000zł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie poszła, szkoda czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie nie ma wyjscia to sie idzie ja jak nie moglbym dobrze zarobic to przynajmniej aby sie nie narobic a narobic tylko wtedy gdy ...dobrze zarobic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A GDZIE CHLOP TYLE ZARABIA?? serio pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie poszłabym, miałam propozycję za 2500, mój bardzo dobrze zarabia i uznaliśmy,że nie warto, abym pracowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak męża zabraknie albo splajtuje to będziesz żryć tynk ze ścian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona kobieta ppo 30
oczywiscie ze tak, nie masz przerwy w cv, odkładałabym na czarna godzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
viki022 Nie poszłabym, miałam propozycję za 2500, mój bardzo dobrze zarabia i uznaliśmy,że nie warto, abym pracowała. _____ 2500zł to jeszcze nie jest żle, a długo już nie pracujesz i ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy jaka to praca :) jesli lekka i przyjemna, nie absorbująca w miare - tak jelsi na kasie w przysłowiowej biedronce - nie na pełny etat czynie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balabina
mój zarabia niemal 10 tys. (prawie 2 etaty) i ja pracuje, ni epatrze czy mi sie to opłaca czy nie. Zarabiam ok, ale dla samej siebie mam kase, nie chce siedziec w domu, mam ambicje, nie chce byc utrzymanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie że NIE:) 6tys w zupełności by nam wystarczyło, nawet z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 23 lata, przez całe życie pracowałam kilka miesięcy(ostatnio rok temu), chciałam zobaczyć jak to jest, jedyne co robię to pomagam facetowi w firmie, żeby się czegoś nauczyć. 2500 to nie tak mało,ale uznaliśmy,że będziemy mieli dla siebie za mało czasu, mój facet od zawsze uważał,że jego obowiązkiem jest utrzymać kobietę i dziecko,jeśli by się pojawiło. Bardzo to doceniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jasne, że bym poszła nie rozumiem jak można nie mieć własnych pieniędzy:) prezenty dla Męzów tez kupujecie za ich zarobione pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i masz racje:) co najmniej dziwne są tutaj kobiety które się wypowiadają że pracowałyby nawet za 1000zł tylko po to by "się rozwijać" w jakiejś marnej pracy w biurze czy w sklepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość no jasne, że bym poszła nie rozumiem jak można nie mieć własnych pieniędzyusmiech.gif prezenty dla Męzów tez kupujecie za ich zarobione pieniądze? _____ jesteśmy małżeństwem a w małżeństwie nie ma moje twoje a jest NASZE!!! Wszystko jest wspólne. Mamy więc pieniądze i to nie mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super czyli potwierdziłyście moje przypuszczenia... mam poczucie godności i w życiu nie pozwoliłabym na to, żeby mnie mąz utrzymywał, chyba że byłabym chora, albo mielibyśmy małe dziecko, a tak NIGDY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak,kupuję prezenty za jego pieniądze(my je nazywamy wspólne), bo w dawaniu ich nie chodzi o to ile kosztowały, tylko ile wysiłku ktoś włożył,żeby je przygotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość super czyli potwierdziłyście moje przypuszczenia... mam poczucie godności i w życiu nie pozwoliłabym na to, żeby mnie mąz utrzymywał, chyba że byłabym chora, albo mielibyśmy małe dziecko, a tak NIGDY ____ dość ograniczone podejście do małżeństwa. "Mąż mnie utrzymywał" czyli nawet jak jesteście małżeństwem to żyjecie osobno? Kasa którą ty zarobisz jest twoja a to co on zarobi jest jego? Współczuje. Ja mam poczucie godności - nie pójde do pracy za 1000zł tylko po to by coś innym udowadniać. Stać mnie by obecnie nie pracować i tak mi dobrze. Możecie mnie wyzywać do leni i mam to gdzieś zazdrośnice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widzisz dla mnie liczy się wszytsko jak kupuję Mężowi zegarek za 2tyś to wolę, żeby nie wiedział ile on kosztował. Cieszę się, że mogłam na niego zarobić i sama wybrać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe a ja mam na odwrot, u nas to zona pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy 3 konta każdy ma swoje plus jedno wspólne na które przelewamy częśc wspólną na mieszkanie i na życie. Z tego co zostało to odkładamy na emeryturę i na inne rzeczy i każdy zachowuje pulę tylko dla siebie:) wolę tak niż jak jeden ma z*********ć, a drugi leży brzuchem do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a my wlasnie tak robimy,ze jeden z********a a drugi lezy i zamieniamy sie co 2-3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wam to odpowiada to ok:) ja bym zwariowała w domu dla mnie naprawdę jest ważny kontakt z ludźmi, zakupy, sprzątanie i gotowanie mnie męczą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi nie brakuje kontaktu z ludźmi, raczej nie zdarza się,żebym więcej niż dwa dni w tygodniu siedziała w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popierdzieliła się moja wypowiedź chodzę do pracy bo lubię kontakt z ludźmi zakupy, sprzątanie i gotowanie męczą mnie, tak samo jak bezczynność wieczorem po pracy mam dodatkowe zajęcia, basen, aerobik, taniec itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widzisz ja nie spędzam żadnego dnia w domu, chyba że jestem chora w weekendy jeździmy na wycieczki, do rodziny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kolegow nie masz? ja mam ciagly kontakt z ludzmi,wciaz ktos wpada,ja do kogos ide, gdzies idziemy itd ja i tak z ludzmi z pracy nie mam zwyczaju sie kumplowac. Praca to praca robie swoje koncze i o niej nie mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jasne, że mam ale spotykamy się po pracy, wieczorami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niepotrzebna C**praca aby miec kontakt z ludzmi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×