Zwiazek itd

Jestesmy razem juz jakic czas...jest dla mnie slodka, kochana itd...czesto mowi jak to mnie kocha (ja tego poki co jej nie powiedzialem)...ale jak ja zaczynam byc dla niej mily to slysze "nie wczuwaj sie, nie dopowiadaj sobie bo sie rozczarujesz itd...." he ?:D

ddA?

dda. zdecydowanie. albo wariatka :)

tak, pochodzi z rozbitej rodziny, ojciec alkoholik. to co s tlumaczy ?? niby wszystko dobrze fajnie a tu jeb takie teksty.

interesujace. Mialem podobne historie i niedawno odkrylem ze to moglo byc dda. niezwykle ciezkie zycie z taka ososba :/

Jeśli to DDA, to wspłczuję. Jej i Tobie. Ale da się z taką osobą żyć. Tylko trzeba szczerze kochać (cokolwiek to znaczy). Takie osoby bywają nieufne, mają obniżoną samoocenę i często nie wierzą w bezinteresowną miłość.

u mnie to bylo tak, ze zadna klotnia (ale byly one niezwykle rzadkie) ale nigdy to nie byla jej wina, i jak sie poklocilismy jak ja nie przeprosilem to to byl koniec :/ potrafila sie ywlaczyc jak mialamproblemy i nie mowic nic godzinami, i najleiej zbey byl z dala. niezwykle ciezko jej okazywac uczucia i poakzac , ze jej zalezy. Woli zerwac niz przyznac sie ze kocha. bierze do siebie najmniejsza krytyke (maly sarkazm), ale sama potrafi wyplaic taka krytyke, ze powali najwiekszego :/

no tak ak, mam podobnie...tylko ze ona mowi ze kocha, okazuje uczucia itd...ale jak jest za dobrze tzn ja to pokazuje to zaczyna sie jazda mala :)

przyzwyczaj się i zaakceptuj, jeśli Ci zależy. Jeżeli już czujesz, ze masz dość - skończ. Ja jestem DDA, moja była żona jest DDA. Nie wyszło, bo zbyt poryci byliśmy. Ale kilka ładnych lat było fantastycznych. Najlepiej by było, gdyby udało Ci się namówić ją na terapię grupową dla kudzi z dda. Pomaga.

ja jestem w stanie wytrzymac- duzo juz wyrzymalem...wiem ze ona jest dda i jesli cos moge pod to podciagnac (jakkolwiek glupie to brzmi) to to robie i jestem spoojniejszy ze to nie ona a to 'schorzenie';] tylko chodzi mi o ten konkretny zabieg..."zebym sobie nie wmawial czegos albo nie dopowiadal" czy to moge pod to podciagnac, tyle.

ahaaa

DDA po prostu - uciekaj! :)

oj tam od razu "uciekaj". Jeśli dasz dużo miłości i poczucia bezpieczeństwa takiej osobie to możesz być szczęśliwy. Jeśli warto to bądź wytrwały. Znam kilka osób z syndromem DDA, ale nigdy nie byłam w związku z kimś takim. A jak wiadomo ludzie z DDA są cudowni jako przyjaciele, znajomi- są bardzo troskliwi itp. Ale wiem, ze w związku są trudni. Milosc nie zna granic, wszystko mozna "przeskoczyc".

no ale to normalne zachowanie ?

jakie.

podbijam temat ;]

ap;]

autor tematu tez podbija! :)

DDA najgorzej

niestety ;/

:D byly takie tematy!

to mi znajdz!

wszedzie tylko o DDA i DDRR wszedzie! moda!

Tu masz