Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość veritas30

Po czym poznać że żona zdradza

Polecane posty

Dokadnie, coś w tym jest, ze typ " FACET Z WARTOŚCIAMI" jest poszukiwany, a później niedoceniony. Dlaczego tak jest? Kobiety nudza się poukładanym, kochającym facetem? Czy podświadomie lubią czuć się jak za przeproszeniem szmaty i szukają mężczyzn, którzy tak będa je traktowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, rozstałam się z nim. odeszłam od niego 2 dni po moim rozwodzie. składało się na to wiele czynników. po pierwsze: jak to w życiu - fajnie było się razem kochac, bawić, spacerować, robić zakupy itd.ale codziennie życie... Byłam padnięta, bo on wyniósł z domu inny model rodziny niż ja. gotowałam obiadki typu jego zachcianka, prasowałam, sprzatałam, prałam, pracowałam, do tego zajmowałam się dziecmi itd. on duzo pracował, dużo wyjeżdżał. na kilka dni a potem dzień, dwa był w domu. ciągle na telefonie. tęskniłam , a jak był dłużej to mnie męczył. lubiłam być sama. może to było związane w moim wczesniejszym małżeństwem. polubiłąm na przykład wieczorną samotność, to, że mogę poczytać w spokoju, porobić co chcę i nikt mi nie będzie nic kazał. Ten potrafił wyjechać , a przed wyjazdem kupić mi kilkadziesiąt kg ogórków, żebym je zrobiła. żeby mi głupty do głowy nie przychodziły. potem poznałam jego rodzinę i ... kolejna czerwona lampka. do tego zauważyłam , że on nie lubił moich dzieci - tu juz była masakra, choc wierzyłam, że to się zmieni. Mój mąż i jego żona (też byli w trakcie rozwodu) umilali nam strasznie życie. skumali się nawet i było cudnie. W sumie się nie dziwię. zdradzeni, porzuceni. On był też z moim mężem w strasznym konflikcie, a dzieci na to patrzyły. bylo nerwowo. i tak dalej i tak dalej. dostałam rozwód, on przyjechał 2 dni po tym. a ja powiedziałam, że go nie chcę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiet nie wolno szanować zgadzać się z nimi i szukać kompromisów bo to najłatwiejsza droga do rozpadu związku, więc do wszystkich zainteresowanych, którzy chcą zatrzymać przy sobie ukochaną na zawsze : bądźcie chamscy, nie liczcie się z jej zdaniem, zawsze stawiajcie na swoim, nieustanie pokazujcie jej że jest gorszą od was we wszystkim co robi. Wiem jak to brzmi ale niestety tak pokrętnie zbudowana jest kobieca psychika, będą narzekać, marudzić ale w końcu to z takim typem ułożą sobie życie, nieśmiali romantycy zawsze są porzucani więc do dzieła panowie, czas na zmianychamy zawsze mają łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natalka, kobietom nie dogodzisz. Facet z wartościami jest za spokojny itd. Taki typowy samiec, który traktuje z buta - oczywiście też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość z 12:00 - to chore, ale coś w tym jest. ja tego mojego drugiego nigdy bym nie zdradziła, mimo, że często go nie było. powiedział mi kiedyś, że by mnie za to zabił i zakopał. odebrałam to jako żart, chociaż... Kiedyś komuś powiedziałam, że dopiero wtedy czuję się kobietą- gotowałam, prałam, czekałam na swojego samca. głupie to, ale tak było. do tego teraz widzę, że to on był wazny, jego pragnienia, jego problemy. a ja ze swoimi radziłam sobie sama. on wyjezdzal, to wszystko było na glowie. przyjezdzal - też. robiłam co mi kazał. no szok. a uwierzcie, mam charakterek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veritas30
"Kobiet nie wolno szanować zgadzać się z nimi i szukać kompromisów bo to najłatwiejsza droga do rozpadu związku, więc do wszystkich zainteresowanych, którzy chcą zatrzymać przy sobie ukochaną na zawsze : bądźcie chamscy, nie liczcie się z jej zdaniem, zawsze stawiajcie na swoim, nieustanie pokazujcie jej że jest gorszą od was we wszystkim co robi. Wiem jak to brzmi ale niestety tak pokrętnie zbudowana jest kobieca psychika" - mój kumpel po gehennie jaka przeszedł zapewne przyznałby ci rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co- właśnie odkrylismy złoty srodek? Czyli jeśli kobieta ma swietnego męża- a on ją traktuje zbyt dobrze to ona ( aby zapobiec zdradzie) musi go poprosić, żeby traktował ją gorzej?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalka, chyba wrócił do zony. ona wybaczyła. jak na nią patrzyłam, to myslałam, ze taka mogę być. zastraszona, z kompleksami, robiąca i mówiąca to co jej kazał. a on ja poniżał. takie rzeczy później się zauważa. a on najpierw płakał, kochał się ze mną niby ostatni raz i płakał. potem spotkalismy się jeszcze następnego dnia. powiedział, że i tak będziemy kiedyś razem. że on to wie. gdy wychodził, coś tam jeszcze zostawił z ciuchow i powiedział, że napewno tu jeszcze pryjdzie, więc nie zabiera... był piątek i chciał żebym przemyślała przez weekend. zdzwonił w nocy w piatek n******y, że zadzwoni w sobtę. powiedziałam: miałeś dzwonić w pn, ale decyzji nie zmienię. zadzwonił w pn: powiedziałam nie. potem kilka dni bez kontaktu i zaczął do mnie dzwonić w nocy, wyzywać. sto nieodebranych i smsy ty k****. teraz jest cisza. widziałam do kilka dni temu. stał i patrzył. ja miałam nogi jak z waty. nie podeszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veritas30
"No to co- właśnie odkrylismy złoty srodek? Czyli jeśli kobieta ma swietnego męża- a on ją traktuje zbyt dobrze to ona ( aby zapobiec zdradzie) musi go poprosić, żeby traktował ją gorzej?" - wystarczy żeby mu okazała tak samo dobre traktowanie, choćby przez prosty szacunek dla dobroci innego człowieka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele kobiet wciąż ma w sobie prymitywny instynkt, który podświadomie budzi w nich pragnienia bycia zdominowaną przez partnera. Jest to logiczna teoria gdyż przez wieki kobiety były poniżane, bite przez mężczyzn, więc może wykształcenie tego instynktu było jakimś swego rodzaju środkiem na przetrwanie. Są też na szczęście kobiety o kilka szczebli wyżej w procesie ewolucji i one nie mają już takiego instynktu, z taką kobietą spokojnie można układać sobie życie oparte na wzajemnym szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że dobrze zrobiłam. jestem spokojna, szczęśliwa. czasem zatęsknię. Jestem sama, nie chcę być póki co z nikim. jestem mu wdzięczna za "pomoc" w podjęciu decyzji o rozwodzie i nigdy tego nie żałowałam. ale swoje przeszłam. (gdzieś tam na własne życzenie oczywiście)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- gdy żona wyjdzie bez ciebie gdzieś po kłótni z tobą - mówi, że idzie do koleżanki i wraca późno albo nad ranem - gdy ma kaca lub jest pod wpływem środków odurzających - gdy narzeka na męża - gdy dba o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veritas30
Co do pierwszych trzech stwierdzeń - zgoda. Narzekanie może wskazywać na choćby niedojrzałą sekutnicę...a dbanie o siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do onaa85
jesteś goowno warta, a jakie wartośc****kazujesz dzieciom, to sama sobie odpowiedz. Mając dzieci nawiązałaś romans z żonatym w czasie swojego małżeństwa. Jeszcze sie nie rozwiodłas już on u ciebie mieszkał / z dziećmi-żenada / Gach, który pomiatał swoja żoną. Co te dzieci sie naoglądają, patologia-raz jeden raz drugi i każdy śpi w łóżku z ich mamą. Rzygac sie chce na ludzi bez zasad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brown violin
Może w tej teori z instynktem i ewolucją jest trochę prawdy ale ja osobiście uważam że jest to raczej problem niedojżałości wielu kobiet do prawdziwego związku. Ja jestem od 11 lat ze swoim partnerem który jest spokojnym i szanującym mnie i wszystkich dookoła człowiekiem i nie zamieniłabym go nigdy w życiu na nikogo innego a zwłaszcza na jakiegoś gbura który lubi traktować kobiety jak szmaty i kury domowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veritas30
"Ja jestem od 11 lat ze swoim partnerem który jest spokojnym i szanującym mnie i wszystkich dookoła człowiekiem i nie zamieniłabym go nigdy w życiu na nikogo innego a zwłaszcza na jakiegoś gbura który lubi traktować kobiety jak szmaty i kury domowe." - ale nie musiałabyś, skoro wspólnie okazujecie sobie szacunek i dbacie o siebie. A teraz do czytelników tematu: zauważyliście jak rzadko (albo w ogóle) w postach o zdradzie w małżeństwie pojawia się temat wzajemnego szacunku, troski o siebie a jak często proste sformułowanie "zdradziłam bo ten inny zawrócił mi w głowie". (Jak gdyby instytucja małżeństwa powstała by zaspokajać okrutne kaprysu płc***onoć pięknej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie cos takiego mam w domu . pieklo na ziemi , czepianie sie , ukrywanie telefonu , wyzwiska i inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mnie niewierna zdradzala to zadziej uprawialismy seks, byla obojetna na moje spotkania z kolegamii, polubiła jak zacząłem chodzić na noc do pracy. Nie chciała mnie na swoja wieź itd. Nie bądzcie głupi, to widać i czuć w sercu wiec jaesli macie jakies watpliwosci nalezy karygodnie to zakończyc, Bezpowrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie Bóg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie zdradzam męża, a zachowuje się jakbym to zrobiła. Kocham go, ale On mnie cały czas okłamuje. Jest dobry dla mnie, ale ściemnia cały czas. Tak sobie myślę, żeby go zdradzić ponieść się emocja i rządzą.Mam 29 lat 161 cm, 59 kg, niebieskie oczy czy kiedyś znów poczuję tę magię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to właściwie, nie była jeszcze żona, ale narzeczona. Dla mnie miało być po ślubie, wróciłem niezapowiedziany, i stało się. W łóżeczku moje kochanie z przystojnym gołym facetem. Nie było przyjemnie, rozwiązanie przyszło samo, zostawiłem klucze na stole, wsiadłem w samochód i pojechałem bez słowa na Mazury, do swojej tajemnej pustelni. Na adres moich rodziców wysłała moje rzeczy, znikłem i jestem szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbyszk o
ja masz 29 lat i niebieskie oczy to spotkajmy się...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbyszk o
podaj jakieś namiary to się skontaktuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj namiar to Zielona Góra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbyszk o
podaj jakieś namiary to się skontaktuje z Tobą :) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×