Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tyrkocik

Odwieczny problem ze szwagierką

Polecane posty

Gość tyrkocik

Czy was też wkurzaja wasze szagierki? Teściowie krzywdzą pozostałe swoje dzieci żeby tylko córuni było dobrze a mojego męża zawsze mieli w nosie. Jest ich pępkiem świata i pomagają tylko jej, materialnie i "duchowo". Nas z dzieckiem mają w nosie. Najważniejsza jest córusia i jej mężuś z bachorem. Szwagierka na dodatek jest bezczelną tupeciarą, ktora nie szanuje pomocy rodziców, pyskuje i ich nie docenia, ale zawsze się chwali jak jej to "dobrze w życiu", a my nic nie mamy w porównaniu z nią (w jej mniemaniu). Wyżej sra niż d**ę ma. A nic w życiu sama nie osiągnęła, mój mąż do wszystkiego doszedł sam. Wiecznie mi dogryza. Szmata. Jak ją mam traktowac? Mieszkamy w jendmy bloku z jej rodzicami i mężem. Trudno jej unikać non stop (imieniny, święta, obiadki u rodziców). Jakie macie sposoby na szwagierki ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda co nie chciala niemca
nie wiem nigdy nie mialam szwagierki a juz zwlaszcza takiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrkocik
wanda - to sie ciesz. Mnie wykańcza psychicznie już kilkanaście lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojego męża bratowa jest identyczna i nie utrzymuję z nią kontaktów. Nie widziałam jej już z 8 lat, chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrkocik
No tak, ale my mieszkamy prawie "za ścianą". Ciężko się "nie widzieć".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żyj swoim życiem, ciesz się z tego co masz, z męża, dzieci, udanej rodziny, zdrowia krewnych niestety rodziny się nie wybiera i czasem trafia się taka szwagierka czy teściowa która kością w gardle staje mam pieprzniętą teściową ale teraz doszłam do wniosku że powinnam Bogu dziękować że przynajmniej nie mam szwagierki, która zatruwa mi życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy grzecznościowe, dzień dobry i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrkocik
problem w tym że musielibyśmy sie pokłócić z teściami moimi i do nich nie chodzić, nie spotykać jej. odciąć się od rodziny przez nią trzeba by było, całkowicie. ona non stop u matki siedzi. poza tym teście razem nas zapraszają bo myślą ze ją lubimy i mmy o czym gadać, a ona jest ograniczona niczym dziecko z podstawówki, nie wie co sie na świecie dzieje mimo, że studia skonczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedyne rozwiązanie to wyprowadzka. co z oczu, to z z serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrkocik
Planujemy budowę domu ale nie da się już, to trwa. Do tego czas czyli 2-3 lata oszalaję do reszty. Nie wiem już czy jej nie dogadywać tak samo jak ona mi. Z głupim trzeba ponoc glupio. Może się chociaz lepiej poczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×