Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tylko kochanka potrafi

Polecane posty

Gość gość

zrozumiec mezczyzne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynowy sorbet
a jeszcze lepiej kilka kochanek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To po co wracasz do żony? Zostań w takim razie z kochanką. Co ci na to nie pozwala? A z żoną co robisz? I po co z nią jesteś w ogóle? Nawet tego nie wiesz bo jesteś bez mózgiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zona mowi tylko o klopotach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo na tym polega życie. Wkręcaj sobie że gdybyś był z kochanką to nie byłoby problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma zawsze dla mnie czas. A sex nie z tej ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt potrafi zrozumieć biednego misia, który zali się, że żona zdradza, gnębi, nie kocha..... Ale jak manele mu wywiozłam pod drzwi kochanki to go nie przyjęła, łzy wylewał przede mną, nie przed kochanką. Nic nie pomogło, pogardziłeś moim przaśnym jadłem, wolałeś miód - idź i delektuj się nim, ale już beze mnie, ja wolę zwykły, razowy chleb - gorzkawy, ciemny, ale smaczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętaj za każdym razem gdy jesteś. W łóżku z tą złodziejka ze żonie zadajesz kolejny cios w plecy . Godne politowania życie tchórza który zamiast popracować nad szczęściem w domu szuka pięknie ubranych śmieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn rozni sa ludzie, moja zona stala sie zimna jak sopel lodu, kochanka jest ciepla osoba, dobrze nam razem, na razie sa tylko pocalunki chociaz chcialbym wiecej. Zakochalem sie, to na pewno i nie wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem z perspektywy zony która tez kiedyś miała kochanka.Na początku euforia szał ciał odlotowych sex itd ...Był zupełnie inny od mojego męża prawil mi komplementy nie narzekał nie marudził praktycznie nie wychodziliśmy z łóżka.Niestety po paru miesiącach okazało sie ze niczym nie różni sie od mojego męża!!! Tez chodzi w kapciach po domu pije piwo i beka nie zamyka drzwi od łazienki kiedy sie załatwia dłubie w nosie itp..Czar prysł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie napawa optymizmem. Ale moze czasem jest tzw. "Happy end" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana_Łza
Zadam takie samo pytanie jak ktoś powyżej: dlaczego nie odejdziesz od żony? Skoro jej nie kochasz? Po co ciągniesz to dalej? Co na to kochanka? Zadaję to pytanie z perspektywy kochanki (mężatki) mającej kochanka (żonatego). Ja kocham go z całego serca, on twierdzi, że mnie również, ale jakoś nie potrafi odejść od żony. Ja mam tyle samo do stracenia, a jednak myślę, że odważyłabym się rozstać z mężem, bo już mam dość bycia nie fair. Myślę, że on zasługuje na kogoś kto go na prawdę pokocha, ale to nie jestem ja. Wiem, że zaraz spadnie na mnie grom wyzwisk itd. ale mam to gdzieś. Sama kiedyś nigdy nie dopuszczałam do siebie myśli, że mnie to spotka, a jednak stało się, i wcale nie jest tak, że to tylko seks itp, itd... Ciągnie się już ponad rok, chociaż od kilku lat, właściwie od kiedy tylko się poznaliśmy coś zaiskrzyło, tylko żadne z nas nie miało odwagi żeby się ujawnić. On zrobił to pierwszy, na początku starałam się to zwalczyć, ale uczucie mnie pokonało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat jest prowokacyjny. Nie chcialbym bym byc w dylemacie wyboru. Ale moze dla szczescia nalezy zlozyc ofiary. Moze tylko cierpia dzieci najbardziej i tego powinno sie uniknac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miś TED
kochanka na początku jest miła ,chce c****kazac że jest inna niż żona ,zawsze ma nadzieje że wybieresz ją ,a potem robi się taka sama naiwny frajerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana_Łza
To brzmi tak jakby wszystkie kobiety były takie same... a przecież nie jesteśmy. Każda z nas ma swoją osobowość, jedna lubi to, druga tamto. Inaczej wyglądamy, mamy inne temperamenty, charaktery. Niektóre z nas to marudy i jakkolwiek dobrze by miały zawsze im coś nie pasuje, choćby facet starał się ze wszystkich sił nie dogodzi, inne doceniają każdy mały gest. Nie uogólniajmy, bo kochanka, może, aczkolwiek oczywiście nie musi być całkowitym zaprzeczeniem żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To racja. Nie powinno sie traktowac malzenstwa jak kierat. To ma byc szczescie. Albo? Wiec jesli go nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana_Łza
Autorze tematu może wymyśl sobie jakiś nick bo nie wiem czy to Twoja wypowiedź czy kogoś innego. Pełno tu gości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje skromne doswiadczenie w temacie chyba nie spelni Twoich oczekiwan. :-) Jestem single i mam nadzieje nie bede musial rozbijac ! CU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana_Łza
Dlaczego chorej? Nie znasz powiedzenia, że serce nie sługa? Nie zrozumie tego ktoś kto nie miał z tym styczności, ale uwierz mi czasem zdarza się pokochać kogoś kiedy już teoretycznie jest za późno, nie wolno. Nigdy nie myślałam, że mnie to spotka, tym bardziej, że temat zdrady poznałam jako dziecko, ale mniejsza o to. Teraz wiem, że lepiej nigdy nie mówić NIGDY, bo nie wiemy co jeszcze nas spotka. Życie jest dość przewrotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi sie, ze wiele ludzi zarowno kobiet i mezczyzn zabijaja w sobie pewne uczucia. Troche ze strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak facet nie chce odejść od żony do kochanki to znaczy, że jej tak na prawdę nie kocha, kocha zone, a kochanka to zabawka na ponure dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistyczny akcent
z kochanką/ kochankiem to nie miłosc - to zauroczenie, powiew świerzości., czyli to co łączyło nas na początku z mężem/żoną. Najlepsze lekarstwo na uniknięcie skoku w bok to uświadomić sobie, że za 5,10, 20 lat ten uroczy mężczyzna/ ponętna nimfetka zmieni sie w żłopiącego piwo, bekającego i pierdzącego w stołek nudziaża/ nudna, marudną, grubą babe. a miłość to jest po 10,15, 20 latach małżeństwa jak nie przeszkadza nam ta druga osoba, jak mamy ciągle o czym rozmawiac, potrafimy sie razm śmiać itd. Ale żeby to osiągnac trzeba nad tym pracować co dnia i obie strony muszą o to walczyc:) Więc niewielu sie wogóle chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przepraszam, ale w każdym małżeństwie ze stażem poniżej 10 czy 15 lat nie ma miłości? To tylko zauroczenie? A jak nasza druga połowa po roku nas drażni to co się dziwić, że szukamy kochanki... przecież za krótki staż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×