Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

karmie butelke i mialam cesarke

Polecane posty

Gość gość

Czy jestem.wyrodna matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jestes!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
end of story

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest i koniec - temat prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karmisz butelke ? idz do lekarza, bo to nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat stworzony przez klasyczną matkę polską, która wyła na porodówce kilkanaście/dziesiąt godzin, ma totalna rozpierdvchę w miejscu pipencji i karmi wyciągniętym cycem przez min. 2 lata. Dlatego te rażące błędy. Kobieta z zamówiona 'cesarką' i karmiąca butlą, jest zazwyczaj na takim poziomie, że nie kaleczy języka ojczystego i potrafi się merytorycznie wypowiedzieć, nawet w takim bagnie jakiem jest kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klasyczną matkę polską hahaha .Tamta karmi butelke a ta druga nie lepsza( klasyczną matkę polską)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, bo zagraniczne matki sa normlane idiotko wiem o czym pisze tylko taki tluk jak ty nie kuma:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież takiego tłuka nie da się nazwać ani Matką, ani Polką, tylko ''matka polska'' pozostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja jaka ja
wypowiedz goscie z 29.11.13 jest najlepsza. Same fakty:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat stworzony przez klasyczną matkę polską, która wyła na porodówce kilkanaście/dziesiąt godzin, ma totalna rozpierdvchę w miejscu pipencji i karmi wyciągniętym cycem przez min. 2 lata. Dlatego te rażące błędy. Kobieta z zamówiona 'cesarką' i karmiąca butlą, jest zazwyczaj na takim poziomie, że nie kaleczy języka ojczystego i potrafi się merytorycznie wypowiedzieć, nawet w takim bagnie jakiem jest kafe. XX Akurat wyksztalcona o oczytana kobieta interesuje sie wypowiedziami ekspertów i wie, jakie sa korzysci z karmienia piersia i jakie zagrozenia niesie cesarka( nie mowię o sytuacjach przymusowych), Nie opiera sie wyłacznie na twierdzeniach ze "dziecko szwagierki czy pani PIkusińskej roslo na butli i jest zdrowe"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram goscia z 20.53...lezalam na porodowce.juz urodzilam.mialam cc.zadna przyjemnisc ale po porodzie sn powiedzialam nigdy wiecej.kobieta ktora rodzila. Jak ja lezalam na sali krzyczalaOKRUTNIE.COS STRASZNEGO.modlilam sie za nia cala noc.urodzila nad ranem.nieczmruzylam oka modlac sie zeby jej Bog pomogl.suma sumarum lezalam z nia potem na sali.na moje pytanie ze miala chyba b ciezki porod oburzyla sie twierdzac ze wcale nie.ZAKLAMANE BABY...TYLE W TEMACIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzw. 'eksperci' to pocisnął każdą głupotę w zależności z której strony wieje i kto za to zapłaci. Mi wystarczają moje własne obserwacje. W latach 70 - 80' 'cycochem' karmiła hołota, wykorzystująca wszelkie ulgi i urlopy, biegająca z roboty do chaty i z powrotem, aby dziciora nakarmić/zatkać i zostawić, bo wtedy 'na topie' było karmienie na czas. To było bardzo popularne wśród kobietek o pochodzeniu robotniczo-chłopskim. Kobietom z rodzin inteligencko-mieszczańskim, z wykształceniem i na odpowiedzialnych stanowiskach zapisywao i dawano za darmoszkę czy grosze 'mm', co teraz jest niewyobrażalne. Mogły spokojnie pracować, a co najważniejsze ich mamy, czyli babcie dziec***** 50tce już były wolne i nie musiały tyrać jak teraz do 67r.ż., dlatego dzieci miały znakomitą opiekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Bóg" nie mógł pomóc, bo nie był ''sprawcą''. Dobierajcie sobie partnerów odpowiednio, a nie będzie takich 'cyrków'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzilam w latach 80tych i pamieta, ze wlasnie ja i moje kolezanki, z wyzszym wyksztalceniem, walczyłysmy o karmienie piersią, bo pielegniarkom w szpitalu bylo absolutnie wszystko jedno czy, wazne,zeby co 3 godziny:) a tzw hołota podniecala sie Bebikiem ktpre pojawiło sie jako cuc nowoczesnosci i techniki:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne. Kobiety na poziomie zawsze miały od karmienia mamki lub 'mm'. Może spotkałaś 'wyjątkowe' fornalki, co to musiały, a nie chciały, wracać do roboty, a nie pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-> 2013-11-29 22:04:24 - Jakbyś posiadała ''wyższe wykształcenie'', to wypowiedziałabyś się składnie i bez tak rażących błędów, a nie jak 'typowa' potomkini mieszkańców czworaków. Psiura pewnie też trzymasz w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W latach 70 - 80' 'cycochem' karmiła hołota, wykorzystująca wszelkie ulgi i urlopy, biegająca z roboty do chaty i z powrotem, aby dziciora nakarmić/zatkać i zostawić, bo wtedy 'na topie' było karmienie na czas. To było bardzo popularne wśród kobietek o pochodzeniu robotniczo-chłopskim. Kobietom z rodzin inteligencko-mieszczańskim, z wykształceniem i na odpowiedzialnych stanowiskach zapisywao i dawano za darmoszkę czy grosze 'mm', co teraz jest niewyobrażalne. Mogły spokojnie pracować, a co najważniejsze ich mamy, czyli babcie dziec***** 50tce już były wolne i nie musiały tyrać jak teraz do 67r.ż., dlatego dzieci miały znakomitą opiekę." Urodziłam sie w latach 80tych, rodzice z wyższym wykształceniem, dziadkowie lekarze (babcia pediatra), mama na stanowisku urzędniczym, ojciec też. Nie było w tamtych czasach czegoś takiego jak "darmoszka" (bo pieniądze ogólni ni przedstawiały większej wartości) i nie było mm! Mleko było na kartki i było tego naprawde niewiele jak na potrzeby małego dziecka a mojej mamie udało sie załatwić dodatkowy przydział kiedy skończyłam rok. Wcześniej byłam karmiona piersią (na żądanie bo babcia szerzyła wywrotowe poglądy).. babcia była po 50tce ale pracowała prawie do smierci, dziadek przestał chodzic do pracy parę lat temu - czyli tuż przed 80tką (oczywiscie nie pracowął juz dawno na etacie, ale był dochodzącym ekspertem). W czasie, kiedy byłysmy z siostra malutkie, mama korzystała z urlopu wychowawczego - nie chciała oddawac nas do żłobka. Nie uważam żebyśmy byli hołotą a powyższy wpis świadczy że jego autorowi gdzies coś dwoni jesli chodzi o tamte czasy... ale niestety wiedzy brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość -> 2013-11-29 22:04:24 - Jakbyś posiadała ''wyższe wykształcenie'', to wypowiedziałabyś się składnie i bez tak rażących błędów, a nie jak 'typowa' potomkini mieszkańców czworaków. Psiura pewnie też trzymasz w domu? Zrobiłam wyłącznie literówki, normalne przy szybkim pisaniu, poza tym nie zawsze mi komputer wstukuje "m", co właśnie zauważyłam:). A co ma pies do tego? Normalne, że psy trzyma się w domu ( chyba, że ktoś jest juhasem i siedzi z psem w szałasie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29.11.13 [22:2 - Moi rodzice także urzędnicy, a dziadkowie lekarze, tylko nie chciałam o tym wspominać, no bo po co? Tylko z tą różnicą, że nikt mojej Mamy nie prześladował propagandą KP, a mm dla mnie było. Jakoś żyję, nie padłam rodzicom 'po drodze', nic mi nie dolega do dziś. Z siostrą było gorzej, bo wtedy wkręcano KP i mama dostała depresji, która się odbiła na mnie. Całe szczęście, że znowu zaczęła stosować mm i sie pozbierała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie jestem zagorzałą fanką KP, tylko napisałam jak było u mnie... bo mnie tekst o hołocie ruszył :) Sama karmiłam piersią swoje dziecko tylko 6 mcy bo potem wróciłam do pracy i nie wyobrałam sobie wisiec na laktatorze od świtu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kogo obchodzi propaganda o KP? Może jakiej bezcyckowe, które liczą na to, że im coś urośnie. Ja posiadam 'odpowiednie' gabaryty, aby uniknąć właśnie nabrzmień i powiększenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę nie ogarniam dlaczego matki karmiące mm robią wokół sebie takie zamieszanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez karmilam. nie daj sobie wmowic p*****l od starych ciotek i matek polek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matki karmiące mm robią zamieszanie bo są wygodnymi krowami i chcą to zakomunikować światu. Tak się stało,że znam kilka takich mamusiek i niestety to się potwierdza. Wszystkie cztery krowy karmią mm dla "wygody" bo chłop wstaje w nocy grzeje butle i daje dzieciakowi a one hrabianki śpią. Nie skalają się wybudzeniem na podanie cycka o 2.00 a potem o 4.00 nad ranem w końcu są wielce zmęczone po 8h opieki gdy chłop jest w robocie bo jak z niej wróci to wybywają na wycieczki po centach handlowych a jakby kp to byłyby uwiązane hahaha a tak chłopeczek znowu poda butle i zajmie się dzieckiem ale do czasu .... po jakimś roku jęczą że znalazł sobie kochankę i ma ją i dziecko w d***e biadolą dlaczego ? a no przez to wstawanie w nocy i Twój prze-ohydny brzuch z rozstępami po ciąży leniwa krowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmilam mm prawie od samego poczatku, bo przy KP dziecko non stop plakalo, nie moglo sie najesc a mi leciala krew i ropa. wiec po co mialam wszystkich dookola katowac? Dalam butle i po sprawie i kolezanko wyzej, sama wstawalam w nocy a nie spalam jak ksiezniczka. zreszta z biegiem czasu uswiadomilam sobie, ze nawet, gdyby karmienie piersia poszlo mi latwo, to karmilabym maks. do konca pologu. A z tego powodu, ze piersi sa dla mnie atrybutem seksualnym i nie wyobrazam sobie pieszczot, gdy z piersi wyplywa mi mleko. wtedy woz albo przewoz-piersi albo bylyby dla mnie i meza albo jedynie dla dziecka. A ze mam fajne relacje z mezem, to nie wyobrazam sobie odsunac go na 2 plan, bo karmie pol roku. A karmiac nie pozwolilabym sie mu dotknac. a teraz, idealne mamki, mozecie sie zesrac nawet nad moim postem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×