Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Opadaja mi rece szkola ma wszystko w nosie

Polecane posty

Gość gość

Muj syn jest w 5 klasie podstawowej w tamtym roku szkolnym był prześladowany przez trzech kolegów z klasy dręczony wyzywany bity przez 6 miesięcy.W końcu po inni nauczyciele zwrócili uwagę ze cos jest nie tak bo nauczycielka syna nic nie widziała na zebraniu poruszyła cała sprawę dwie mamy zareagowały na zachowanie dzieci jedna wyszła i olała jak by nigdy nic.W tym roku szkolnym zaczyna się dziac ta sama sytuacja syn matki która wyszła dokucza mu popycha wyzywa jego matka uczy od września tego roku w naszej i myśli ze wszystko jej synowi wolno.Mam dość patrzenia na ponizanie syna wpada roztrzęsiony do domu nie chce nic robic nie ma ochoty isc do szkoły oceny spadły momentalnie z 4 i 5 na 2 i3 nie skupia się na lekcjach.Co robic?czy zabrać syna dodam ze jest to klasa sportowa a syn jest tez najmniejszy w klasie co powoduje tez wyzszosc tego dziecka muj mały nie bije się czasami cos palnie głupio ale to nie powód by tak rozbic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muj = Mój! to po pierwsze. Po drugie to kij ma zawsze dwa końce! Dzieci są w szkole zupełnie inne. Pedagog szkolny i na rozmowę i matka i syn, atakujące osoby również! Jak to nie pomoże są kolejne środki w szkole, jest cały system i trzeba go zachować. No i syn, tym swoim zachowaniem (gadaniem/dogadywaniem) stara się zdobyć jakąś pozycje w klasie co nie jest niestety dobrym środkiem i potrafi naprawdę wkurzyć. Jak nic rozmowa z wychowawca i z pedagogiem, wychowawcę możesz ominąć ale pedagog tutaj to postawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak kiedys moją siostre jeden koleś zbił to ojciec wziął ją i kazał pokazać który to. Chwycił go za fraki,zwyzywał od najgorszych a potem przytrzymał i kazał siostrze zlać go po mordzie, co siostra zrobiła z wielką satysfakcją. Już więcej jej nie zaczepiał i omijał z daleka :) Ja też bym spuściła łomot jakby ktoś moją córke tknął. W d***e bym miała szkołe skoro nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może w dzisiejszych czasach to nie przejdzie, ale popieram osobę wyżej. Mnie też taki jeden koleś w szkole dokuczał, ale mój starszy brat wziął go za fraki i już więcej chłopak nie fikał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, to byś się zdziwiła, bo jest cos takiego jak odpowiedzialność cywilna, ciesz się, że to były takie czasy, teraz za taki łomot jest sprawa karna! Każdy rodzic jest inny, jednak obecnie wiekszość podałaby cie na policję za takie zachowanie. Nie wolno bić grozić itd. Ludzie agresja budzi agresję! Nic się nie bieże z niczego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety, czasy się zmieniły :) Ale temu chłopakowi na złe to wcale nie wyszło. Mam go na fb i wiem że sobie radzi, był w Stanach, w sumie fajny, mądry chłopak z niego. Nawet kilka lat po podstawówce spotkałam go na ulicy i chwilę rozmawialiśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kon30_xs
"Muj" co poza tym, ze napisalas topic z bledami na forum jeszcze zrobilas w sprawie ? Poruszylas sprawe na zebraniu - ok. Bylas u nauczycielki znowu i znowu ? Bylas u dyrektora znowu i znowu ? Zatrzymalas tego mlodego w szatni pod szkola i powiedzialas wprost: "Zostaw mojego syna w spokoju, bo inaczej sie policzymy!" (w domysle, ze cos mu zrobisz, chociaz pewnie mu nic nie zrobisz). Piszesz, ze to trwa pol roku, w tym czasie moglas zrobic te rzeczy. A jak wyglada Twoja sytuacja zyciowa ? Masz meza, pijesz, masz inne problemy ? Te male s*******ny wszystko wykorzystaja w szkole, zeby pognebic innych. Zawsze tak bylo, szkola to przygotowanie do zycia.. Skrajnym rozwiazaniem jest zmiana szkoly, ale to gdy mieszkasz w wiekszym miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmien szkole. idz do pedagoga. zrob afere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ty nic do tej pory nie zrobilas z ta sytuacja? Nigdy w zyciu nie pozowlilabym zeby sytuacja ciagnela sie tak dlugo. jesli rozmowa z nauczycielami, rodzicami nic by nie dala na pewno zmieniłabym szkole. Ale nie wyobrazam tez sobie jak rodzic moze nie reagowac jesli jego dziecko jest posadzane o dreczenie innego, tym bardziej nauczyciel. Patologia jakas jak dla mnie. Moze latwo mi mowic bo moje dzieci chodza do prywatnej szkoly. Tutaj gdy syn dyrektora pobil inne dziecko musial opuscic szkole. Nie ma mowy o przemocy. Czasem sie zastanawialam czy dobrze zrobilam posylajac dzieci do prywatnej szkoly ale czytajac takie watki za kazdym razem sie utwierdzam ze tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 31 lat. w 6-7-8klasie gnębiło mnie paru chłopaków. doprowadzili mnie do próby samobójczej, nie chcę cię straszyć ale psychika twojego dziecka moze tego nie wytrzymac. gdyby ktos zrobil takie pieklo mojemu dziecku, to na nogi postawilabym cale miasto, nie bede bala sie przyznac do tego przed obcymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko dziwne, ze jeszcze tego nie zgłosiłaś na policje i do kuratorium :o Przecież to stalking! Niech gnój dostanie za swoje. `

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość haha, to byś się zdziwiła, bo jest cos takiego jak odpowiedzialność cywilna, ciesz się, że to były takie czasy, teraz za taki łomot jest sprawa karna! Każdy rodzic jest inny, jednak obecnie wiekszość podałaby cie na policję za takie zachowanie. Nie wolno bić grozić itd. Ludzie agresja budzi agresję! Nic się nie bieże z niczego! X agresja budzi agresje? Co za bzdury! Jak agresja była "legalna" to nie było tyle agresji- to raz. A dwa w takich przypadkach agresja usadza takiego gnoja na d***e! Mój mąż w zeszłym roku też w obronie córy złapał 7latka za fraki i pozwolił córce gówniarza kopnąć z całej siły- czary mary agresja znikła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agresja znikła bo agresorzy nie mają za dużo w głowie, empatii i tylko to na nich działa czym sami wojują. Pogadanki itp. są dobre, żeby zwrócić rodzicom, uczącym krowom, które nic nie widzą uwagę na ten problem, ale żeby małego gnojka usadzić trzeba z nim postąpić tak samo jak on z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co? Mówi się o zakazie bicia dzieci itd. ja nie jestem za katowaniem, za laniem po głowie czy kablem gdzie popadnie, ale gdy było karcenie było lepiej! Jak sąsiad za niebezpieczną zabawę dał klapsa to rodzic szedł i dziękował. Nie było tyle znęcania się w szkołach, dzieci wiedziały co im wolno a co nie. Tą całą akcję przeciwko klapsom chyba wymyślili ludzie katowani, bo ja za tradycyjnie lanie w postaci klapsów na tyłek jestem moim rodzicom wdzięczna! I tak samo wychowuję moje dzieci- i one o dziwo świecą przykładem wszedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za błędy Mój:) tak byłam w szkole tak rozmawiałam z wychowawczynią i nic był spokój przez dwa miesiące dzieci nie poniosły żadnej odpowiedzialności za to co robiły.Na dodatek mama syna który dreczy moje dziecko jest nauczycielka w tej szkole.Czuje się bezradna jak bym wychowała chama i dupka to było by ok a ze mam wrażliwe dziecko to każdy musi się nad nim pastwić.Dodam ze mam opinie od psychiatry dziecięcego iż syn w sytuacjach konfliktowych wpada w zachowanie nadpobudliwośc***sychoruchowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko zgłoś do kuratorium i na policje i niech gówniarz odpowiada za stalking! Ja się DZIWIĘ, ze do tej pory tego nie zrobiłaś.... chyba przecież szkoda Ci syna, nie? To działaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuratorium? Policja? Idź do szkoły i zrób tak jak ci mówią - gnoja za fraki a mały niech się odegra. Jego matka nic nie zrobi, za głupia krowa, z resztą mały będzie się wstydził powiedzieć jakim został "frajerem" tym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babo miej jaja! :D chcesz, żeby ci jakiś ćwierć-inteligent (matka nauczycielka, hm.. Jakoś zawsze dzieci nauczycieli mają się za najmądrzejsze nawet gdy są taaakie prymitywne, ale schodzę z tematu) zrobił z syna warzywo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej natychmiast coś rób- jak już ktoś tu napisał idź na policję lub do kuratorium albo do dyrektora (i nie raz, a do skutku). Mnie też dręczono w podstawówce, do tej pory mam żal do matki, że nic z tym nie zrobiła, a tych którzy mnie dręczyli pozabijałabym bez wyrzutów sumienia- takie rzeczy zrobili z moją psychiką. REAGUJ bo to wszystko może skończyć się bardzo źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyglądając się opiniom mamusiek na tym forum ( akurat nie w tym temacie, więc przepraszam akurat te rozmówczynie ) , nie ma się co dziwić dzieciakom , że są agresywne. Jabłko niedaleko pada od jabłoni . A tu ? Wystarczy, że masz inne zdanie na dany temat zaraz cię inne kobiety oplują , wyzwą od debilek,analfabetek , będą nawet obrażać rodziców , którzy cię poczęli itp . Agresja słowna to też agresja i niczym się nie różni od rękoczynów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moich synów nie dręczyli, były dwa wypadki gdy w pewnym sensie skrzywdzili mi synów i sama poszłam z 'oprawcami' porozmawiać (jednego musiałam gonić, bo zwiewał), ale w takim wypadku jak Twój wysłałabym męża żeby zastraszył łobuzów, jak by to nie pomogło szukałabym pomocy wszędzie i bez przerwy, nie dałabym się zbyć, tak jak już pisano- wychowawczyni, dyrektor, matka chłopca, pedagog, kurator

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 31 lat, to ja. minelo prawie 18-15lat od ukonczenia szkoly, nadal mam zle wspomnienia i boje sie o powtorke co do mojego dziecka. to jest tak-dziecko zapedzone w kąt przez sprawców próbuje się bronic, albo zyskać aprobate.albo słownie rani przesladowców albo mówi cos nie tak-to tylko rozjudza sytuację. u mnie w klasie byl tez chlopiec ciągle gnębiony przez tych samych chlopaków- ale on donosil do wujka dyrektora i za to dostawal od nich lanie, poza tym był płaczkiem i ciągle robił sceny. nikt go nie lubił. ja nie donosiłam, zrobiła to moja mama tak jak ty rozmawiała z wychowawcą, oczywiście skutek był taki ze to ja zostalam ta złą bo zrobiła się afera. nienawiśc klasowa wyszla poza klase na osiedle i miasto. mijana przez innych bylam wytykana palcami, szydzona. skonczylo sie dopiero w szkole sredniej przed maturą, gdy okazało się(lata 90te) że w życiu liczy się co innego niż dyskoteka i dużo kasy. moi prześladowcy nie dostali się na studia, ja zas tak tego mi zazdroszczono i dopiero wówczas zaczepiali: kowalska ty kujonie. ale były to słowa zazdrosci i aprobaty w moją strone. wykupilam sie im. odczepili sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×