Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kłótnie o budowę domu

Polecane posty

Gość gość

Witam. Ostatnimi czasy sen z powiek spedza mi decyzja mojego partnera..chcemy mieszkac razem i pomieszkujemy to u niego, u mnie, wynajmowalismy mieszkanie. Nie potrzebny nam slub a swoje lokum. I tu jest problem..oboje pracujemy w sredniej wielkosci miescie, ja mieszkam w okolicy partner ok 20 km dalej na wsi zabitej dechami ( nie chce nikogo urazic bo sama mieszkam na wsi), gdzie nie ma nawet szkoly czy przedszkola,nie ma nawet przystanku pks czy busa, zadnego sklepu,ja do pracy mam 5 km i dojezdzam sobie wlasnie busem a w lato rowerkiem bo lubie:) moj partner wymyslil sobie budowe domu u siebie na wsi ( za namowa rodzicow) choc wczesniej mielismy kupowac mieskzanie mamy juz na ten cel ok 1/4 srodkow na reszte mielismy brac kredyt.Teraz sie okazalo ze w tajemnicy przede mna moj facet dostal od rodzicow dzialke i juz co najlepsze zaczol przygotowywania do budowy!! co gorsze dziaalka jets dokladnie naprzecikow jego rodzicow Wkurzylam sie niesamowicie!! Partner dobrze wie ze nie nie chce tam mieszkac, nie lubie jego rodzicow sa wscibscy, nie chce mieskzac w miejsu z ktorego nie mam jak dojechac do pracy. (nie jezdze autem-mialam wypadek...)wogole planujemh niedlugo dziecko a on chce zebym mieskzala w miejscu gdzie wszedzie daleko a co najgorsze z tego wszytskiego widze z eon wogole nie bierze moich planow pod uwage. Mieszkanie mialo byc w miescie gdzie pracujemy, ladne, przestronne po remoncie no i tanie....mielismy kupowac, babka ciagle do mnie dzwoni kiedy podpisujmy umowe aja nie wiem co mam robic. Partenr sadzi ze jetsem niewdzieczna i egoistyczna, ja tak nie sadze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to znajdź innego faceta! ten ma cię w d***e!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym go rzuciła, mieszkać w dziurze naprzeciwko tesciów to se bym wolała w łeb strzelić niż tak życie spędzić a teraz są takie czasy że budowanie domu sie nie opłaca bo koszty duże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co ma mieć mieszkanie z tobą do spółki, skoro może mieć SWÓJ DOM??? każdy wybiera najlepszą opcję dla siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko bylo dobrze do momentu gdy do akcji weszli jego rodzice z ta dzialka, nagle moj facet zaczal miec zupelnie inny swiatopoglad, ze lepije jest mieszkac na wsi, ze jego rodzice mi pomoga z dzieckiem ( nie chce ich pomocy) ze dostal działke wiec szkoda zeby stala i sie marnowlaa jak mozna budowac dom, ze dom to inwesycja na zawsze, ze wiecej przestrzeni, podworko itp. NAGLE. Jakos wczesniej byla inna umowa, nie chce podworka, nigdy n ie chcialam tez budowac domu, tu nikog nie znam, ludzie sa diwni, faceci tylko siedza i pija, malo mlodych osob, w miescie mma prace, blisko sklepy, szkola, wszystko...chce mi sie plakac i ciagle placze, nie wyobrazam sobie tam zyc, mieszkac na stale do monca zycia....moze i jestem egoistyczna ale po to pracuje zeby zyc wygodnie i tak jak lubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakos wczesniej byla inna umowa, nie chce podworka, nigdy n ie chcialam tez budowac domu xxxxxxxxxxxxx i tak nie byłoby cię stać - jesteś zwykłą biedaczką, która jest w stanie wnieść w posagu tylko kredyt!!! jedyne co umiesz to wpakować faceta w długi!!! wcale się nie dziwię jego rodzicom, że usiłują ratować syna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a myslisz ze na budowe domu nie potrzeba kredytu?? potrzeba i to jeszcze wiekszego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzice dadzą mu pieniądze na budowę domu - nie będzie musiał się zadłużać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawiasz z nim w ogóle? O tym, że ta kobieta od mieszkania dzwoni o podpisanie umowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ,dawno dawno temu jak byliśmy narzeczeństwem to też razem rozglądaliśmy się za mieszkaniem ,lub budowa domu,ale byliśmy zgodni , juz po ślubie maz zmienil zdanie, że nie stać nas na mieszkanie lub budowe-to zdanie męza ,wiec za namową męża wyremontowaliśmy gore jego rodzinnego domiu, na dole mieszka tesciowa i 2 starych kawalerow, oczywiscie wszystkie rachunki placimy my, do wszystkiego sie wtracaja, ja nie pracuje mamy 2 dzieci, strasznie tego zaluje ze tu przyszlismy ,mam straszny zal do meza, nieraz myslalam o odejsciu ale nie mam dokad i nie chce rozwalac rodziny, autorko nie gódz sie na cos co ci nie pasuje bo do konca zycia mozesz zalowac,slubu jeszcze nie bralas i mozesz postapic tak jak ty chcesz,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 starych kawalerow ,to bracia meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16;51, to ja,,, dadza mu pieniadze i do konca zycia beda ci to wypominac, mysmy sobie cała gore zrobili- moje pieniadze tez tam byly,na dole mieli swiatlo ,wode ,centeralne a na gorze nie bylo nic , masakra, a ten dom to do dzis wypominaja, zrobilismy kostke wokol domu,postawili garaze i dozo innych rzeczy, za ta cala kase to bysmy mieli dom-ful wypas ,a oni ciagle to wypomonaja ze mieszkamy w domu tesciowej, ocieplilismy, , nie zgadzaj sie na cos co ci nie pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zapominaj, że jak starzy umrą to ci dwaj starzy kawalerowie zażądają od was 2/3 domu lub 2/3 jego wartości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka0909090909090909090
no wlasnie i tego sie boje , tego wypominania, gadania, zagladania w okna, pytan gdzie bylam, a gdzie jechalam, kto u mnie byl. nie chce tak zyc oczywisice ze mu mowilam ze babka wydzwania ale on uwaza ten temat za zamkniety, ostatnio nawet stwierdzil ze on ten dom wybuduje i bedzie tam mieszkac a ja jak sobie chce to mge sobie sama wynajc mieszkanie i tam mieszkac, tak mowi. szczerze to myslalam ze to jest TO, ze to TEN facet na reszte zycia a teraz zastanawiam sie nad sensem tego wszytskiego tymbardziej ze on ciagle mowi ze to robie dl MNIE nie dla SIEBIE.zaczynam zastanaiac sie nad rozstaniem...przeciez ten temat zawsze bedzie nad nami wisial..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcę Cię martwić, ale ten dom i tak nie byłby Twój, bo działka nie należy do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka0909090909090909090
po 5 latach mozna przepisac na nas oboje ale akurat nie to jest dla mnie problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
można, ale tego nie zrobią. Przepiszą tylko na synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż jak jesteście frajerami to płacicie za wszystko HAHAHAHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest problem, kiedy w razie rozstania zostajesz bez dachu nad głową. A facet wyraźnie ma cię w d..., nie obchodzi go czy będziesz mieszkała z nim czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekaj od niego, dom nie jest najwazniejszy,najwazniejsze jest to by wspolnie o czyms decydowac by sie nie klocic,teraz zaczyna sie o dom pozniej beda inne rzeczy , nie ma tego u was -jakiejs takiej miedzy wami wiezi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka0909090909090909090
wszyscy w jego rodzinie probuka mi wmówic ze jestem egoistka, czytajac wasze posty dochodze do wniosku ze to on jest egoista.... i chyba tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, bo jego rodzina jest mniej ważna niż obcy ludzie na kafe. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka0909090909090909090
rzebys wiedzial/wiedziala ja n ie akceptuje jego rodziny a dlaczego to juz dluzsza sprawa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wprowadź się z mężem do domu swoich rodziców!!! ale z tego co piszesz to wziął cię w jednej koszuli i bez grosza - więc zamknij twarz i ciesz się, że masz dach nad głową a twoje dzieci mają gdzie spać!!! sama wybuduj swój dom a potem możesz się rządzić i stroić fochy!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co chcesz jeszcze wiedzieć? każdy radzi ci uciekać jak najdalej. zresztą jemu chyba wisi czy będziesz mieszkała z nim czy nie, także jak najszybciej odzyskaj swój wkład pieniężny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiepsko was widze,pogadaj z partnerem, po co pos lubie sie rozejsc, mozna teraz sie dogadac, powiedz mu otwarcie ze go bardzo kochasz,ale nie bedziesz mieszkala tam kolo jego rodzicow i pwoiedz mu dlaczego i pogadaj spokojnie i przekonaj go, bo inaczej sie rozpadnei wasz zwaiek to tez mu powiedz,albo ten dom na wsi bez ciebie albow y razem gdzie indziej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka0909090909090909090
do osoby która napisala ze facet wzial mnie bez niczego itp itd pisałam juz ze pracujemy OBOJE m, ja mam zreszta calkiem dobra prace, oboje mamy oszczednosci ok 1/4 wartosci mieszkania na jego zakup, reszta miala byc na kredyt WSPOLNY.niestety nie zarabiamy az tak wielkich kwot aby miec cos swojego bez kredytu.dodam ze mielismy brac slub cywilny tylko i wylacznie po to aby brac wspolnie kredyt co do budowy domu nie mam zamiaru sie dokladac, tymbardziej na nie swojej dzialce... jak napisales/napisalas-owszem moze kiedys wybuduje swój dom, teraz mam zamiar natomist kupic mieszkanie, swoje wlasne na siebie, i trudno -najwyzej bede mieszkala w nim sama. widze ze poziom tej dyskusji jest zenujący a wiec uwazam temat za zamkniety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ładuj się w ten dom obok teściów. ja tak zrobiłam, i chociaż teściowa ogólnie ok. to mieszkanie w takiej odległości dało mi się we znaki. kupiliśmy mieszkanie w mieście, teraz remontujemy, kontakty z teściową poprawiły się na wzorowe, a ja czekam na przeprowadzkę do WŁASNEGO mieszkania. ten dom na wsi NIGDY nie będzie Twoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka0909090909090909090 do osoby która napisala ze facet wzial mnie bez niczego itp itd pisałam juz ze pracujemy OBOJE m, ja mam zreszta calkiem dobra prace, oboje mamy oszczednosci ok 1/4 wartosci mieszkania na jego zakup, reszta miala byc na kredyt WSPOLNY. xxxxxxxxxxxxxxxx cały czas piszesz OBOJE, WSPÓLNY - ile wniosłaś TY, osobiście??? ile dostałaś od rodziców? ile miałaś WŁASNYCH oszczędności kiedy z nim zamieszkałaś??? założę się, że odpowiedź na wszystkie trzy pytania brzmi ZERO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×