ile jestescie po slubie i nie macie dzieci myslnik invitro

bo my juz 3 lata, od ponad 4 lat sie staramy. Nigdy nie pomyslalam, ze moze mnie to spotkac. Jak bylam nastolatka, to sie smialam ze pewnie jest bezplodna i to nawet dobrze. Minely 3 lata, 2 ciaze pozmaciczne. Zaczynamy starania invitro/ Po jakim czasie zdacydowaliscie sie na invitro?

halo nikt?

Takie tematy to chyba cieszą się większym powodzeniem na dziale: ciąża, macierzyństwo itd.

dlaczego zdecydowałaś się na in vitro, skoro w ciaze zachodzisz?

zachodze w ciaze, ale jajeczko z plemnikiem nie moze przejsc przez jajowod, jeden jajowod mam usuniety a drugi niedrozny. Ciaze pozamaciczne sa narazeniem zycia, sa trudne do zdiagnozowania. Bylam 3 razy w szpitalu z narazeniem zycia. ZA 2 razem ledwo mnie co odratowali;/ Mam juz dosc.

daj na "ciąża, macierzyństwo...", ewentualnie "płodność, antykoncepcja...". Możesz się tez podpiąć pod jakiś temat, jest ich tam milion.

wiem czym jest ciąża pozamaciczna, ponieważ sama miałam jej podejrzenie, piszesz że masz jeden jajowód niedrozny- nie da się go udrożnić laparoskopowo? nie chcę Cię straszyć, ale niestety ryzyko cp po ivf równiez istnieje

dokladnie - udroznianie laporoskopowe powinno cos zmienic. trzeba sie starac robic badania, kontrolowac sie u lekarza na biezaco. in vitro jest niemoralne ale to tylko moje zdanie.

nie pytamy o moralność in vitro, więc proszę daruj sobie, a nie każdy jajowód da się udrożnić, dlatego zapytałam Autorkę, czy lekarz jej to proponował

Mialam miec 2 jajowod udrazniany, ale miesiac przed zabiegiem zaszlam w ciaze i okazalo sie ze to jest znowu ciaza pozamaciczna;/ Lekarz do ktorego chodzialam uznal, ze nie ma juz sensu robic udrazniania tego jajowodu. Moge sie strac o ciaze ale istnieje szansa ze znowu to bedzie ciaza pozamaciczna. Nie mam juz na to sily psychicznej. Wtedy usuneliby mi jajowod i tylko invitro. Nie mam sily psychicznej na to ciaze. Zreszta mam juz 32 lata, niedlugo bedzie 33. Strania o ciaze normalna moge zaczac dopiero w lutym, bedzie to pewnie trwalo jakies pol roku (optymistyczna wersja) a i tak nie ma pewnosci ze nie zakonczy sie to pobytem w szpitlu. Wole chyba juz to invitro;/

w takim razie zdecyduj sie na in vitro

Chodzilam do lekarze naprawde dobrego, profesora, kazda wizyta kosztowala mnie 250 pln plus badania. Mnostwo kasy, czekania i tak skonczylo sie w szpitalu.

Współczuję Ci strasznie. My jesteśmy 6 lat po, dzieci nie ma i raczej nie będzie, ale o in vitro nie myślimy.

do 30.11.13 a dlaczego nie myslicie o invitro? ze wzgledow moralnych?

modl sie do Maryi ze wstawiennictwem jakiejs swietej juz ci niestety nei napisze jakiej, moja kuzynka po 7 poronieniach i 2 ciazach obumarlych ma wreszcie upragnione dziecko, po 8 latach staran

dziekuje, ale jestem niewiarzaca, wiec modlic sie nie bede