problem z podejmowaniem decyzji

hej, moze ktos ma podobnie, czy mial i poda mi sposob jak podejmowac decyzje, tak, zeby byly sluszne z naszymi przekonaniami, a dodatkowo byly po prostu prawidlowe, przynosily korzysci. do rzeczy. mam teraz problem z okresleniem sie, gdzie chcialabym mieszkac i jak. pochodze z miasta X i wyproeadzilam sie za praca do Warszawy, polubilam to miasto, poznalalam ludzi, pomieszkalam na stancjach, co sprawilo, ze poznalama wielu ludzi itp nie zawsze bylo kolorowo, czasami sie nudzilam, nie zawsze mieszkalamz kims fajnym. praca sie skonczyla dosc nagle i od razu znalazlam prace w moim rodzinnym miescie-wysylalam CV troche z ciekawosci, a takze mialam ochote wrocic do domu, jak mi sie wydawalo.praca dobra, w tym co mnie interesuje. wrocilam i czuje sie do kitu,odzywczailam sie od mieszkania z rodzicami, wciaz chce czegos nowego, a warszawa dostarczala mi nowych bodzcow. i nie wiem co teraz? popracowac trochei wrocic?zrezygnowac z dobrej pracy? jak pogodzic, to co sie powinno, ztym co sie chce?wiem, ze mieszkajac z rodzicami zdolam cos odlozyc,nie place komus na wynajem bez sensu, ale ciagnie mnie do czegos innego.

W Warszawie to bodźce od przodu i tyłu, a na wsi robię to za bułkę z masłem :-O

Wstydź się bezwstydnico!

Po co się męczyć w życiu? Lepiej mieszkać tam, gdzie się lepiej czujesz. Ale... Mieszkając z rodzicami możesz trochę grosza odłożyć. Ile tego grosza? Na zakup mieszkania w Warszawie? Jeśli tak, to warto się pomęczyć i potraktować tę sytuację jako przejściową. A jak będą to marne grosze na waciki to szkoda życia - wracaj do miasta.