Klucz do zrozumienia porażki z Madzią i Werką

Witajcie szanowni na moich nocnych dywagacjach. Nie mogę spać bo dręczy mnie ten temat niemiłosiernie. Otóż mnie się wydaje że bezpośrednią przyczyną dla którego Magda nie chciała mieć ze mną nic wspólnego było to że nie zrobiłem z nią wywiadu i vice versa pod szkolnym bufetem w XI 2011 r. Nic się o mnie nie dowiedziała i ja też o niej nic. Przedstawiliśmy się sobie i tyle. Odszedłem bo miałem pustkę w głowie, zdenerwowałem się i wiedziałem tylko tyle że trzeba się zastanowić zakulisowo co do niej mówić bo mam do czynienia z fajną dziewczyną. Jak już wymyśliłem po paru tygodniach i wyjechałem ze spotkaniem to Magda się nie zgodziła bo nie chciała iść z kimś nieznajomym. Ja wpadłem w błędne koło naciskając prawie nieznajomą dziewczynę na spotkanie co jeszcze bardziej pogorszyło sprawę. Co się zaś tyczy Weroniki: kiepski tekst otwarcia zaproponowany przez mojego kolegę, nieodpowiedni moment (gdy śpieszyła się na konkurs) i być może zła opinia od Magdy. Ale czy to sprawiedliwe że Magda nie dała mi szansy na poznanie się? Moim zdaniem jest to bardzo niesprawiedliwe bo jeżeli dziewczyna widzi że jest zainteresowany nią chłopak który się jej podoba a nie jest on zbyt gramotny w kontaktach interpersonalnych (szczególnie z kobietami) to powinna mu jakoś iść na rękę, ułatwić mu dotarcie do siebie, ośmielić go jakoś a nie kierować się jakimiś sztywnymi regułami że jak coś zrobił niezgodnie z kanonami to już go skreślić należy. Co myślicie o mojej TEORII WSZYSTKIEGO i moich osobistych wnioskach? Trzyma się to kupy, jest klarowne, wnioski są słuszne a właściwie jeden: Madziula powinna dać mi szansę.

Nie ma że powinna. Widocznei zrobiles na niej zle wrazenie i tyle.

myślisz,że te dziewczyny potrafią czytać w myślach?skąd mają wiedzieć,że ci się podobają?masz dziwne pretensje,siedzisz tu,zamiast coś robić,działać.

Teraz już nic nie da się zrobić. Sam wszystko zepsułeś,więc nie miej do nich pretensjii.

To trzeba było jakoś bardziej to pokazać a nie żalić się na forum.Odejdź od kompa,wyjdź do ludzi,bo to co teraz sobą reprezentujesz jest godne pożałowania.Żadna cie nie zechce,jak będziesz tak siedział i jęczał.Nie jestem pewnie jedyną osobą,która ci to mówi,więc może weź pod uwagę zdanie innych.

A pracujesz gdzieś,uczysz się,czy Kafe to twoje jedyne okno na świat?

To ile masz lat?

To jeszcze młody jesteś.Nie odpowiedziałeś na moje pytanie o inne aktywności życiowe,bo z tego co widzę,Kafeteria jest u ciebie na I miejscu.

Nie masz czasu na pracę?A co cie tak absorbuję?

A może one obydwie mają już facetów? Może im się nie spodobałes czysto fizycznie? Może tak pokieruj swoimi wnioskami...