Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie jestem wreda osoba ale nie

zlozyc skarge na ta ekspedientke czy nie

Polecane posty

Gość nie jestem wreda osoba ale nie

Bylam wczoraj w pewnym supermarkecie na zakupach, przy stoisku z wedlinami ( do tego sa sery, surowe mieso + kurczaki z rozna)Na stoisku obsluguja 2 dziewczyny. Wczoraj bedac 3 w kolejce czekalam jakies 15 min na obsluge co juz mnie wku... Jedna z tych dziewczyn obslugujac jedego faceta na dziale wedliny przeszla na sery bo facet chcial zeby mu ukroila . Wtedy ja bylam nastepna do obslugi a ona zaczela obslugiwac swoja kolezanke. Wiec ja na caly glos, ze jest kolejka w ktorej ja jestem nastepna na to ona ze zlosliwym usmieszkiem , ze kolezanka idzie na przerwe ( czyli musi byc obsluzona poza kolejka) We mnie sie zagotowalo! Ta ktora byla obslugiwana przeszla kolo mnie usmiechaja c sie pod nosem. Mam ochote zlosyc na ta ekspedientke skarge do gl siedzieby tego sklepu bo nie wyobrazm sobie zeby tam dalej chodzic nad czym ubolewam bo to moj ulubiony sklep w ktorym baardzo czesto robie zakupy ale po czyms takim juz tak wiecej nie pojde. Jak myslicie mam racje z ta skarga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka ma przerwę łącznie 15 minut musi się wyrabiać, co w tym dziwnego, że została obsłużona poza kolejnością? Ja polecam każdemu chociaż miesiąc popracować w sklepie spożywczym za psie pieniądze, zobaczycie jaka to ciężka praca. Ile się trzeba narobić, naciągać, nasłuchać od klientów. Nigdy bym nie pomyślała, ale pracowałam 2 miesiące na wakacjach to już teraz wiem i współczuję pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem wreda osoba ale nie
tylko w takim przypadku jesli ja jej zwrocilam uwage to powinna przeprosic***pwoiedziec, ze ( kolezanka idzie na przerwe) a nie nie przeprosic i jeszcze pogardl;iwie sie usmiechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że jesteś zła. Powinna przeprosić,wytłumaczyć to fakt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem wreda osoba ale nie
chyba zloze ta skarge , wysle maila do glownej siedziby, moze to jej da do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno się przejmą , już to widzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zasadniczym zadaniem ekspedientki jest obsluga klientow - szybko, sprawnie i uprzejmie. Za to dostaje pieniadze, ktore sa wkalkulowane w cene sprzedawanego towaru, a wiec jest oplacana przez klienta. Wszystko inne (obsluga kolezanki,rozmowy, itp.) maja priorytet o wiele nizszy niz to zasadnicze zadanie. Jezeli ktos tego nie robi nalezycie, to na jego miejsce czeka kilka lub kilkanascie inych. Sprzedawca to praca coprawda ciezka, ale i prymitywna, nie wymagajaca szczegolnych kwalifikacji, a wiec taki pracownik jest niestety bardzo latwy do wymiany / zastapienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jesteś wredna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnas od razu wezwać kierowniczke i powiedzieć ,że złozysz też pisemną skargę do siedziby firmy wtedy by dostała przy klientach opierdziel i od razu by musiała cię przeprosić. Powinnas też poprosić przynajmniej o imię tej dziewczyny wtedy byś wiedziała na kogo skargę składać. Trochę za późna reakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję,że na Ciebie też ktoś złoży skargę :) A może coś się stało, dziewczyna miała ciężki dzień? Trochę ludzkich odruchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie to samo. wiec te kobiety w martketach takie sa, jakby tam za kare siedzialy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem jak ma na imie ta dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jasne miała ciężki dzień i dlatego ironicznie się smiechala. Prawda jest taka,że te panienki myślą ,że to od nich zależy czy będziesz miała zakupy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 6 lat pracuję w sklepie, nie było na mnie nigdy żadnej skargi bo z natury jestem sympatyczna. Czasami w myślach mam ochotę kogoś udusić, ale promienny uśmiech i jadę dalej:) Z klientami obchodzę się KULTURALNIE i sama nie lubię tych naburmuszonych pań za kasą w innych sklepach. Jakby kij połknęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to składaj skargę chodź tam z ironicznym uśmiechem,pokaż gdzie jest jej miejsce. Nie sądzę żeby ja zwolnili ale opierdziel dostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to będzie albo nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja złożyłam skargę na ekspedientkę. Babka (non stop skwaszona) przez kilka miesięcy obsługiwała ślamazarnie, wściekała się, bo ktoś jej się ośmielił zwrócić uwagę,że nie ma siedzieć na stoisku i gadać z koleżanką albo pić kawę a obsługiwać. Non stop się myliła (złe ceny, złe produkty). 3 x powiedziałam, co o tym myślę, za 4 poszłam do kierowniczki poinformować o zainstniałej sytuacji i że takich pracowników się wyrzuca, a nie hołubi. Od tej pory chodzi jak w zegarku i nawet się czasem uśmiecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj w biedronce była czynna jedna kasa, nie stałam jednak 15 minut, najwyżej 5 i to nie wiem czy, (może Tobie autorko "wydłużyło" się aż do 15 minut bo byłaś zmęczona, bo było ci gorąco, bo się spieszyłaś ? patrzyłaś na zegarek ?) tuż przede mną do kasjerki od tyłu podeszła jej koleżanka, (która zaraz otworzyła drugą kasę) i ta skasowała jej colę i napój energetyczny, dopiero potem zaczęła kasować mnie, nie składam skargi rozumiem, że chodzi Ci o jej (ich) parszywy uśmiech, nie przejmuj się tak, wytłumacz sobie, że to jedyne co ma ta dziewczyna, musi pracować w łykendy a praca z bezpośrednim kontaktem z klientem jest stresująca i zapewne nisko płatna, jej jedyną radością jej satysfakcja z tego, że się do kogoś parszywie uśmiechnie i zrobi mu tym na złość, pewnie nią pomiata jakiś kierownik albo właściciel i chciała sobie trochę ulżyć w swoim ciężkim losie, nie bądź taka pamiętliwa i małostkowa, jeśli lubisz ten sklep to rób tam dalej zakupy, rezygnując z zakupów u nich wielkiej krzywdy im nie zrobisz - i tak pozostali będą przychodzić a sobie utrudnisz życie bo będzie musiała szukać innego sklepu, gdzie obsługa może być taka sama, następnym razem zdobądź się na jakaś uszczypliwą uwagę w odwecie i będziecie kwita 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja raz miałam podobną sytuację.Stałam z pół h w kolejce i nagle jak doszło do mnie ona zaczęła obsługiwać kogoś kto dopiero podszedł.Powiedziałam co myślałam,tego osobnika wygoniłam na koniec kolejki i zaczęłam mówić co chcę kupić.ekspedientka oczy jak pięć zł zaczęła przepraszać i że jej się pomyliło...no proszę!!!!Ludzie za mną mówili że bardzo dobrze zrobiłam bo to nie pierwszy raz.Ale widocznie panienka czuła że tak może bo nikt wcześniej jej uwagi nie zwrócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klient ma zawsze racje. Niestety nie w PL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazwyczaj nie trzeba robić awantury, kiedy ktoś podchodzi bez kolejki, miałam mnóstwo razy takie sytuacje, wystarczy stanowczo powiedzieć i pokazać, gdzie kończy się kolejka, zwykle to wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyszla matrona do sklepu i h*j wie czego wymaga....do h**a pana !!! wczoraj byla niedziela!!! ty k***a mialas wolne a ona musiala z********ac ..ksiezniczko -pewnie do 22 ....i tez mogla miec zly dzien....wiec zwin swoje przepraszam i wsadz se w d**e -bo ty pewnie jestes idealna w pracy..ups ..pewnie wcale k***a nie pracujesz..bo cie swoj jelop utrzymuje..miala przepraszac.....i ty stalas 15 minut? stalas pewnie ze 3 minuty i fochy odpierdalalas...jak ci sie nie podobalo to trzeba bylo odejsc....aaaa te 3 plasterki ktore kupilas na pewno nie wzbogacily ani pani ekspedientki ani sklepu i nie p*****l takich farmazonow ze w cene towaru jest wliczona pensja sprzedawcy..bzdura!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj głupie baby wy to chyba nie macie większych problemow hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauważyliście, że polska szkoła od dłuższego czasu promuje i nagradza konfindentów i już widać pierwsze efekty takiego wychowania. Wszędzie p*********acze, w pracy, w szkole, k***a nawet w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja raz miałam podobną sytuację.Stałam z pół h w kolejce i nagle jak doszło do mnie ona zaczęła obsługiwać kogoś kto dopiero podszedł.Powiedziałam co myślałam,tego osobnika wygoniłam na koniec kolejki i zaczęłam mówić co chcę kupić.ekspedientka oczy jak pięć zł zaczęła przepraszać i że jej się pomyliło...no proszę!!!!" O qrwa straszne ehehe pewnie musiałaś łyknąć tableteczke przed spaniem ze stresu ehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, jestem normalna nie rozumiem po co tyle jadu na co dzień jest tyle rzeczy i spraw do załatwienia, świat gna do przodu na złamanie karku a my razem z nim, nie szkoda Wam czasu na bitwę o czyjś krzywy uśmiech ? rozumiem, jak sprzedawca oszukuje, obraża klientów..ale zły uśmiech ??? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ktoś tu ma kulturę!! Wstydź się.Widocznie to co tu opisujesz to z życia wycięte od ciebie-bardzo dokładnie to znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zawsze skladam skargi, gdy mnie ktos zle potraktuje. raz koleżanka pracująca w rossmanie rozgadala, ze kupilam test ciązowy po calej wsi, drugi raz inna pouczala mnie ze powinnam wozek wziac ze sobą(a bylam visavis wózka stojącego w srodku budynku, za szybą) musielibyscie spojrzec zeby to zauważyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widze ze ktos tu niedouczony. sprzedawca ma obowiazek sie usmiechac i byc milym. jak ktos nie spelnia tych warunkow to niestety ale ta prace traci. wiem co mowie, bo moja mama pod lat pracuje na kasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co mowisz to nie powod do skargi, znam powazniejsze problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×