Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

przedszkolne problemy co dalej pytajnik

Polecane posty

Gość gość

chciałabym się zorientować wśród rodziców, którym przedszkole zgłasza problemy z dzieckiem, czy ulegacie i przenosicie dziecko do innej placówki? na mnie bardzo panie naciskają bym synowi wyrobiła orzeczenie o niepełnosprawności i by poszedł do specjalnego przedszkola i sama nie wiem czy to jest ich wymysł, czy coś jest na rzeczy? ktoś miał takie sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jest serio opóźniony? czy to po prostu one sobie coś uroiły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mojego brata bylo tak,ze im przedszkolanka zasugerowala problemy wychowawcze albo adhd i kazala podpisac,ze pojda z corka do psychologa o porade.najpierw nie chcieli,ale potem poszli.psycholog popukal sie po glowie i powiedzial,ze przedszkolanki teraz takie leniwe,chcialyby tylko kawe pic i ze corka w porzadku.takze zalezy tez do jakiego lekarza trafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie co jest nie tak z twoim synem? sama jestem ciekawa bo moj maly ma opozniona mowe I przez to nie do konca integruje sie z grupa. Ma 3 lata 3 miesiace, robi postepy ale mozolnie to idzie, przy tym jak cos mowi to w domu a w przdszkolu nic, jest niesmialy. Ma tez swoj wlasny jezyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
syn jest opóźniony i o tym wiem, jest wstydliwy, nie chce się bawić wśród dzieci, na wszystko potrzebuje czasu, źle czuje się na różnych imprezach i występach, nie mówi i rzadko zgłasza potrzeby fizjologiczne, ale poza tym jest przeciętny, może nie najpiękniej je, czy rysuje ale powiedzmy że jak przeciętne dziecko, panie uważają ze wymaga stałej pomocy we wszystkim i tylko placówka specjalna może się nim zająć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też musiałam podpisać, że przyjęłam do wiadomości informację z długą listą czego dziecko nie potrafi i że pójdę do poradni na wizytę z psychologiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No I to jest powod do przeniesienia? ja widze to po moim dziecku, faktycznie stoi z boku, wiem ze potrzebuje wiecej czasu ale wydaje mi sie ze jest po prostu inny, tak jak twoj niesmialy ale lubi towarzystwo dzieci tzn ich bliskosc ale niekoniecznie calkowita zabawe z nim. Wiem, ze w przypadku naszego syna potrzebny jets wiekszy nacisk na terapie sensoryczna ale mieszkamy w Anglii tu jest ograniczony dostep. Moze porozmawiaj z jakims specjalista kims kto doradzic co robic, jak dlugo twoj syn chodzi juz do przedszkola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tego przedszkola chodzi od początku września, wcześniej chodził do żłobka, tam też mi zgłaszano że jest zamknięty w sobie i preferuje bawić się samodzielnie, ale na etapie żłobka nie było to uciążliwe, a tutaj przedszkole wymaga by uczestniczył w zajęciach grupowych, jakieś wierszyki, piosenki, układy taneczne itd.. on tego nie chce wcale :/ jemu się podobają zajęcia przy stoliku, jak wyklejają, lepią, malują itp.. i robi to sam, dziś mi pani pokazywała, że jak wchodzi rano do grupy to stoi z 10minut na środku sali i gryzie swojego misia, po czym udaje się w jakiś kąt sali i bawi się wybranymi zabawkami, a dzieci dookoła niego biegają, przykro mi że tak się zachowuje, ale w domu jest zupełnie inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w domu np nigdy się nie zsika w majtki, zawsze woła, a raczej sam chodzi się wysikać, w domu sam je obiad, posiłki, sam sobie nalewa picie, raczej nie wymaga obsługi by ktoś za nim wszędzie chodził, sam potrafi się rozebrać i ubrać, założyć buty, powoli czasem nieporadnie ale umie to zrobić a w przedszkolu mam wypisane, że nic nie potrafi sam, że na prośby i polecenia reaguje piskiem i płaczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idz do psychologa dla swietego spokoju. Moze to nie problem tkwi w twoim dziecku tylko wychowawczyniach. Po wizycie u lekarza bedziesz wiedziec na czym stoisz bo my diagnozy tu nie wystawimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzi mi o diagnozę, tylko zastanawia mnie czy często się tak zdarza, że panie w przedszkolu chcą się pozbyć dziecka, u syna w grupie 3 osoby po 2mcach zrezygnowały ale podobno dlatego ze dzieci były non stop chore, a teraz mój syn.. nie wiem czy faktycznie coś z moim dzieckiem jest nie tak i mam się martwić, czy to takie zachowanie pań jest standardowe, 17go grudnia mam wizytę u psychologa który kazał mi przynieść opinię z przedszkola a tam mam wypisane 48 pnkt którymi rzekomo moje dziecko odstaje od reszty, obawiam się że na tej podstawie psycholog mi wyda opinię, ze dziecko trzeba usunąć z przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej dziecko przebadaj, bo jeżeli ma problemy z pracą w grupie i ogólnie źle funkcjonuje w tej grupie oni podpowiedzą jak to zmienić. Lepiej to zrobić na etapie przedszkola niż potem w szkole. A może wyjdzie po prostu, że jeszcze nie dojrzał do przedszkola a za rok czy dopiero w zerówce świetnie się odnajdzie. Znam takie dzieci, które w przedszkolu nie dawały rady a w zerówce krzyczą do mamy, że jeszcze chwilkę chcą zostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój brat też był opóźniony i miał autyzm, skończył masową podstawówkę i gimnazjum, potem poszedł do szkoły specjalnej, co nie wyszło mu na dobre. Jako studentka pedagogiki mogę C***owiedzieć, żebys się udała do poradni psychologiczno-pedagogicznej, tam dadzą Ci rady, jak postępować z dzieckiem, a na etapie kształcenia podstawowego spróbuj dać go do klasy integracyjnej. Ja nie jestem zwolenniczką szkół specjalnych, choć oczywiście czasem to konieczność i ulga dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale skoro zdajesz sobie sprawę z tego, że dziecko odstaje od rówieśników dlaczego wcześniej nie skonsultowałaś się z psychologiem? Ja chciałabym wiedzieć co sie dzieje z moim dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam u psychologa jak synek miał rok i 10mcy, wówczas żłobek zgłaszał że dziecko gryzie i ma problem z adaptacją grupową, pani psycholog robiła test rozwoju dziecka i jedyne co z niego wyszło to znacznie opóźniony rozwój mowy, od tamtego czasu chodzę z synem do logopedy 2 razy w mcu, na wszystkie inne problemy powiedziała ze dziecko jest typem niepewnego siebie i nie wierzącego w swoje możliwości, z tego względu wymaga motywacji i więcej czasu na poczucie bezpieczeństwa i zdobycie zaufania, poradziła tylko chwalić dziecko i zachęcać i nic więcej, od tamtej pory nic się nie zmieniło, im dziecko jest starsze, tym mu jest trudniej, kiedy nie mówi, ale on też zaczyna coś mówić, tylko trzeba go dobrze poznać by wiedzieć co chce powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest jak sie na pol dnia najpierw malenkie dziecko odda do zlobka a potem na sile do przedszkola. Moze po prostu twoje dziecko jest za male na przedszkole?! Zabieraj godo klubu malucha, bawialni ale zabierz z przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale od tamtej wizyty minęły prawie 2 lata a Ty ni9e zainteresowałaś się, że u dziecka nie ma poprawy?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry ale niektórzy muszą chodzić do pracy.. nie interesowało mnie że nie ma poprawy, ponieważ nie widzę w tym nic dziwnego, że dziecko jest nieśmiałe, ja też taka byłam i do dziś jestem i nikt mnie nie wyrzucał z przedszkola, szkoły ani z pracy za to że nie uczestniczę w występach, zabawach itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry ale niektórzy muszą chodzić do pracy.. nie interesowało mnie że nie ma poprawy, ponieważ nie widzę w tym nic dziwnego, że dziecko jest nieśmiałe, ja też taka byłam i do dziś jestem i nikt mnie nie wyrzucał z przedszkola, szkoły ani z pracy za to że nie uczestniczę w występach, zabawach itd.. xxxx No i wszystko jasne...to teraz chodz dalej do pracy i nie miej do nikogo pretensji, skoro ty nie masz czasu dla swojego dziecka to nie oczekuj, że nauczycielki będą się skupiały na karmieniu i przebieraniu twojego dziecka skoro mają też conajmniej 20 innych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko ty chodzisz do pracy i jakos inne dzieci maja sie dobrze. Pomysl moze nad zatrudnieniem niani ktora indywidualnie zajmie sie twoim dzieckiem. W zlobku nikt sie nim nie interesowal, panie zajmowaly sie grupa i podejrzewam ze twoje dziecko jak nie chcialo to nie bylo zapraszane do zabawy. Spedzilo duzo czasu na uboczu i teraz jest problem w przedszkolu bo tam nie ma tak ze jedno dziecko sie nie bawi. Twoje dziecko nie koniecznie jest opoznione, tylko po prostu od malego jest nauczone ze nikt sie nim nie interesuje a teraz w przedszkolu mu to przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Tak jest jak sie na pol dnia najpierw malenkie dziecko odda do zlobka a potem na sile do przedszkola. Moze po prostu twoje dziecko jest za male na przedszkole?! Zabieraj godo klubu malucha, bawialni ale zabierz z przedszkola. " . tez tak mysle. Rodzice oddaja takie malizny do zlobka gdzie umowmy sie dziecko nigdy nie bedzie tak bawione jak w domu z mama. Takie dzieci maja braki emocjonalne co potem widac. Ja wiem, ze niektorzy musza pracowac ale w takim przypadku nie powinni decydowac sie na dzieci a nie oddawac maluchy do przechowalni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie jestem opozniona a nie nawidzilam rozmych zabaw w grupie jsk bylam dzieckiem. bylam jedynaczka i wszystko robilam sama. ok 6 roku zycia mi przeszlo. w przedszkolu wylam calymi dniami i po 2 tyg mnie rodzice wypisali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty autorko tez powinnas udac sie do psychologa. Bagatelizujesz problem ktory sie nawarstwia. Udajesz, nie widzisz? Moja corka tez jest niesmiala I koszmarnie strachliwa. Potrafi sie rozplakac jak ktos obcy do nie chce zagadac. Jednak w grupie rowiesnikow odnajduje sir doskonale, jest dusza towarzystwa I z relacji nauczycielek wnioskuje, ze jest bardziej samodzielna niz w domu. Brakpostepow w rozwoju to u ciebie wynik niesmialosci? Litosci kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby dzieci ze żłobka miały takie problemy to by pół przedszkola musieli wyrzucić, ludzie co wy pierdzielicie, do żłobków chodzi setki dzieci i te dzieci idą później do przedszkola i co? i mają problemy? skąd macie takie chore wyobrażenie, ja mam wręcz przeciwne, te dzieci które idą ze żłobka do przedszkola nie płaczą za mamą, szybciej adoptują się do nowego miejsca i są nauczone większej samodzielności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle tak jak gosc wyzej. W zlobku twoje dziecko automatycznie obsugiwali np ubierali zeby szybciej, karmili zeby wszystko zjadlo i mieli spokoj. Teraz w przedszkolu nauczycielki wymagaje tego z czego ono bylo wyreczane. Dziecko sie boi bo nie wie co jest grane. Wydaje sie opoznione a tak naprawde to ono potrzebuje indywidualnej opieki. Potrzebuje zeby ktos go tego nauczyl malymi krokami, ty pewnie wiecznie w pracy i nie masz na to czasu. Mysle ze niania o ajlepsze wyjscie w tym roku, za ok moze sie okazac ze dziecko jak ajbardziej naaje sie do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedne dziecko... Krzywdzisz go na całe życie. Syn jest za mały na przedszkole, ale w życiu go nie wyślę jak nie będzie chciał chodzić! A ty zamiast do lekarza to na kafeterii siedzisz!!!! ★I co jest "WYTAJNIK"??????????????????????????? NIE UMIESZ WSTAWIĆ "?"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja corka zmaga sie z podobnymi problemami. Idz do psychologa, popros o porady jak postepowac z dzieckiem, zeby lepiej zintegrowalo sie w grupie i przelamalo niesmialosc. Niech psycholog wypisze takie rady dla przedszkolanek z poleceniem, zeby sie do nich stosowaly. Ja moge polecic: 1) nie zmuszac dziecka do wystepow na sile, ale znalezc mu role, w ktorej bedzie obecny w grupie ale nie "na swieczniku". Niech bedzie grzybkiem, drzewkiem, zwierzatkiem, ktore nie musi nic mowic, ale jest, stoi czy cos robi. 2) zaprosic 1 dziecko z przedszkola, z ktorym sie twoje koleguje, do domu - niech nawiaza wiekszy kontakt, wtedy synek nabierze smialosci do jednej osoby, a potem powoli do grupy 3) chwalic w domu za wszystko co ladnie mu wychodzi, motywowac pozytywnie, to tez uwaga dla pan - duzo pochwal a nie same krytyczne uwagi, ze nie umie czy sobie nie radzi 4) niech panie pomoga synkowi rozpoczac zabawe w malej grupie, max 2 osoby i on. Np. zorganizuja: a teraz X i Y i Z mozecie tutaj cos razem zbudowac, albo przydzielic im role: strazacy, policjanci itp. 5) wyznaczac synkowi jedno proste male zadanie - np. powiedz jaka dzisiaj jest pogoda, przynies kubeczki czy lyzki, podaj cos - to ma byc zadanie, z ktorym sobie poradzi - poczucie, ze mu sie udalo cos zrobic dobrze podbuduje jego samoocene i zmniejszy niesmialosc. Zaczac od prostych zadan, potem coraz trudniejsze - i duzo chwalic. Jesli synek nie chce wykonac, to przydzielic mu odwazniejszego kolege i niech razem cos zrobia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem w jakiej patologii się obracasz ale w moim otoczeniu NIKT nie oddał dziecka do żłobka. To chore. Trzeba mieć nóż na gardle albo nie kochać swojego dziecka. Jeju maluszek w grupie jakiś oncych podrzutków i głuoich opiekunek, które często nawet dziecka własnego nie mają i ledwo skończyły marną pedagogikę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smialo moge porownac zlobek do placowki opiekunczej. W obu placowkach male dziecko pol dnia tylko lezy albo bawi sie samo i nikt sie nim nie interesuje. Nauczycielka zalezy zeby szybko nakarmic grupe, zeby wszystkich przebrac i miec czas na kawke. I nie oszukujcie sie ze w zlobku jest tak fajnie. W przedszkolu dziecko powinno juz samo sie zalatwic, samo zjesc wiec nauczycielka nie na reke dziecko ktoremu trzeba pomagac. Rada dla autorki- albo zmien grupe przedszkolna gdzie jest malo dzieci i dwie opiekunki( moja corka do takiej chodzi na 12dzieci sa 2 nauczycielki z czego polowa dzieci choruje wiec panie prowadza praktycznie indywidualn zajecia) albo zatrudnij opiekunke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może to jest lekki autyzm dziecięcy? Jest coś takiego jak lekka forma autyzmu dziecięcego która mija z wiekiem. Fakt, w tym wieku powinien chociaż zgłaszać potrzeby fozjologiczne i choć dzieci często zaaferowane zabawą mają wpadki to jednak w moim przedszkolu trzylatki chodzą samodzielnie do ubikacji. Ubieraj mu pieluchomajtki bo na dłuższą metę może to być uciążliwe dla opiekunów, wszak to nie żłobek ale przedszkole. Wzmacniaj jego poczucie wartości, niech w domu robi to co dzieci robią w przedszkolu (rysuje, wycina, lepi) i staraj się by był samodzielny, by w domu samodzielnie chodził do ubikacji, by sam po kolacji odnosił talerzyk czy przygotowywał sobie kanapkę (posmarowanie masłem, nałożenie składników). Chwal go kiedy zrobi coś dobrze. Nieśmiałe dzieci mają ciężko, nie potrafią się przebić przez samonakręcającą się spiralę niepowodzeń a w tym wieku dzieciaki świetnie dostrzegają że odstają od grupy. Nie wiem czy masz taką możliwość ale najlepiej byłoby go posyłać na krótszy czas i popracować nad nim w domu lub zaangażować do tego którąś z babć. Kup mu książeczki w których opisywane jest życie przedszkolne (ilustracje) i jego problemy, trudne sytuacje. Są takie książeczki dla przedszkolaków które wcmacniają poczucie wartości. On jest pewnie zagubiony . Sama jako dziecko byłam w przdszkolu takim małym gapciem i pamiętam do dziś jak boleśnie odczułam skargę pani do mamy że za wolno jem i średnio orientuję się co się dzieje w przedszkolu :D. Wyrosłam z tego jeszcze w dzieciństwie a dziś wiem że takie dziec***otrzebują spokoju, usmiechu dorosłych i wyczucia. Jeszcze jedno. Nigdy nie pokazuj mu że coś jest nie tak, że jesteś zmartwiona nim czy podirytowana. On musi wiedzieć że Mama jest z niego zadowolona i dumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×