jesteś atrakcyjna ale nic z tego nie będzie

To usłyszałam od faceta którego raz widziałam (mieliśmy wcześniej długi kontakt wirtualny). Po spotkaniu sądziłam, że więcej się nie odezwie do mnie ale jednak to robi. Jestem pewna, że woli żeby łączyła nas przyjaźń seks, bliskość, ale nic więcej. Wprost powiedział żebym się w nim nie zakochała bo on tych uczuć nie ma. Facet bez uczuć pragnący bliskości?? jakoś mi to nie gra. Chyba coś z nim jest nie tak. Zdefiniowałam ze swojej str charakter znajomości nazwałam go przyjacielem. Chciałabym, żeby on zrobił to samo, chce wiedzieć na czym stoję. Podoba mi się więc seks odpada, bo mogę się zaangażować. Jak mam traktować kogoś kto chce się ze mną przyjaźnić ale też sypiać ze mną?? dodam że bliskośc do tego to już prawie związek. Niech mi ktoś poradzi bo już sama się gubie.

masz silne pragnienie zostania psychiatra?

Po takim tekście jeszcze się zastanawiasz?

każda kobieta analizuje to jeszcze nie pociąg do tego zawodu

moze zacznij sie leczyc :D

jestes chora angazujac sie w zwiazek gdzie chodzi o sam sex :D myslalem ze faceci to swinie ale kobiety same sobie sa winne

Na Twoim miejscu bym sobie odpuściła. Facet szuka niezobowiązującej koleżanki do łóżka rozumiesz? Oferuje Ci ochłapy. Jeżeli facet chce doopczyć ale stwierdza, że nie chce związku z kobietą to powinna NATYCHMIAST zerwać tę znajomość. Wg mnie NAJ NAJ NAJCENNIEJSZE co może dać kobiecie mężczyzna to AUTENTYCZNE i SZCZERE uczucie. Jeżeli chce kontaktu sexualnego z Tobą ale nie może Ci zaoferować serca to znaczy, że z jakiś przyczyn nie jesteś tego warta w jego oczach. Powiedz mi PO CO miałabyś utrzymywać kontakt z osobą, która uważa Ciebie za niegodną jego uczucia?

właśnie to jest skomplikowane bo z boku wygląda na to, że facet olewa a laska jest nachalna. On chce ode mnie bliskości a nie związku. Jednak moim zdaniem jedno ciągnie za sobą drugie

wogóle nie ma uczuc???czy do Ciebie/ nie ma?

Wiesz nie obraź się moja droga ale widzę po Twoich wpisach, że raczej weźmie Cię na litość i jakieś mrzonki o przyjaźni, Ty dasz mu zadka a potem on nagle stwierdzi, że nie potrzebuje już przyjaciółki i "bliskości" :P To nie jest skomplikowane!!!! On chce żebyś TY BYŁA DAWCĄ w tej relacji: *zaspokoiła jego potrzeby sexualne *zaspokoiła PEWNE potrzeby emocjonalne ale ON NIE CHCE DAWAĆ w zamian! Jego stosunek do Ciebie najlepiej ilustruje: "Nie dla psa kiełbasa". Na serio chcesz być w takim układzie?

w ogóle nie ma uczuc. Znaliśmy się i wspominał że były kobiety które chciały z nim byc ale on twierdzi, że nie umie kochać.był w długim związku ale jak widac źle wspomina. Facet jest uczciwy nie chce mnie tylko na seks

dzieki za pomoc nie przyjmowałam do wiadomosci że moge byc dla niego nikim. teraz nie bede sie do niego odzywac zobacze czy zateskni a jesli zateskni to moze , zaznaczam może odezwe się ale chyba znikne. Stać mnie na lepszego

widzę, że jednak się nie pomyliłam :P Może opiszę to nieco inaczej.... Mężczyzna to zwierzę instynktowne :P albo ma ślepy instynkt i parcie na konkretną kobietę albo nie ma parcia :P ŻADEN mężczyzna nie zakochuje się stopniowo i pod wpływem przebiegłych i wytrwałych wysiłków drugiej strony :P w TAKI sposób zakochują się kobiety - dają szansę. Mężczyzna tak jest stworzony, że NIGDY nie daje szansy. Możesz śpiewać serenady pod oknem księcia 10 lat i zabić smoka w jego imię a on to oleje i będzie wył do księżniczki z wieży która wylewa nocnik na jego głowę ale budzi w nim CHEMIĘ :P NIGDY nie będziesz czymś więcej niż koleżanką do łóżka. Znajdzie sobie dziewczynę, ona wzbudzi w nim CHEMIĘ i może być nawet głupsza i brzydsza od Ciebie i mieć paskudny charakter ale on i tak będzie do niej wył i wzdychał bo....TO JEST MĘŻCZYZNA :P za to Ty - "przyjaciółka" pójdziesz w odstawkę

Mój poprzedni post miał być nieco szybciej.... UFFF widzę, że jednak są dziewczyny na świecie, które nie dadzą się wykorzystać tak łatwo :) Mam nadzieję, że będziesz konsekwentna w swej decyzji. Życzę powodzenia i pozdrawiam :)

dobrze napisane, koneserka

koneserka! a co to znaczy jak fecet ma parcie na kilka równoczesnie?? i to konkretne parcei!

Wziął Cię,a raczej traktuje jak k***wke;)

To ciekawe co piszecie, bo moj przyszly maz znal mnie kilka lat (b. blisko) i nie zwracalismy wiekszej uwagi na siebie kiedy ww koncu zakochalismy sie w sobie na jednej z imprez na wyjezdzie. I wydaje mi sie, ze nie jestesmy jedyna para ktora w ten sposob rozwijala znajomosc. Ile to par gdzie maz mowi o zonie, ze jej na poczatku nie lubil a nastepnie wydarzylo sie cos przez co zakochal sie w niej? I osoba o niku koneserka nie wziela pod uwage, ze mezczyzna tez potrzebuje poczuc te tzw. chemie, zeby przespac sie z jakas kobieta nawet bez uczucia. Tylko czesc samczykow to takie pieski na baby, ze zamykaja oczy i niech sie dzieje, dawaj z byle jaka.