w RAMACH OSZDZEDNOSCI NA obiad jemy parowki

Najtansze z lidla sa po 6 zł za kg. Mamy to na 3 obiady

mm

.

duzo zdrowsze sa kartofle, kapusta, marchewka, buraki. I mniej za kg.

ale ja sie tym nie najem.

Ciesz się że nie szczaw i mirabelki :P

Ja też często jem parówki - w biedronce też są za 6zł (kg). Z braku laku to i kit dobry - niektórzy nie mają nawet na parówki z biedronki - tak się pocieszam:)

ale te lidlowskie sa najlepsze.

wolałabym nic nie jeść, lub ziemniaki same z warzywami jak ktoś napisał, przecież takie parówki to aż strach myśleć z czego są

Wolałabym jeść ziemniaki ze śmietaną niż taki syf.

a czemu jesz parówki na obiad?

z jakiego powodu te oszczędnosci?

maciek.b je zupy z chlebem i nie narzeka ,grunt by sie najeść

ja pamiętam, jak znajoma mamy z pracy jakieś 15 lat temu, może trochę więcej budowała dom. cała rodzina, łącznie 4 osoby, w tym nastoletni chłopak, leciała wtedy na paczce pyz z mięsem, w której było dokładnie 10 sztuk :D i jakoś się najadali :P swoją drogą to straszne, żeby oszczędzać na jedzeniu. parówy z lidla na obiad, ale w łazience pewnie kosmetyki z wyższej półki, światła wszędzie pozapalane, woda leci strumieniem wartkim. ot, oszczędzanie po polsku.

10 pyz na 4 osoby masakra