Kosmetologia

Witam Od dłuższego czasu zastanawiam się nad kierunkiem studiów a mianowicie kosmetologią. Czy któraś z was studiuje, bądź studiowała na tym kierunku? Czy warto? Jakie przedmioty brane są pod uwagę podczas rekrutacji? Jakie uczelnie polecacie? Byłabym wdzięczna jeżeli ktoś mógłby przybliżyć mi bardziej temat jeśli chodzi o te studia.

Nie, nie warto, sądze, że połowa kobiet na to chodzi. Jeśli chcesz być na bezrobociu to proszę bardzo:)

Zastanawiałam się też nad medycyną, specjalizacja dermatolog, ale jednak kosmetologia bardziej trafia w moje zainteresowania a myślę, że należy spełniać swoje marzenia niż do końca życia robić coś czego się nienawidzi. Z pracą zawsze jest problem, ale wszystko da się załatwić :P

bardzo fajny kierunek nie ma co zajęcia spoko tylko te wykłady no biologia dermatologia dietetyka ok ale zajęcia z chemii mnie rozwalały.powiem ci tak zawód fajny praca nie jest ciężka ale kokosów nie zarobisz trzeba uzbroić się w cierpliwośc poza tym pracy tak łatwo nie znajdziesz więc weź pod uwagę możliwości otwarcia własnego salonu a patrząc w przyszłość jest ich coraz więcej. no i wyposażenie gabinetu daje po kieszeni i to ostro.

No właśnie, tego się obawiam :/

To juz lepiej zostan dermatologiem, a dodatkowo zrob sobie podyplomowke z kosmetologii

ja jestem kosmetologiem i z miesiąca na miesiąc ledwo zipie. tak jak ktoś pisał- jak chcesz być bezrobotna i zarabiać groszę to bardzo proszę. Mam własny salon i opłaty mnie zjadają. Pracowałam wcześniej w różnych salonach i nie było lepiej bo zarobki zazwyczaj nie przekraczają 1700 zł

do tego co pisze, ze praca lekka- widać, że nie masz pojęcia o tym zawodzie. Ciągłe kursy i szkolenia, marudzący klienci, targujące się klientki, często praca w nerwach i stresie- pracujesz z zywym człowiekiem (lasery, kwasy, itp), po jakimś czasie wysiada kręgosłup i wzrok.

Zrób sobie dermatologię, jeśli utrzymasz się na lekarskim i podyplomówkę z kosmetologii! Moja dermatolog tak zrobiła, teraz robi niektóre pozycje z medycyny estetycznej (botox itd.), do tego rzeczy dermatologiczne. A ja z moim atopowym zapaleniem skóry wolę iść do niej, mimo wysokich cen, bo wiem, że mi nic nie spieprzy przy skórze. Bałabym się iść do "normalnej" kosmetyczki, jedna olała, jak jej powiedziałam, że mam AZS, w efekcie dwa miesiące leczyłam skórę twarzy... Jest więcej takich klientek jak ja - z azs, z alergiami itd. - to są pewne klientki dla gabinetu prowadzonego przez lekarza dermatologa