Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zaborczy rodzice

Polecane posty

Gość gość

Zostawiłam faceta, który planował ze mną przyszłość. Niestety jego rodzina wpływała na mnie destrukcyjnie i to niszczyło naszą relację Czasami myślę jeszcze o nim, mam wyrzuty sumienia itd. Nie wiem, czy miałam rację kończąc tą relację. Przytoczę kilka przykładów: - nasze rozmowy były podsłuchiwane - każda sugestia, zaznaczam delikatna, dotycząca tego, że chcemy mieć więcej intymności była odbierana, jak wypowiedzenie wojny - facet był kontrolowany (dot. to jego wyjśc, naszych spotkań, wydatków,planów) -facet WSZYSTKO o czym mówimy między sobą lub robimy przekazywał rodzicom, mimo moich upomnień - jego rodzina dyktowała nam gdzie mamy mieszkać i pracować (inaczej- wojna) - bywało, że byłam obrażana w mojej obecności, a mój ex nie zareagował by mnie bronić Czy są to silne argumenty dla zerwania wg Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sluszna decyzja! Nikt nie powinien byc zmuszony do wytrzymywania takich zachowan. A skoro on jest marionetka swojej rodziny... Chcesz sie zwiazac z czlowiekiem doroslym, a nie ubezwlasnowolnionym dzieciaczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten ostatni przeważył wszystko. może się tłumaczyć ze wszystkiego - po jakimś czasie mieszkania osobno to przechodz (przynajmiej mi przeszło) ale jak kto ś cie obraża a on nic to już c... nie facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miej wyrzutów sumienia. Nie miałabyś szans na normalne zycie w takiej rodzinie. Oni by cie zniszczyli, najgorsze że on nie widział w tym nic złego. Od takich trzeba uciekać gdzie pieprz rośnie! Dobrze że noie doszło do ślubu dzieci itp, bo wtedy byś miała dopiero imprezę......:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gram w Mario
ja bym to nazwal nieco inaczej niz zaborczoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
Totalitaryzm, że nie uciekłaś po dwóch dniach, gratuluję wytrwałości. A ten gość, to jak napisałaś, c***, a nie facet. Szukaj takiego, z którym będziesz o wszystkim mówiła, a on to dla siebie zachowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz..jest mi go żal i tęsknię czasami za nim.. ale sam deklarował, że nie umie powiedzieć STOP rodzinie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
Żal - to idealna cecha łącząca? ;) Bliskość jest fajna i pewnie wspominasz tylko te fajne momenty - jak tęsknisz, a wspomnieniami fajnych momentów życia sobie nie ułożysz. Zdecydowanie powinnaś iść na przód i szukać faceta, dla którego to Ty będziesz najważniejsza, a nie rodzina. To z nim masz rozmawiać o rodzinie, innych, wiedząc, że powierzasz mu coś, co zostanie między Wami, a nie to on ma rozmawiać z innymi o Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje. tak chyba jesteśmy skonstruowani, że szukamy w pamięci tych dobrych momentów i na nich bazujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
No tak jest, najważniejsze by pamiętać jak się czuliśmy, oraz mieć na uwadze to, że życie przed nami, a najważniejsze jest szczęście. Nie tylko nasze, szczęście wspólne, bliskość, więź, zrozumienie, zaufanie, bo uszczęśliwi nas, jak i ukochaną osobę. A jakieś gierki, relacje, które opierają się na złudzeniu - prędzej czy później nas wykończą, dlatego należy się ich wystrzegać, no i takie relacje nigdy nie sprawią, że pojawi się uczucie spełnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka 34lata
A ja mam problem z własnymi rodzicami. Co wy o tym sądzicie? Jestem po ślubie już 11 lat. Mamy dwoje dzieci. Rodzice prowadzili przez całe życie swoją firmę. Nie jest to jakiś wielki biznes,ale pozwala z niego godnie życ. Kilka lat temu ojciec przekazał mi firmę,ale po kilku tygodniach moich ,,rządów,, zdecydował,ze nie może życ bez pracy. Umowilismy się na podział zyskow,ale po dwóch miesiącach ojciec oswiadczyl,ze cały zysk będzie brał do własnej kieszeni,a później pieniądze umieści na koncie,aby po jego śmierci były pieniądze na czarną godzine. I sytuacja teraz wygląda tak,ze mimo pracy męza ciężko nam zwiazac koniec z koncem. Nie możemy dzieciom kupic nowego komputera,ani pozwolić sobie na wakacje,a rodzice mają dochod około 10 tys miesięcznie. Jak upomne się o ,,swoje,, to tata daje mi 300złotych z dumą na twarzy,z muszę prosić i kłaniać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka 34lata
...........i dodać jeszcze chciałam,że rodzice na starość zaczęli strasznie oszczędzać. Czym to jest spowodowane? Cały tydzień jedzą tylko kluski z serem,nie ogrzewają domu,nie wykupują leków mimo rożnych dolegliwości,analizują kazde 10groszy. Czy to oni przesadzają czy ja za wiele żądam? Martwię się o los swój i ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×