Czy uważacie że to są normalne relacje z rodzicami

Mam 18 lat i uważam, że mam dobry kontakt z rodzicami. Wiem, że są w porządku i że chcą dla mnie dobrze. Jak mam ochotę iść na imprezę to jeszcze się nie zdarzyło żeby odmówili. No bo niby czemu mieliby tak zrobić? Chcą tylk wiedzieć do kogo idę, i jak wrócę. Mogę powiedzieć, równie dobrze, że o 1 w nocy jaki 5 nad ranem albo, że w ogóle wrócę następnego dnia. Tak samo z alkoholem. Kiedyś mimochodem mama się mnie zapytała czy pijemy alkohol na imprezach to odpowiedziałam jej, ze "przecież tam wszyscy są pełnoletni więc chyba jasne, że tak". Podobnie z paleniem, nie ukrywam tego, że większość moich znajomych pali nałogowo. Mówię im też, że niektórzy biora narkotyki, bo taka jest prawda. Dla mnie to jest normalne, a zona mojego wujka zaczęła im mówic, że jestem bezczelna skoro tak stawiam sprawę. Dla mnie niejasne jest po co mam ich oklamywac. Przecież i tak nie uwierzą, że w życiu nie tknęłam piwa albo papierosa:) Proszę o ocenę.

relacje sa normalne, ale nastolatek uzaleznia sie duzo szybciej niz osoba dorosla, od wszystkiego wiec jak juz sie nachlejesz i nacpasz to wez poprawke na to ze niektorzy wychodza z takich przyjemnosci az do smierci, zwykle zreszta przedwczesnej

Ja nie biorę narkotyków. Kilkoro moich znajomych niestety tak ale za wielkiego wpływu na to nie mam. Alkohol piję owszem ale w rozsądnych ilościach. Raz na tydzień przez wieczór ze dwa piwa i ewentualnie shota. W ciągu tygodnia odzywiam się bardzo zdrowo, dużo ćwiczę, wysypiam się więc mam nadzieję, że nie robię sobie za dużej krzywdy.