pomóżcie

Ehhh dużo by pisać o tym ale tak po krótce wam to streszczę . Poznałam chłopaka przez internet ja mam 16 lat on 20 gadaliśmy przez skypa na gg przez rok , po roku zapytał czy będę jego dziewczyna zgodziłam sie bo czulam że zasełam się w nim zakochiwać. Było cudownie to był moj pierwszy związek chociaż był jeden wielki minus ktory dopiero teraz zaczełam widzieć po tym jak koleżanki mi to uświadomiły trzymał mnie tak jakby w zamknieciu nie chcial zebym wychodzila z kolezankami itp żebym caly czas byla na skypie a jak gdzies wychodzilam mialam byc na gg . Naobiecywał mi tyle rzeczy a że ja jestem naiwna uwierzyłam w to wszystko . Czar prysł trzy miesiace temu gdy w naszym zwiazku zaczely sie dziwne akcje bo gdy wrocil do Polski bo był za granicą i gdy miał już wsrod siebie znajomych odstawił mnie i mniał mnie w d***e potrafił nie odzywac sie 3 dni gdzie gdy ja nie weszlam po szkole od razu na gg to dzwonił (bo gdy był za granicą miał tak jakby tylko mnie) ... czyli nie wiem wykorzystał mnie ? Zerwałam z nim bo chciałam zobaczyc czy zrobi tak jak mowil ze bedzie walczył o to do końca ale on odpuścił ... nie walczył wiec dotarło to do mnie i zaczełam go przepraszać ? on już nie chciał wrócić a gdy zapytalam 2 dni po rozstaniu czy mnie kocha napisał że nie wie . Mineło juz 3 miesiac ja dalej siedze w domu przeżywam po prostu zamknełam sie w sobie , boje się otworzyć żeby znowu nie zostać skrzywdzona . Chciałabym wkoncu zacząć normalnie funkcjonować naprawde chce zacząć nowe życie ale nie wiem od czego zaczac co ja mam zrobic ? W dodatku stytuacja ktora stała się dzisiaj jeszcze bardziej mnie przybiła wiem to głupie ale zmienił status w zwiazku na fb z jakąś dz a gdy mu pogratulowałam usunął mnie ze znajomych i zablokowal eh . Gdzie gdy ja ustawilam miesiac temu dla żartów z kolegą on napisał mi że jak moge , że mówiłam mu że bedzie mi ciężko i że bede go długo zapominać , a on co ? no szybko sie pocieszyl a robił mi wyrzuty ... chociaż mnie zranił ja go dalej kocham ... wiem może wyda wam sie to wszystko dziecinne ale naprawde było by mi miło gdybyście mi doradzili co ja mam zrobić mam dopiero 16 lat nie chce stracić najlepszych lat mojego życia . Ale nie wiem co robić ? w dodatku jestem trochę otyła gdzie to mnie też dobija chociaż próbuje z tym walczyć .... pomożecie ?

facet to d**ek i tyle, olej go (wiem, że łatwo powiedzieć) czas leczy rany (kiedyś się o tym przekonasz) a póki co weź się za siebie, skoro chcesz schudnąć, ruch pomaga w dochodzeniu do siebie

Co mogę powiedzieć... Olej c***a, niech się buja, jedyne wyjście, zachował się jak cham i prostak, za dobra dla takiego debila byłaś, on to może Ci co najwyżej kibel sprzątać, i jeszcze się ciesz że Cię syfami jakimiś nie zaraża teraz, bo nie wiadomo co on tam nawlókł ze sobą jak wrócił. Żyj swoim życiem, miałaś je zanim go poznałaś, masz je i teraz, nie wspominaj, nie zaglądaj na jego fb, zacznij wychodzić z koleżankami, możesz np zacząć ćwiczyć z Chodakowską, połączysz przyjemne z pożytecznym, trochę schudniesz, a po dobrym wyżyciu się ćwiczeniami człowiek nie ma siły na myślenie :)

Związek. Nie pierwszy nie ostatni. Skoro już nie trzyma Cię w zamknięciu to wyjeb się. Idź na dyskotekę. Zabaw się. Całe życie przed Tobą.

właśnie w tym rzecz , że przez ten zwiazek nie wychodzilam praktycznie z domu moje kontaty z koleżankami pourywały się a teraz poszłam do nowej szkoły mam tam może dwie koleżanki ale są w innej klasie , a u mnie w klasie nie znam nikogo wszyscy są z poza mojej miejscowości a że zamknęłam się boje sie otworzyć nie mam znajomych w klasie

mam w planach to odchudzanie codziennie to mowie że chce zacząć ale po prostu nie wiem jestem taka strasznie słaba mam tylko ochote siedziec w łóżku ryczeć i nie wychodzic nie wiem :( naprawde go bardzo kochalam i che o nim zapomniec ale wszystko mi przypomina

Ciesz sie ze ma inna ofiare i ze nic ci nie zrobil to jakis despota i pewnie damski bokser. Masz dobra nauczke nigdy nie godz sie na zakladanie smyczy zwiazek to rownowaga a nie zniewolenie . Kopnij go mentalnie w jaja , splun mu w twarz i zapomnij . Pisze to ja 34 letni facet.

heh dziękuje ;) ale raczej nie walne mu w jaja chociaż z przyjemnością bym to zrobiła ponieważ znowu wrócił za granice także ;d nie wiem czy był damskim bokserem wydawał mi się na uczciwego normalnego poukładanego chłopaka koleżanki mówił że mnie więzi ale byłam tak zakochana , że tego nie widziałam

nic dziwnego ze tak cie potraktowal,bo chyba gorszej naiwniary to nie widzialem.Nie wazne,czy ma sie 16 czy 20l,w tym wieku czlowiek juz ma swoj rozum,a tobie go niestety brak.Chyba za bardzo sie emocjonujesz poznajac kogos.Najpierw sie czeka na spotkanie,obserwuje,poznaje znajomych,a potem sie angazuje.Jprd bajerzyc z kims rok na skypie i gg i sie zakochac:D:D,typowe dla zidiocialych romantyczek:D

sory ale widocznie taka doświadczona jak Ty nie jestem , bo to był mój pierwszy związek i pierwsza osoba którą naprawde kochałam a to że on mi nawciskał kitów naobiecywał i uwierzyłam to. Nie napisałam tu po to żeby np. taki ktoś jak ty dowalał bo mi już tego wystraczy :) . Chciałam żeby ktoś mi pomógł .

zle sie krytyke znosi co?Poglaskac cie za raczke i misia podac?Kopa w doopsko dostalas wiec masz nauczke.Nikogo nie doluje,wale prosto z mostu,bo mnie smieszy ludzka naiwnosc.Moge sie zalozyc,ze spotykajac nastepnego za jakis czas,tak samo sie w nim zakochasz,nie widzac go nawet:D,ten typ bab tak ma

nie normalnie znosze krytykę , ale przynajmniej swoją wypowiedzią pokazujesz że wy faceci jesteście wszyscy tacy sami dla was sie liczy jedno żeby zaliczyc żeby miała d**e i cycki no i żeby się zabawić i pewnie Ty taki sam albo gorszy , powodzenia w życiu życzę :D

To nie takie proste uporać się z rozstaniem, zwłaszcza że to Twój piewrwszy chłopak.Dasz sobie radę - spokojnie! Masz nauczkę że facetom się nie wierzy.Prawie każdy jest wredny jak pies! Dużo obiecuje dokąd Cie nie wykorzysta,a potem to dziewczyne olewa i bierze się za nastepną Jesteś mloda wiec wszystko przed Tobą.Najważniejsza jest nauka,na resztę przyjdzie czas.Pozdrawiam.