Wciąż sama

Nie wiem czemu, na brak znajomych nie narzekam, nie jestem nieśmiała, ale jakoś nidgdy z żadnym facetem nic na poważnie nie wyszło. Troche mi to dokucza, mam 27 lat, po studiach, pracuje, czasu dużo, ale nie ma go z kim dzielić.

Its time to change. :-)

Łona ..?! :)

Chciałabym to zmienić, ale jak? Nie chce ,,na siłe'' kogoś szukać, ale jak nawet gdzieś bywam to pogadam z facetami, ale traktuja mnie jak kumpele, niestety

No to problem. Jestem za stary- nie pomoge i zalecac sie nie bede. Powodzenia

wychodz moze czesciej i staraj sie byc bardzie flirtujaca a nie tematyczna... :P

Bron boze na sile, ja mam teraz 28 lat, pierwszego chlopaka mialam w wieku 22 lat wiec tez nie za wczesnie. Pozniej zmienilam sie na pare lat w famme fatal, mialam zainteresowanych na peczki, a kluczem bylo nastawienie. Musisz byc pewna siebie, flirtowac ale tak dyskretnie, nie traktowac tego tak bardzo na powaznie. Duzo wychodzic, spotykac sie z ludzmi, mowisz, ze masz kolegow, to powiedz niech nastepnym razem przyprowadza innych znajomych, ktorych jeszcze nie znasz. Im wiecej ludzi poznajesz tym wieksze prawdopodobienstwo, ze znajdziesz kogos interesujacego :)