moj mezczyzna nie docenia mojej pomocy

witam moj problem polega na tym ze staram sie jak moge wspierac mojego chlopaka w trudnych sprawach i zalatwiam mu wszystko ze wzgledu na to ze mam odpowienie kontakty i nie ma to dla mnie wiekszego problemu .Wspieram go jak tylko moge wszystko zalatwiam za niego a nawet nie uslysze dziekuje czasem jak jestem na niego zla to powiem mu ze nie jest fair i nie umie nawet podziekowac to odpowiada ze nie musialam tego robic ! boli mnie to poniewaz chcialabym uslyszec zwykle dziekuje .Nagorsze w tym wszystkim jest to ze nie da mu sie nic powiedziec i zarzucam mu ze jak on chce kiedys utrzymac rodzine albo walczyc o wazne sprawy to odpowiada mi zebym znalazla kogos innego albo ja to powinnam robic

u mnie jest identycznie. moj facet nie zna takich slow jak "dziekuje" "przepraszam" ;/ tez mnie to wkurza.... kocham tez mu nie przechodzi przez gardlo, twierdzi,ze juz ztaki jest ... ale mega mnie to wkurza ;/