Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zero alkoholu w ciąży a dziś lampka wina 35tydz

Polecane posty

Gość gość

Wino miało 11 procent. Straszna miałam ochotę i wypilam. I tak się powstrzymałam bo wypilabym ze trzy lampki. Mam nadz że dziecku nie zaszkodzi. Swoją droga to taka nagonka na alkohol a przy porodzie podają dożylnie narkotyk jako znieczulenie który wnika w krwiobieg dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic ci nie bedzie po takiej ilosci i to jednorazowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez wypilam hyba ze 2 razy w ciazy po 1 lampce szapana i wina. w sumie nie chcialam ale rodzina mowila ze nic sie nie stanie. na urodzinach i na swietach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spokojna glowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
durna jesteś - widać że ze wsi - teraz nikt nie daje tych zastrzyków tylko zzo które trafia w twój kręgosłup a nie do krwi dziecka .. a co do picia to aż tak ci to było potrzebne? nie umiałaś się powstrzymać od wina? dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak z ciekawosci to gdzie takie porody sie odbywaja? Zachcianki zachciankami ale is bym odwagi nie miala zeby wypic alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podaja normalnie znieczulenie na Bazie morfiny idiotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie idiotko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Morfinę to podają, ale na onkologii i traumatologii, a nie na porodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze wsi nie jestem, a dolargan to narkotyk, poczytaj i nie wyzywaj. Chyba mialas trudne dziecinstwo e tak zioniesz nienawiscia. Tobie sloma z butow wychodzi, chamstwo. Moze masz wyzsze wyksztalcenie ale zapomnialas o podstawowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no takie zachcianki się zdarzają.. ja miałam tak, że dla mnie najpiękniejszym zapachem była benzyna, a później dym z papierosów (chociaż sama nigdy nie paliłam) i byłam przekonana, ze zaraz jak urodzę to natychmiast zapalę...ale urodziłam i mi przeszło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zresztą zapach benzyny jest dla mnie nadal najpiękniejszy, tylko te papierosy mi przeszły :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubilam zapach benzyny w dziecinstwie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co się tak głupio tłumaczysz autorko. Alkohol bardzo szybko przenika do krwi i do dziecka. Tłumaczysz się jakbyś miała 6 a może 4 lata. Zapal sobie jeszcze papierosa nie żałuj sobie co Cię dziecko które nosisz w brzuchu. Zawsze można wejść na kafe i uspokoic wyrzuty sumienia. Wkońcu mialas ochotę na trzy lampki wina a wypilas tylko jedną. Mam pytanie od kiedy masz doktorat z farmacji? Poczytaj sobie literaturę fachowa. Jak to dobrze ze niedługo sylwester będziesz mogła napić się szampana i znów wymyślić jakieś durne tłumaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko różnica jest taka, że jeszcze dziecko się rozwija, a przy porodzie nie. Zresztą alkohol inaczej działa niż środek znieczulający. Racjonalizujesz po prostu bo nie mogłaś się powstrzymać. Pij ile chcesz, ale ty i twoje dziecko poniesiecie konsekwencje z tego tytułu. Zmiany mogą nawet nie być widoczne na pierwszy rzut oka, ale inna kwestia że dziecko może intelektualnie się rozwijać, mieć trudności w nauce, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic dziecku nie będzie, to tylko lampka wina. Ja w swoich dwóch ciążach nie wypiłam ani kropli, bo po co? Przecież jestem dorosła i potrafię kontrolować swoje zachcianki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jakos w polowie drugiej ciazy popijalam sobie piwo,tak strasznie mi sie tego piwa chcialo,ze nie moglam sie powstrzymac az mnie ssalo na sama mysl o nim naprawde :) Nie wiem moze piwo ma cos czego akurat moj organizm potrzebowal,bo tak to ja nawet za piwem nie przepadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dzieci :( tak mi sie chcialo ,tak mnie ssalo ,ze az nie moglam sobie darowac.zdrowego rozsadku i samozaparcia brak a niby dorosle kobiety ktore biora odpowiedzialnosc za cudze zycie.nie potepiam ,kazdy robi co uwaza za sluszne ale te tlumaczenia rodem z przedszkola sa zenujace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
04.12.13 [zgłoś do usunięcia] gość Morfinę to podają, ale na onkologii i traumatologii, a nie na porodówce. ^^ Ja mieszkam w Anglii i wlasnie morfine dostalam gdy rodzilam,poprosilam o znieczulenie bo juz nie moglam wyrobic(to byla juz koncowa wlasciwie faza) I dostalam zastrzyk z morfiny.MI wtedy bylo wszystko jedno co mi podaje,ale pamietam zdziwienie meza,na pewno nie byla jakas to duza dawka,ale pomogla poczulam sie blogo a i dziecku tez nic nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
http://pl.wikipedia.org/wiki/Petydyna To jest położniczy środek p/bólowy podawany domięśniowo. Sama go dostałam, rodziłam w Anglii - ulga natychmiastowa przy bolesnych skurczach rozwierających.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
we francji tez podaja morfine ale domiesniowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość durna jesteś - widać że ze wsi - teraz nikt nie daje tych zastrzyków tylko zzo które trafia w twój kręgosłup a nie do krwi dziecka to dziwne bo mi podali przy pierwszym porodzie dolargan, jaj się dowiedziałam później jak wyszłam ze szpitala, że to był narkotyk tylko lżejszy od morfiny i że przez to moje dziecko urodziło się z bezdechem nie byłam zadowolona tym faktem, a wszystko przez to, że w tym samym czasie za dużo kobiet rodziło, nie mów że nie podają tego w szpitalach jak nie masz o tym zielonego pojęcia :o rodziłam w maju dla jasności, a więc nie było to dawno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Petydyna nie hamuje czynności skurczowej macicy (więc nie wydłuża akcji porodowej), słabo przenika przez łożysko więc może być stosowana w prowadzeniu bezbolesnego porodu. Dolargan to nazwa handlowa leku, w którego skład wchodzi petydyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po dolarganie dzieci czesto maja bezdech, trafiaja nawet do inkubatorow. Na pewno przenika do lozyska i po porodzie podje sie antidotum. Na mamazone na tej stronce mowi o tym polozna. O narkotycznym dzialaniu. A z lampki wina wielkie halooooo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wielkie halo. Chyba, ze na tej stronce mamazone polozna wspomina cos o bezpiecznym piciu lampki wina. Wtedy faktycznie niepotrzebnie sie unosimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeden taki slabosc w ciazy na pewno mniej szkodzi od dolarganu. Pewnie go kiedys wycofaja. Teraz rozumiem dlaczego moje kolezanki rodza na zywca. Lepiej sie pomeczyc i dziecku nie zaszkodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co z tego że wypiłaś lampkę wina? bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gochaaaaaa
teraz znów będę rodzić i wolę już się męczyć niż dostać znowu dolargan, jedyne znieczulenie jakie przyjmę to zewnątrz oponowe, jak nie będzie na to możliwości to będę rodziła na żywca, w sumie dolargan nawet dużo nie pomógł, po prostu byłam otumaniona, a przy akcji porodowej to na pewno już nie czułam aby działał. drugi raz nie chce przeżywać bezdechu u dziecka, straszne przeżycie i nie polecam. co do picia to w pierwszej ciąży też wypiłam 2% piwo czy lampkę wina i nic się nie stało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×