Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Praca a fobia społeczna

Polecane posty

Gość gość

Hej, skończyłam niedawno studia i od miesiąca szukam pracy. Kilka dni temu zadzwoniła do mnie pani z ofertą pracy jako kasjerka w hipermarkecie. Wstępnie przystałam na warunki, jakie zaproponowała i umówiłyśmy się na szkolenie. Problem w tym, że cierpię na fobię społeczną i przeraża mnie wizja pracy z ludźmi. Boję się przebywać wśród nich, szczególnie tam, gdzie praca wymaga pośpiechu. Nie wiem, co robić. Czy przemóc się i jednak zdecydować się na to stanowisko, czy też lepiej poszukać pracy, którą mogłabym wykonywać w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zrozumcie mnie źle. Naprawdę chcę pracować. Ale choroba, na którą cierpię, powoduje, że sobie kompletnie nie radzę w kontaktach z innymi. W obecności obcych ludzi cała sztywnieję, gubię się i wszyscy mnie odbierają z tego powodu jako głupkowatą i nieudolną. :( Odnajduję się jedynie wtedy, gdy pracuję w samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewien humanistyczny kierunek, niezbyt przyszłościowy niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę coś doradzić, chcę podjąć dobrą decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech, widzę, że temat fobii jest forumowiczom obcy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam się na fobiach, więc być może że moje rady są bzdurne czy wręcz szkodliwe i powinien to najlepiej ocenić specjalista. Może to jednak nie jest aż fobia, może to silna obawa z Twojej strony. Z tego, co zauważyłem, pewne nieznane nam rzeczy przerażają - nie wiedomo jak będzie, jak się uda, jak wyjdzie. Ale mamy dwie możliwości - spróbować i przekonać się, że życie i tak jest zawsze inne niż sobie wyobrażamy - przekonać się jak jest naprawdę. Ale czekać, uciekać od tego, myśleć sobie "nie dam rady, więc po co próbować?" Próbowałem w życiu obu sposobów - ten drugi jest szczący, powoduje tylko, że stajemy się zakładnikami lęków co raz bardziej. Też zawsze mi się wydawało, że "praca z ludźmi" to nie jest coś dla mnie, że ja wolę w zaciszu, techniczne itd. Teraz natomiast działam sobie w pewnej grupce technologicznej i z własnej, nieprzymuszonej woli, bo chcę żeby pewnie ważne i fajne działania się nam udały, chodzę na różne spotkanie, rozmowy, z przedstawicielami różnych organizacji, firm. Nikt mnie nie zjadł. Poznałem przez kilka miesięcy trochę pozytywnie zakręconych ludzi i wszystko wskazuje na to, że dzięki temu uda nam się zrealizować pewną dużą ideę. Ja natomiast, choć zawsze rodzi to jakiś stres, wychodzę z takich działań silniejszy, pewniejszy siebie. Bo czuję, że wykonałem kolejny krok "przełamania się". Bo "kaliber" tych osób ciągle wzrasta. Więc moim zdaniem - jeśli warunki Ci odpowiadają - próbuj. Zobaczysz jak jest. I moim zdaniem odkryjesz, że wcale nie spędza Ci snu z powiek to, co sobie wyobrażasz i czego się boisz. Życie jest podróżą w nieznane. Nigdy nie wiadomo jakie skrzyżowania się nam trafią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Może moje obawy są bezpodstawne i w rzeczywistości nie jest tak źle, jak sobie to wyobrażam, ale mimo wszystko trudno jest całkowicie je zlikwidować. Od razu zakładam porażkę i to powoduje, że mam ochotę się poddać. Już kilkakrotnie podejmowałam pracę w różnych miejscach i dawałam sobie radę tylko tam, gdzie kontakt z innymi był ograniczony do minimum (np. ulotki). Kiedy zaś praca wymagała pośpiechu i do tego panowała wokół zła atmosfera, zaczynałam się gubić. Zdecydowanie najlepiej wychodzi mi praca w domu, wzrasta wtedy mój potencjał i efekty są bardziej zadowalające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zatem masz pewną odpowiedź, że to pewnie nie jest praca Twoich marzeń. Natomiast jak sądzę, nikt nie każe Ci teraz wiązać się z nią na nie wiadomo ile. Więc moim zdaniem spróbuj. I potraktuj to, jako obserwowanie siebie, tego, jak przekraczasz swoje granice. Na początku nie jest łatwo, gdy wszystko jest nowe i przeraża. Więc spróbuj dać sobie jakiś czas, na oswojenie tego. Wtedy zobaczysz. Chociaż ja też "zwiałem" z jednej pracy po miesiącu, choć nie z powodu obaw, ale że była to po prostu organizacyjna masakra. I po kilku latach uważam, że była to świetna decyzja. A zawsze w tym czasie możesz szukać czegoś co wydaje Ci się bardziej dostosowane do Twojej osobowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×