do karmiących MM

wszystkie piszecie o szykanowaniu kobiet karmiących MM i o tym jak to wszyscy was potępiają... jedyne co czytam tu na forum to wieczny pojazd na kobiety karmiące piersią a to, że głupie bo siedzą w domu, a to że jak to w ogóle można siedzieć z "cycem" na wierzchu że wtedy jest się bezwstydnicą albo co gorsza maciorą co nic więcej nie robi, że bez ambicji, bo to niby jak się karmi to nigdzie wyjść nie można jakby te co karmiły piersią to same garkotłuki bez życia prywatnego i bez wstydu a wy karmiące MM takie wykształcone i oświecone... i na kogo tu jest nagonka :(

Karmiące mm (garstka idiotek wchodząca na kafe) wymyśla kretyńskie tematy (nagonki) by złośliwie dowalić karmiącym piersią ze swoich powodów którymi są albo zazdrość, albo wyrzuty że same nie karmią albo faktycznie same nigdy nie mogłyby się zmusić do karmienia naturalnego bo mają takie a takie przekonania. Jedno mnie tylko dziwi. Po co o tym pisać. Po cholerę wywyższać się jedne nad drugimi. Czyżby temat karmienia powodował aż takie emocje i kompleksy? Jak dla mnie trzeba być pustą, głupią gołębicą żeby wogóle dać się sprowokować lub co gorsza pisać takie pierdoły. Panie od mm niech się lepiej skupią by dobrze podoczyszczać butelki a panie o cyca niech się zrelaksują nad książką a nie na kafe.

dlatego, że często próbowały karmić ale nie dały rady, nie miały wiedzy, wytrwałości i wydaje im się cały okres karmienia wygląda tak samo, wszystko urasta do mega problemów. Nie wiedzą że czym dłużej się karmi jest to tym mniej męczące i kłopotliwe. Nie znam żadnej mamy niepracującej karmiącej dłużej niż 3 miesiące, te co karmią dłużej mają fajną pracę, pasje, są wykształcone i bardzo dobrze zorganizowane.

i na odwrot - te od piersi jadą po tych, ktore karmią modyfikowanym. a to bzdura, bo z jednego i z drugiego rosną zdrowe, mądre dzieci. taka natura mam, że każda wie 'lepiej' :)

ja karmiłam piersią ile chciałam i przeszłam na modyfikowane, wtedy gdy chciałam. super sie karmilo piersia i lubie dawac teraz butle :)

Ja karmiłam mm od początku i wiedziałam że tak będzie bo w 9tc wykryto u mnie guza i wiedziałam,że po porodzie czeka mnie operacja i chemioterapia,a to wyklucza kp. I wiecie co? Nigdy nie zazdrościłam że ktoś mógł karmić piersią bo ja cieszyłam się z tego że żyję i że mogę być przy dziecku. Ale nie raz usłyszałam od jakiejś starszej pani w parku czy koleżanki która nie wiedziała czemu nie karmię,że nie daję dziecku tego co najlepsze. Że tym samym jestem gorszą matką. I taki właśnie wydźwięk ma ten temat,że mamy karmiące mm są gorsze,mniej inteligentne itd. Nie ważne jak się urodziło dziecko i nie ważne czy mama go karmiła piersią. WAŻNE CZY JE KOCHA. BO TO MIŁOŚĆ SIĘ LICZY!!!

w przypadku choroby, wiadomo że zdrowie i życie jest priorytetem.

LedZeppelin ja miałam dokładnie tak samo :) i nikogo nie pytałam z nikim nie gadałam (oprócz pediatry) a temat w jaki sposób karmię. A każdy sposób jest dobry aby tylko dziecko dobrze się rozwijało :)

Gorsze od karmiacych mm I kp sa tylko te kobiety ktore nie potrafia uszanowac wyboru tej drugiej a zakladanie kolejnego tematu o szykanowaniu poprzez szykanowanie niewazne ktorej ze stron jest delikatnie mowiac prostackie.

to, że mamy wykształcone dłużej karmią to statystyka, kiedyś zacofane matki bez pieniędzy i dostępu do mm karmiły piersią w tej chwili jest odwrotnie jest większa świadomość, oczytanie. Zaraz odezwą się matki z mgr czy nawet doktoratami i powiedzą, że nie karmiły piersią ;) ale chyba powinny wiedzieć co to dane statystyczne.

Ale jaka jest różnica między mną jak nie karmiłam bo byłam chora a między osobą która nie karmiła bo nie chciała? Kto Wam dał prawo kogoś oceniać? Ja nie miałam na czole napisu mam nowotwór dlatego daję mm. Nie trąbiłam też o tym na prawo i lewo bo nie był to dla mnie łatwy temat,zwłaszcza że moja mama zmarła na raka. Nie ma znaczenia czy ktoś karmi mm z wyboru czy z musu,ważne czy kocha dziecko. A zarówno matki karmiące mm jak i kp potrafią zrobić dziecku krzywdę.

ale właśnie nie chodziło mi szykanowanie kogokolwiek :( jeśli ktoś tak to odebrał to przepraszam nie to było moim zamiarem... chodziło mi tylko o to, że cały czas słyszę o szykanowaniu mam MM a tymczasem działa to w obie strony... żyj i daj żyć innym... o to chodziło ot i cała filozofia

pierwszym postem chciałam tylko uzmysłowić wszystkim, że działa to w obie strony :(

Ja mam mgr z ekonomii i nie karmiłam piersią. Z moich własnych powodów. I statystycznie to teraz jakieś 70procent społeczeństwa ma mgr. I nie jest to żaden wyznacznik poziomu inteligencji... I jeszcze jedno średnia statystyczna pensja to prawie 4tys zł ciekawe ile osób na kafe tyle zarabia? Cóż gościu jako ekonomistka z wykształcenia mogę powiedzieć,że nie ma nic bardziej mylnego niż średnia statystyczna. Mediana lub dominanta trochę więcej by powiedziały. A jakby do tego dodać kwartyle to nawet w miarę wyraźny obraz byśmy mieli.

Jest ogromna różnica między osobami które karmiły mm z powodu choroby, a osobami które karmiły z wygody. Matki karmiące z wygody nie powinny byly mieć dziecka, bo sama decyzja aby zabrać coś co jest najlepsze dla dziecka i dać w zamian coś co jest sztuczne dla własnej wygody jest podejściem EGOISTYCZNYM. Kobieta decydując sie na dziecko bierze na siebie odpowiedzialność za nie, za wychowanie, opiekę i dawanie dziecku to co najlepsze. A odmawianie dziecku najlepszego pokarmu dla własnej wygody świadczy tylko o tym że kobiecie nie zależy na dziecku w odpowiednim stopniu, tudzież nie powinna w ogóle się na nie decydować skoro karmienie sprawia jej taki wielki PROBLEM.

no właśnie napisała ;) tu wiadomo, co kto napisze :D kto podwyższa średnią krajową wiadomo ale kto podwyższa średnią karmiących piersią :D

to lepiej mieć depresje, karmić dziecko hormonami stresowymi z mleka i marzyć o czasach bez dziecka, bo dobrze karmić piersią? nie chce karmić - niech nie karmi. wyjdzie na lepsze to jej i dziecku!

dla wielu kobiet karmienie piersią to trudna, żmudna praca, nieprzespane cale noce, płaczące niedojedzone dziecko, bolące brodawki, uciekający z domu facet, który nie może tego płaczu oglądać i słuchać. warto tak katować siebie i to maleństwo, które wyczuwa każdą emocję, bo ubzdurałaś sobie, że MUSISZ karmić piersią? bo nie będziesz prawdziwą matką?!

są jeszcze inne dane np. dłużej karmi mama, która świadomie zdecydowała się na macierzyństwo niż taka która wpadła.

uciekający z domu facet? Nie wytrzymam, trzeba było nie brać ślubu ze smarkaczem.

i co z tego, ze jestem egoistka? dziecko kocham i ma wszystko czego potrzebuje. Nie karmilam piersia i moje dziecko ma to gdzies, bo to wcale nie jest najwazniejsze. A jakas dziunia bedzie psac ze nie powinnam miec dziecka:D wiesz kto nie powinien miec dzieci? takie ograniczone ciasnoty umyslowe jak ty, bo swoj waski horyzont pogladowy przekazesz swojemu potomstwu i w ten oto sposob poszerzysz krag debilnego spoleczenstwa. Co z tego ze cyc w buzi dziecka jak w glowie pusto?

po to w 21 wieku mamy alternatywy, mnóstwo rozwiązań i wyjść, żeby oszczędzić sobie i najważniejszym dla nas takiego koszmaru :) a jeżeli karmienie piersią przychodzi kobiecie z łatwością, ma hektolitry idealnego jakościowo pokarmu, dziecko z super odruchem ssania, nic nie boli i jest cudownie - to niech karmi nawet i dwulatka!

ani nie mam ślubu ani nie mam smarkacza, nigdy nie uciekał. opisuje sytuacje z wielu domów, o których słyszymy i czytamy nawet na tej kafeterii :)

nie wiem z jaką patologią przebywasz, bo nie znam żadnego mężczyzny, który ucieka z takiego powodu jak piszesz.

KP góra!!! hip hip huuuraaa!

naucz się co to jest patologia, dyletancie. i dobrze wiesz o czym mówię, prawda? ;)

Ja tam pierwsze o tym słyszę aby była nagonka na karmiące piersią wręcz odwrotnie te co karmią piersią na siłę próbują się podniecać tym, że karmią cyckiem i namawiają do tego usilnie te, które wcale nie chcą.

nudne się robicie. co drugi temat o tym samy. jak nie wybór imienia - każde to patologia, to teraz sposób karmienia :-o

patologia patologia patologia patologia patologia patologia patologia patologia patologia patologia patologia patologia patologia patologia NAUCZ SIE CO TO ZNACZY!!

dla mnie to zachowanie odmienne od normy, żeby facet uciekał bo dziecko płacze