krwiomocz

Witam, Mam straszne zmartwienie. Od ponad tygodnia mam krwiomocz. Na stale mieszkam w UK. Zaczelo sie ponad tydzien temu srednim bolem w okolicy prawej nerki, potem doszedl do tego mocz zabarwiony na czerwono. Poszlam do lekarza, zapisal mi antybotyk na trzy dni, niestety dnia nastepnego moj stan sie pogorszyl bo zauwazylam ze w moczu pojawily sie skrzepy krwi i zaczelo bolec bardziej. Poszlam znow do lekarza, ten mi przepisal inny antybiotyk, tym razem na 5 dni. Wzial takze moj mocz do analizy- analiza nic nie wykazala. W miedzy czasie dostalam takiego bolu nerek ze lezalam na podlodze i czekalam az umre- nigdy takiego bolu nie doswiadczylam. Bol odszedl po pol godzinie, ale po 3 godzinach taki sam silny bol powrocil ale juz tylko na jakies 10 minut. Dodam ze to bylo mniej niz 24h od czasu kiedy zaczelam brac ten drugi antybiotyk. Od tamtego czasu skonczylam cala serie atybiotyku, juz mnie tak nie boli oraz juz nie mam takich atakow bolu jak mialam wczesniej, ale moj mocz ciagle jest czerwony!!:( Zostalam skierowana na usg ale na to badanie tutaj w uk bede musiala czekac od miesiaca do dwoch. A ja umieram ze strachu!! Boje sie ze to moze byc rak alboco:( Prosze podzielcie sie ze mna jezleli mieliscie podobny problem, bo te swieta nie beda dla mnie zbyt wesole jezeli bede sie tak zamartwiala. Wolalabym juz wiedziec co mi jest:( Prosze powiedzcie mi co to moze byc? Strasznie sie martwie ze to cos powaznego

powinnaś się zgłośić do szpitala na osrty dyżur albo zadzwonić po pgotowie. inaczej będą cię zbywać.

Kiedy moja kolezanka zadzwonila na pogotowie tutaj, wtedy kiedy mialam ten ekstremalny atak bolu powiedzieli jej ze mam brac tabletki przeciwbolowe i odradzili przyjazdu na pogowtowie!! Powiedzieli ze bede tu czekala 4 godziny na pomoc :(