Gość gość Napisano Grudzień 5, 2013 Wszystko zaczęło się od tego że pewien chłopak chciał z nią chodzić, ona z nim nie. Ale on jej groził że się potnie, zrobi sobie krzywdę a w końcu zabije. Po długich takich "groźbach?" zgodziła się. Są już ze sobą ponad rok. Przestałysmy się kolegować tak stopniowo ale wszystko definitywnie skończyło się 6 miesięcy temu. Ma do mnie i 2 koleżanek (bo było nas razem 4) żal przynajmniej tak myślę. Jednak ona bardzo się zmieniła. Ten chłopak izolował ją od wszystkich, wgl to zaplanował że trzeba nas od niej oddalić, mówił to kiedyś komus. Robił tak że jednej z nas której nie lubił nasza koleżanka nie zapraszała nawet do domu bo on sobie tego nie życzył. Co mam teraz robić? Jka zagadać? Ona krąży tak jakby chciała podejść do nas ale... no w sumie ją rozumiem została sama. Wiem że częściowo to i nasza wina ale no jej chyb ateż. Chociaż uważam że najwięcej złego zorbił jej chłopak. A dodam że kolegowałyśmy się ponad 7 lat teraz byłoby 8 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach