Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nb nee

NIGDY wiecej FACETA PRZY PORODZIE

Polecane posty

Gość nb nee

odkad widzial mnie podczas porodu od 4 mies (od tego czasu) nie tknal mnie prawie :/ :/ ciage wymysla wymowki, a jak poprosilam o powaza rozmowe powiedzial ze jestem teraz dla niego matka a nie kobieta jaka znal wczesniej :( :( niepotrzebnie zgodzilam sie zeby byl przy porodzie!!! kobiety pomozcie, co robic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to dzięki temu wiesz że masz przydupasa przypadkowego a nie partnera. Nie ufaj, olej przy pierwszej okazji albo wcześniej. Współczuję. Mój się sprawdził. Był dla mnie wsparciem, trzymał za rękę, wzywał pielęgniarkę gdy dziecku serce przestawało bić (tak, trzykrotnie jakby zacinało się), pierwszy tulił naszą córeczkę bo ja nie mogłam po znieczuleniu. A seks? Jest jaki był przed ciążą, tak samo reszta. To smutne gdy facet nie sprawdzi się w jakiejś sytuacji życiowej, ale to nie wina tej sytuacji tylko faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ups, jakiś lapsus słowny, miało być nie "reszta" a "teraz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co mi facet jeszcze potrzebny przy porodzie? Swojego pogonilam , nie zyczylam sobie zeby mi zaglądał w .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od faceta, ja z mężem po porodzie zbliżyliśmy się jeszcze bardziej. Mój mąż generalnie nie jest z tych co się brzydzą, jest w stanie wszystko sobie jakoś przyswoić bez obrzydzenia. Teraz jestem w 36 tc i nie będzie go przy porodzie bo bedę miała cesarkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to klops...:-( Mój 12 h po porodzie, przu którym był obecnu klepał mnie po tyłku i pytał "kiedy będę mogła"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nb nee
:-/ niestety taki egzemplarz mi sie tafil a taki byl napalony zeby isc i byc ta ze mna! ze on zniesie wszytsko i ze nic to miedzy nami nie zmieni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakby nie był przy porodzie to już byś nie była dla niego matką tylko dziewczyną do seksu kiedy mu się zachce niezależnie od potrzeb dzieci? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest przydupa...! Nie każdy jest odporny na takie widoki. Jeden dobrze to zniesie inny źle. Ja nie zgodziłam się, żeby mąż był przy porodzie. Urodziło się nasze kochane dziecko, wiem. Ale ja nie chciałabym sama oglądać np operacji na moim mężu. Każdy ma rozum i niech sam decyduje. Moda nie zawsze jest najlepsza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie twoj facet wrazliwy jest I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podoba mi się ten, który na drugi dzień klepał i pytał czy będzie można :D prawdziwy facet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieubliżając oczywiście mężowi autorki. tak jak ktoś tu wspomniał - jedni są mniej wrażliwi na takie sprawy inni mocniej. wiele opracowań na ten temat jest w książkach, może sięgnij po coś fachowego - bo to będzie tekst i dla niego i dla Ciebie. może warto go czymś zainspirować i wyskoczyć z bawełnianej piżamki z dziurkami na cycuchy, a wbić się w jakąś koronkę i pończoszkę? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ledzie ty chyba miałaś bardzo spokojnego niemowlaka i małe obrażenia po porodzie, że proponujesz takie fiki miki 4 miesiące po porodzie. Hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem 4 miesiące po porodze :) niemowlaka mam niezwykle absorbującego, poród bardzo fajny. może nie co dzień i nie co dwa (a nawet nie co trzy;) ), ale się mi zdarzyła parę razy taka koronka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nati2013
Moj byl ze mna caly czas ale kiedy zaczelam przec wywalilam go... W jednej chwili cos Sie zmienilo i Powiedzialam, je ma wyjsc. Nie wiem dlaczego, nie moglam skupic Sie na parciu i porodzie tylko myslalam o tym, ze on patrzy na to Co "tam" Sie dzieje.. urodzilam w 5 minut i wolalam gdy mala byla juz na swiecie przecinal pepowine i bylo pieknie ale czulam Sie o wiele lepiej, ze jednak tego nie wodzial.. on tez to zrozumial i nie bylo z tym zadnych problemow.. niestety uwazam, ze teraz jest taka troche moda na tatusiow Przy porodzie i sama w zasadzie jej uleglam ale to nie jest tez Super komfortowa sytuacja dla mezczyzny... Chyba ma prawo czic teraz jakas niechec.. mysle, ze z czasem przejdzie i powoli " poznacie Siebie" od nowa. Zycze Wam tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź z nim do psychologa. sama nic nie wskurasz, żebyś nie wiem co robiła. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój nie był przy porodzie a nie tknął mnie od prawie 2 lat :( Także uważam, że niektórzy tak mają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwa lata nie macie życia intymnego? w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle, wcale. Raz dał się namówić na loda do końca, tylko dlatego, że skoro do końca, to było wiadomo, że nie będzie musiał się bzykać ze mną. Przyznam, że chciało mi się płakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to bardzo dziwne. myślisz, że żyje w abstynencji dwa lata? pomijam to, jak sobie może pomóc sam, ręcznie, ale wytrzymuje tyle czasu bez kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On wytrzymuje (na 100% nie ma nikogo, bo nie ma możliwości), ja natomiast coraz gorzej to znoszę. Kocham go i nadal mnie pociąga, mam sny erotyczne, zmienne nastroje, od totalnego wk...rwa po smutek i niechęć do niego. Mam czasem ochotę wyć z bezsilności. To była dla mnie zawsze bardzo ważna sfera życia. Myślę sobie i odgrażam się w duchu, że jak tylko sytuacja mi na to pozwoli, dziecko będzie chodziło do przedszkola/szkoły, to znajdę sobie kogoś na boku, bo nie zamierzam żyć w abstynencji do końca życia mając w tej chwili lat 35. To stanowczo za wcześnie na rezygnację z życia erotycznego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty sie nie odgrazaj, tylko zrob cos z tym! Idzcie na jakas terapie, do psychologa, poki nie jest za pozno. Seks jest istotny, a dwa lata bez w stalym zwiazku. .. Nie wyobrazam sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma możliwości? :) ja mężczyźnie po prostu ufam, a możliwości jest 8953023 nawet gdy idzie po bułki rano, albo umyć auto. a rozmawiasz z nim? pytasz? może on oczekuje, że złapiesz go w drzwiach gdy dziecko śpi? zachęcasz go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Etap zachęcania, kuszenia itp. mam za sobą. Myślisz, że w ciągu dwóch lat nie wyczerpałam różnych możliwości? Po prostu ja już go nie pociągam jako kobieta, stałam się dla niego tylko matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne to i mi obce...ratuj co możesz, bo myślenie o zdradzie, a siedzenie z nim pod jednym dachem nie ma sensu. albo się uwolnij, albo rozpracuj go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest wspaniałym ojcem i dobrym mężem, a do tego najlepszym przyjacielem. Nie zamierzam uciekać z tego małżeństwa tylko dlatego, że jeden element w nim nie gra :( Czasem tak bywa, trudno. Wiem, że są takie małżeństwa, czasem to kobieta odmawia seksu, u mnie jest akurat odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to bardzo ważna sfera... nie wyobraża, sobie życia w związku bez niej. wtedy to taki przyjaciel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inaczej bym postąpiła gdybyśmy nie mieli dziecka, natomiast w tej sytuacji byłabym w swoich oczach beznadziejną matką, gdybym z powodu własnej chuci odebrała dziecku wspaniałęgo ojca, szczególnie, że oprócz tej jednej kwestii dobrze ze sobą żyjemy, tak więc nie pozostaje nic innego jak z pewnymi rzeczami się jakoś nauczyć żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Litości, jakie miałyście obrażenia przy porodzie że cztery miesiące po jest za szybko na seks i coś bardziej seksi niż rozciągnięty t-shirt? A widoki? Mógł wcześniej obejrzeć jakiś film i zobaczyć czy na pewno da radę, albo nie zaglądać między nogi, mój oprócz świeżo narodzonego, wymazaonego krwią i śluzem noworodka nic takiego nie widział, nie patrzył jak główka wychodzi czy jak krocze mi nacinają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×