Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nb nee

NIGDY wiecej FACETA PRZY PORODZIE

Polecane posty

Gość gość
Po prostu ja już go nie pociągam jako kobieta, stałam się dla niego tylko matką. xxx Gdyby takie zachowanie było normalne, na świecie byli by sami jedynacy. Twój facet ma najzwyczajniej problemy z erekcją. Jeśli nie przytyłaś po ciąży 150 kg, nie wyłysiałaś a twoje ciało nie jest jednym wielkim flakiem, nie ma możliwości, żeby normalny zdrowy facet przez dwa lata nie próbował się dobrać do kobiety, która śpi obok niego. A nawet gdybyś przytyła, wyłysiała i zbrzydła to i tak normalny facet próbowałby rozładować na tobie swój popęd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie umiałam tak dobitnie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nb nee
konsultowalam z lekarzem i poiedzial ze u mnie juz wszytsko ok i jesli chcemy wspolzyc nie ma problemu! maz pwoiedzial ze nie widzi we mnie obiektu porzadania, a za kazdym raziem gdy mnie przytula czy caluje przypomina mu sie porod :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie to świadczy o tym, że mąż jest niedojrzały. Czarno widzę Wasze małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Gdyby takie zachowanie było normalne, na świecie byli by sami jedynacy. Twój facet ma najzwyczajniej problemy z erekcją. Jeśli nie przytyłaś po ciąży 150 kg, nie wyłysiałaś a twoje ciało nie jest jednym wielkim flakiem, nie ma możliwości, żeby normalny zdrowy facet przez dwa lata nie próbował się dobrać do kobiety, która śpi obok niego. A nawet gdybyś przytyła, wyłysiała i zbrzydła to i tak normalny facet próbowałby rozładować na tobie swój popęd." Chciałabym aby tak było, ale wiem, że nie ma najmniejszych problemów z erekcją. Różne rzeczy dzieją się na tym świecie, także całkowicie wierzę mu w to, że nie potrafi patrzeć na mnie jak na kobietę. Już wiem teraz jak to jest, gdy ktoś opowiada, że po dziecku nie ma seksu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nb nee
ja tez czarno to widze, tym bardziej ze dziecko tez ma gdzes bo niby przez nie odsunelismy sie od siebie, tylko ze to jest jednostronne! czuje sie strasznie jako odepchnieta kobieta, w domu tylko sprzatam i gotuje nawet czulosci w zamian nie dostaje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój facet ma Problem który powinien leczyć. Czyli macie już z głowy seks do końca życia? Dziwne to jego zachowanie. Mój był, sam chciał (może dlatego jest ok) i seks zaczęliśmy uprawiać już na 6 tydzien po porodzie i mamy z niego uciechę aż do teraz a minęły już trzy lata. Może to nie sama asysta przy porodzie ale zwyczajnie jakieś odchyły ma twój mąż? Myślę że go nie pociągasz ale jakby tego nie tłumaczyć, facet jest jakiś przewrażliwiony .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż autorki chciałby mieć dziecko ale najlepiej jakby bociek je przyniósł. On się odsuwa bo nie tyle ty go nie pociągasz ale sam fakt że jesteś matką i to że macie teraz dziecko które potrzebuje twojej opieki. Facet - egoista bo niby jak to wytłumaczyć. Kompletnie nie liczy się ten człowiek z twoimi uczuciami a to bardzo źle o nim świadczy i jeszcze mówi że się odsuwacie od siebie a tak naprawdę mu to pasuje bo sam do tego dąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sobie nie wyobrażam, żeby facet zaglądał mi "tam" (wiadomo, faceci są jeszcze bardziej ciekawscy niż kobiety). A co by było, gdybym zrobiłabym kupę przy parciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi się wydaje, że to z twoim facetem jest coś nie tak. Mój to już od połowy połogu nie mógł się doczekać (ja zresztą też) i w końcu się zdecydowaliśmy pod koniec połogu, bo chęć była silniejsza :) Dodam że po porodzie miałam ponad 10kg na plusie jeszcze, brzuch cały w rozstępach i powoli flaczejący brzuch. Może faktycznie tak jak tu piszą dziewczyny, twój niedojrzały emocjonalnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałam dopisać, że mąż przy porodzie był i jak położne wychodziły to i owszem zaglądał w krocze z ciekawości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cześć dziewczyny ja również zastanawiam się czy chcialabym żeby mój mężczyzna był przy mnie, on sam się boi, i ja chyba też nie chcę żeby był przy mnie jak już zacznie się na dobre. Na początku tak, ale później chyba też jak jedna osoba powyżej bym wyprosiła. No każdy jest inny i inaczej przeżywa pewne sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nb nee
najgorsze jest to ze to on namowil mnie na ciaze bo bym sie pewnie sama nie zdecydowala tylko zcekala w nieskonczonosc, on upieral sie byc przy porodzie a teraz nie wiem co mam robic, dam mu moze jeszcze troche czasu a jak nie chyba sie rozstaniemy, skoro mam byc tylko sprzataczka i kuchta :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie oszukujmy się, nie ma nic seksownego w porodzie. I nie dziwię się mężczyznom, że nie mają ochoty na seks, przecież poród to krzyki, płacz, pot, krew, różne wydzieliny (kał, mocz) czy rodzenie łożyska. To skutecznie zabiera całe pożądanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co sie pchaja na sale porodowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko , nie wódź wzrokiem za mężem, skup się na sobie! To taktyka która procentuje i uświadamia że szczęśliwa kobieta to atrakcyjna kobieta. Nie musisz mu się przypodobywać, nie musisz o niego zabiegać ani płakać że tak nie jest! (nie twierdzę że tak jest). Dbaj o siebie i dziecko z naciskiej na SIEBIE. Pokaż że nic cię nie rusza, że jesteś pewna siebie . Nie ma nic gorszego jak kobieta niepewna siebie bo to jest zaraźliwe. Nic nie dadzą rozmowy i mowa o tym jaka jesteś skrzywdzona! To nic nie da. Po cichu , mozolnie ze spokojem skupiaj się na domu i sobie i niech to nie wyglądało broń boże tak jakbyś chciała mu się przypodobać. On musi widzieć że dbasz dla siebie bo wtedy dostrzeże że się cenisz i sobie podobasz. Olej póki co seks, prośby, płacz . Bądź zadowolona . Myślę że dasz radę a jak już poczujesz że uwolniłaś się od natrętnej myśli czy mu się podobasz, on przyjdzie ale wtedy będzie musiał sie długo starać bo nie ma nic za darmo a to że cię dostrzeże będzie dla niego zgubą bo nic odrazu nie wolno mu dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni sami się nie pchają. To kobiety chcą, żeby mężczyźni zobaczyli, że jak poród jest ciężki, jak boli, jak one się poświęcają itd. A potem narzekają, że bliskości nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nb nee
dziekuje! staram sie jak moge!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo kobiety lubią robić z siebie cierpiętnice i chcą się tym cierpieniem podzielić z facetami. Jak facet widzi jak główka kapusty przechodzi przez dziurkę w kluczu to się nie dziwcie że może nam się odechcieć seksu na parę miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nb nee
nie namawialam swojego POWIEDZIALAM ZE NIE CHCE GO TAM ! przekonywal mnie dlugo i naciskal i sie zgodzilam :-/ nie robie z siebie cierpiacej nie placze ani nie rozpaczam, zagadam czasem o seksie slysze NIE , to nie nie placze nie mecze go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd pewność że Cię nie zdradza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam twoj facet jest niedojrzały emocjonalnie i zachowuje się jak dziecko .Olej goooo .Kup sobie wibrator i sama się zaspokajaj. Co do obecnośc**przy porodzie moj mąż byl przy mnie cały czas. Od początku mówił ze chce byc przy porodzie i żadnej traumy nie ma . Życie seksualne mamy takie samo jak przed porodem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wiem, ze to okrutne ale jestem niemalże pewna, że on kogoś ma. zdrowi faceci nie żyją w abstynencji dwa lata ot tak sami z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja widzialam ostatnio w telewizji porod i niby tez nie bylo ujecia miedzy nogami, a dla mnie i tak bylo to obrzydliwe ! Pierwszy widok dziecka w krwi i sluzie tez nie jest :slodki". I pisze to ja, kobieta, ktora ma dziecko a ktorej maz czekal na wiesci w domu i jak juz bylo blisko, to przyjechal i zobaczyl dziecko i mnie juz po wszystkim. Sama bylam przerazona widzac na porodowce te drace sie, stekajace ciezarne. Co nie zmienilo faktu, ze maz jako ojciec i facet sprawdza sie w 100 %. Kazdy ma inna wrazliwosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nb nee
jakis dziwak mi sie trafil bo widze ze wiekszosc facetow zniosla to "po mesku" dzieki za porady mam nadzieje ze cos sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
oj, współczuję. Ale myślę, ze to coś więcej- bo jeśłi facet kocha, sam sie pcha do porodu, to kurcze dziwne to, ze potem nie chce seksu bo mu sie z porodem kojarzysz :) nb nee- ja bym na razie temat olała. Odsunęła sie od niego trochę, zadbała o siebie, częściej zostawiała z dzieckiem. Skoro on twierdzi, zę nie jesteś już kobietą jaką znał wcześniej, a tylko matką- to pokaż mu, że nie tylko :) Jak dla mnie facet jest niedojrzały- bo skoro tak mu sie nie podobało to mógł po prostu wyjsc. Szkoda mi Ciebie, naprawdę. Ale może jeszcze będzie dobrze? Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babska to sa jednak poyebane i to zdrowo, nie wazne osobista wrazliwosc na widoki (moj kolega np. mdlal widzac krew jak sie ktos chociaz skaleczyl), nie wazne zdanie faceta, musi byc przy po rodzie bo jest mezem, bedzie ojcem. Nie ma gadania, bo jak nie chce, to jest c***a i jest niedojrzaly. Normalnie skreca mnie jak to czytam i wspolczuje Waszym facetom ! Co z tego, ze nawet facet autorki sam chcial przy porodzie byc. Mogly go obrzydzic widoki, steki juz na miejscu choc wierzyl, ze na pewno bedzie ok. Dla mnie jako kobiety porod jest odrazajacy i aseksualny. Wiec facet moze sobie wkrecac widoki z porodu i podswiadomie nawet nie widziec juz w autorce kobiety. Kady jest inny durne kafeteryjne wyrocznie ! A najbardziej smiesza mnie teksty : "a moj maz to to i tamto, moj sie nie bal", "Twoj facet nie dojrzal..." , "nie rozumiem jak mozna nie byc ze swoja kobieta w takiej chwili...". Co smieszniejsze na mnie aseksualnie dziala chrapanie mojego meza, jak go widze po nocce, jak spi z otwartymi ustami i chrapie w nieboglosy, to az mnie wstrzasa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytalam kiedys mojej mamy czy ojciec byl przy jej porodach, moja mama ma 65 lat I powiedziala do mnie ze w zyciu by sie nie zgodzila I nie chciala. Sa sfery osobiste, intymne nie da sie pewnych rzeczy przeskoczyc, a statystyki nie klamia drogie panie. Gorsze pozycie malzenskie jest u malzenstw/par ktorych mezowie byli przy porodzie. Podam jeszcze 1 przyklad, brat mojego meza rowniez byl przy porodzie I kiedy rozmawial z moim mezem rowniez powiedzial ze gdyby wiedzial jak to bedzie to w zyciu by nie poszedl ale jego zona sie uparla, nigdy jej tego nie powie ale przezyl koszmar. Ja mialam cesarke, maz byl za parawanem, odebral dziecko - nic nie wiedzial, robil malemu zdjecia jak mnie zszywali. Wspomina super:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż się wahał kiedy przyszła położna i zapytała czy chce być przy porodzie a kiedy dostrzegła jego niewyraźną minę powiedziała " No, proszę pana, lekko nie ma, teraz jest pan tatą i nie powita pan syna na świecie? " Mąż się zawstydził jak cholera i poszedł na porodówkę :D. Dodatkowo lekarz (facet) powiedział że jakby miał mdleć to sami go wygonią z porodówki więc niech się nie boi poród to nie tragedia ale przywitanie dziecka na świecie. Po tych słowach i ja zmieniłam zdanie na temat tego wszystkiego bo widzę że ludzie (ojcowie) są przy porodach, żyją nadal a po porodzie śmieją się i obcałowywują żonę i dziecko. To jest tak, jak ktoś faktycznie się boi, nie chce za żadne skarby to nic na siłę , w końcu facet ma ten plus że sam nie musi rodzić więc i być przy tym nie musi ;) :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam że mój mąż widział tylko moją głowę (tylko na nią patrzył) a potem dziecko i był tak szczęśliwy że zabrakło mu czasu na użalanie się nad sobą jak to się bardzo stresował a zresztą mówi że przy obronie bracy mag. bardziej się stresował :D. Przy porodzie muszą być silni faceci , tacy co wrzucą na luz a nie tacy co mdleją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×