Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

niania elektroniczna potrzebna czy nie

Polecane posty

Gość gość

Wczesniej mieszkalismy w malym mieszkaniu, synek mial lozeczko w naszej sypialni wiec nie byla potrzebna. Teraz przeprowadzamy sie do wiekszego mieszkania i synek dostanie swoj pokoj. Ma 9 miesiecy,ale nie przesypia jeszcze nocy. I tak sie zastanawiam czy przyda sie niania czy po prostu zjawiac sie u niego w pokoju jak zacznie plakac? Dodam,ze on czasami po prostu mocno kreci sie w nocy,postekuje a wcale sie nie budzi,ale ja juz jestem na nogach. Tak to bym reagowala dopiero na "wolanie". Z drugiej strony poplakuje czasami przez sen,bo chce pic albo smoka i wtedyook. Ale potrafi sie obudzic i usiasc na lozku i cos tam sobie szeptac wiec tego nie uslysze w drugim pokoju,a jak szybko zareaguje,to wystarczy go polozyc***przykryc kolderka i zasypia dalej. Co bysci radzily? Nie mam wprawy w spaniu w nnym pokoju niz niemowle;) odleglosc miedzy pokojami to pewnie ok.2,5m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo bardzo bardzo potrzebna, ja mieszkam w 300 metrowym domu I bardzo sie przydaje, mimo ze mieszkamy na 1 poziomie to I tak luksus bo ja siedze w salonie I ogladam film a niania przy uchu I ona jest tak czula ze ja slysze jak oma sobie tak delikatnie wzdechnie hihi, nie mowiac juz jak przydatna jest jak schodze do kotlowni czy siedze na placu zabaw, latem od 5 rano kopalam w ziemi bo rownalismy teren corka sama spala I tylko jeden jek a ja juz lecialam, bez niani nie moglabym sobie na to pozwolic, tu chodzi o wiele czynnosci o wieszaniu prania na poddaszu o mycie garow czy farbowaniu wlosow w lazience. Powtarzam niania bardzo mi sie przydala I nadal przydaje bo corka ma ponad 19 miesiecy I nadal jej intwnsywnie uzywam jak spi sobie sama w lozeczku ja wychodze a mimo to wszystko slysze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale czy nie bede sie nadal budzic na kazde jekniecie? A na prawde ok 20 razy w nocy wstaje niepotrzebnie:P no moze przesadzam z ta iloscia. Ale godziny ciagiem dawno nie pospalam. A maly tak zle nie sypia,tylko cos tam mruczy przez sen,a to zmienia pozycje z brzucha na plecy i cos sobie miauknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przez nianie idealnie slychac co maluszek robi czy tylko wzdechnie czy niepokojaca jeczy czy kichnie czy placze, wyczujesz sama czy trzeba wstac bedziesz spokojniejsza, bo wiele razy olejesz,wstawanie bo bedziesz wiedziala ze nic niepokojacego sie nie dzieje a tak to zawsze biegniesz czasem na darmo, ja pamietam ile razy ja lecialam ze omalo sie nie zabilam wbiegam do pokoju a ona tylko sobie pomruczala I spi dalej hah dobrze ze mojego wejscia nie slyszala. ja uzywam niani codziennie a zaczynam o 5:10 rano gdy ide mezowi zrobic kanapki do pracy, on sie idzie myc ja zamykam pokoj corka spi a ja mam kontrole nad nia w kuchni, potem popoludniowa drzemka I jak mowisz jak synus ma swoj pokoj to I w nocy ci sie niania przyda, ja mam firmy avent bez kamerki bardzo fajna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My przeprowadziliśmy się do większego mieszkania gdy synek miał 3 miesiące. Jego pokój dzielą od naszej sypialni ponad 4 metry. Na początku mieliśmy elektroniczną nianię, bo wydawało nam się, że jest niezbędna przy takiej odległości między naszymi pokojami, ale po miesiącu urządzenie zepsuło się i okazało się, że wcale nie jest potrzebne. Teraz Mały ma 7 miesięcy i nadal wszystko jest ok. Na noc zostawiamy drzwi otwarte - dzięki temu słyszymy jego wołanie i w razie potrzeby wstajemy. Tylko w trakcie przeziębienia przenieśliśmy łóżeczko synka do naszej sypialni, bo miał ciężki oddech i zachrypnięty głos, więc woleliśmy mieć go przy sobie. Myślę, że powinnaś spróbować przez kilka nocy pomieszkać w nowym miejscu bez elektronicznej niani i zobaczyć jak synek będzie się zachowywał. Jeśli coś będzie nie tak,po prostu kupisz nianię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie w dzien sie przyda,to wiadomo. Ale chodzi mi o noc,ze bede mogla w koncu podespac. Bo nie bede slyszala tych mrukniec a ja mam bardzo czuly sen.a zareaguje dopiero jak na prawde zaplacze. Tylko z drugiej strony szkoda mi dziecka,ze bedzie az musialo sie dopominac o mnie placzem. Bo przeciez jeszcze nie zawola. No i jak sie przebudzi i usiadzie,to teraz mama jest,polozy go,otuli kolderka i moze spac dalej a potem w srodku nocy rozbudzi sie i bedzie jeszcze plakal. Wiec pewnie bede musiala sie w nia.zaopatrzec. Ale np. Teraz z pol godziny spi niespokojnie. Kreci sie,mruczy, wzdycha,przekreca sie z boku na bok. A ja zamiast spac bede biegla z drugiego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo potrzebna, mam i używam 10 razy czesciej niz myslalam, ze bede. nawet prysznic gdy dziecko zasnie biore z nianią, gdy cos robie w kuchni a on spi - niania i moglabym wymieniac tych sytuacji mnostwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nam elektroniczna niania potrzebna nie była, a monitora oddechu używaliśmy przez pierwsze pół roku - później dziecko świetnie radzi sobie z odkrywaniem się ,obracaniem, zmianą pozycji, przemieszczaniem się w łóżeczku... więc w przypadku 9-miesięcznego dziecka monitor nie spełnia już swojej roli. A wracając do tematu - jeśli przez 9 miesięcy nie miałaś elektronicznej niani, to świetnie potrafisz radzić sobie bez niej w dzień, a w nocy... trudno powiedzieć, jak będzie w Twoim przypadku. U nas jest super. Wysypiamy się i my i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Również mam nianię z monitoryoddechu.pl i potwierdzam, że jest bardzo dobra. Mam też od nich monitor oddechu i jestem bardzo zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×