Gość Sweettie Napisano Grudzień 6, 2013 Cierpię strasznie choć wszyscy się dziwią dlaczego :( Nigdy nie pracowałam na etacie, zaraz po szkole zajęłam się tym co kocham najbardziej, zarobki średnie, ale przecież byłam cały czas w domu, same korzyści. I sytuacja zmusiła mnie do podjęcia pracy na etacie. Pierwszy raz w życiu. Minęły dwa miesiące a ja nadal po ciuchu szlocham w poduszkę, bo nienawidzę pracować dla kogoś, czuję się zduszona, nie mam humoru, chodzę przygnębiona, prawie nie sypiam, bo paraliżuje mnie myśl, że trzeba wstać o 6:00 boję się dźwięku budzika. W tym wszystkim najgorsze jest to, że cały sprzęt związany z moją pasją musiałam sprzedać. To tak, jakby wyrwano mi serce. Kompletowałam "wyprawkę" przez długich 6 lat, aby teraz się z tym pożegnać i iść do pracy dla kogoś, kto jest wiecznie najważniejszy. Jestem po prostu na skraju załamania nerwowego. Przepraszam, musiałam to z siebie wyrzucić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach