problem z zagadaniem

Cześć. słuchajcie mam taki kłopot, właściwie to przez całe dorosłe życie jak dotąd. Mam 29 lat. Ostanio w pracy podoba mi się pewna dziewczyna (kierowniczka) i mam zamiar do niej w końcu podbić i przynajmniej spróbować szansy, układam sobie nawet logiczne i fajne teksty w głowie ale jak ją zobaczę to pękam, serce mi wali jak młotem i mam wrażenie, że połknę własną krtań. Boję się poprostu...nie wiem, jednego dnia wydaje się taka fajna, uśmiechnięta a innego jest taka oficjalna zimna, nie zwraca na mnie uwagi... Boję się jej w wtedy, boję się ze się ośmieszę i że mnie wywali z pracy (bo jest na stanowisku kier) Jak sobie poradzić z tym problemem, pojawia się on zawsze kiedy chciałbym podejść do jakieś podobającej mi się laski, z którą ewentualnie chciałbym coś ugrać i z tego powodu jestem ciągle sam. Ten strach jest naprawdę na tyle mocny, że człowiek zaczyna potykać się o własne nogi i plącze mu się język :(