Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

corka chce mieszkac z ojcem

Polecane posty

Gość gość

Jestesmy w trakcie rozwodu. mamy dwoje dzieci, 5 i 2 lata. powod rozwodujest taki,ze mojemu mezowi znudzila sie juz zabawa w rodzine i postanowil szukac przygod poza domem. ale ja nie o tym. ciagle czekamy na termin pierwszej rozprawy, ja za tydzien wyprowadzam sie do moich rodzicow. moj jeszcze niestety maz czesto nie wraca na noc do domu,prawie nie widuje dzieci....corka zle to znosi-wymiotuje, ciagle pyta o niego,a przed snem,gdy jednak tatus znowu sie nie zjawia, placze i wpada w histerie. jego to jakby nie obchodzilo,a gdy juz jakims cudem zjawi sie w zyciu corki (mlodszego syna traktuje jak powietrze,więzi miedzy nimi nie ma żadnej), to nastawia ja przeciwko mnie- nie kaze jej slrzatac zabawek, jesc kolacji, czy myć się. zamiast czytac bajki na dobranoc-puszcza bajki na dvd. jej w to graj,wiadomo...i dzisiaj powiedziala mi,ze ona nie chce wyprowadzac sie ze mna i z bratem,tylko chce zostac z tata,bo on jej na wszystko pozwala....rece mi opadly. ona nie rozumie tego,ze ja chce ja wychowac,nauczyc pewnych zasad, chce,zeby byla normalnym czlowiekiem....mial ktos taki problem? jak wytlumaczyc tak malemu dziecku,ze to,co wydaje sie dla niej szczesciem jest tylko złudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha właśnie pozwala jej na wszystko to chce mieszkać z tatą a on żeby zrobić Tobie na złość to jej właśnie pozwala ona ma 5 lat i nie moze sobie wybrac z kim chce mieszkac poza tym to sąd ustali....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj ją tacie - szybko się jej odechce! ciekawe czy tatuś chce córeczkę wychowywać z nową mamusią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co tatuś na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie trudny moment. Myśle sobie ze nie przetłumaczysz - musiałaby zrozumiec ze tata nie jest taki dobry... a myśle że lepiej zeby uważała że jest dobry tak długo jak sie da... a jak sie nei da to lepiej zeby on jej to pkazał a nie ty powiedziała. Jesli gosc nie czuje więzi z młodszym synem to ją też pewnie oleje... narazie robi ci na złośc. Chyba najlepiej bedzie jak jej powiesz że nie może mieszkać z tatą bo pan sędzia tak kazał a sędziego trzeba słuchać i koniec. Ale tata będzie mógł ja odwiedzac tak często jak tylko bedzie chciał. Przeniesiesz złosc na kogos, kogo funkcji ona do konca nie rozumie i podkreślisz że jej relacje z ojcem będą uzależnione od jego woli a nie twojej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaproponuj tatusiowi, żeby wziął dzieci do siebie - ty mu dasz po 300 na każde i będzie sobie mógł żyć w luksusach jak te wszystkie niepracujące samotne matki - i jeszcze mu starczy, żeby kochankę utrzymywać! -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie ja nie chce zabraniac mu kontaktow z dziecmi. ale wolalabym je wychowac po swojemu, bo on,jak widac,o wychowywaniu dzieci ma całkiem inne pojęcie. to strasznie boli, kiedy za kazdym razem, gdy mowie,zeby dojadła kanapke, posprzatala zabawki czy umyła zeby, słyszę "nienawidze cie, uciekne od ciebie i bede mieszkala z tata!" oczywiscie nie daje po sobie poznac, ze jest mi niesamowicie smutno,tylko mowie,ze mi przykro,bo ja ją bardzo kocham....on tez chce,zeby ona mieszkała z nim,ale nie wie,na co sie porywa....pewnie i tak ciagle siedzialaby u jego matki, wiec nie rozumiem....ja pracuje do 15, odbieram ja z przedszkola i spedzamy juz czas razem. ciagle sie boje.ze im bedzie starsza,tym chec mieszkania z tata bedzie wieksza....chyba pękło by mi serce....wiem,ze sąd ustali jej miejsce zamieszkania ze mną i z jej bratem, ale po prostu przykro patrzeć na jej złość na mnie i uwielbienie do taty, ktorego notabene ciagle nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze raz zapytam - co na to ojciec? chce ją wychowywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem,ze sąd ustali jej miejsce zamieszkania ze mną i z jej bratem, xxxxxxxxxxxxxxxxxxx a skąd wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze ci kiedys podziekuje ze jej do ojca nie puściłas - teraz musisz zagryźć zęby i pomyslec ze mała mówi tak bo dla niej to też jest ogromnie trudna chwila. Mała sobie nie zdaje sprawy co tak naprawde starciłaby gdyby ciebie nie było - dla niej to, co robisz na codzień jest oczywistością i nie rozumie jeszcze jak bardzo by teskniła za tobą i bratem. Widzi że traci tatę i się tego boi a w dodatku ten typ z którym byłaś żągluje sobie nią (co juz go dyskwalifikuje jako osobe dobrze wychowująca dziecko). Zapewne w ogóle nie ma takiej mozliwosci ale nawet gdyby córka zamieszkała u ojca to odwiózł by ci ją szybciej niz sam myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż wierzyć ise n ie chce żeby ojciec był tak ograniczony ......tak zapiekły w swojej złości ,że gotów jest zniszczyć wszystko ,żeby " pokazać " byłej żonie . Przykro to stwierdzić lae moim zdaniem dopóki mąż ise nie opamięta ograniczyłaby jego kontakty z córka . Dla jej dobra , dla dobra twojego , dla dobra was wszystkich .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym mu córeczkę zawiozła z walizkami jeszcze dzisiaj!!! niech jedno i drugi zobaczy jak się naprawdę "kochają"! jutro i tak ci ją odwiezie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dziecku niczego nie tłumacz bo jest za małe na zrozumienie sytuacji . Nie rozumie ,ze jej życie z tatą szybko zamieniłoby sie w koszmar. Alb też jest w trudnej sytuacji i po swojemu próbuje scalić rodzinę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mąż wyrażą taka chęć - zamieszkania z córka ? czy ot tylko jej slowa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie - niech się córeczka przekona jak tatuś ją bardzo kocha - tatuś u siebie na pewno nie pozwoli na niedojadanie posiłków, blokowanie mu bajkami telewizora no i się wścieknie bo nie będzie mógł dziewuch przyprowadzać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tatus oczywiscie tez wyszedl z propozycja,ze moze ona z nim zamieszka,bo on ma duzy dom,a ja duzy dom bede dzieliła takze z moją mama. jakby roznica w metrazu miala wplyw na to,jakimi jestesmy ludzmi....Skad wiem,ze corka bedzie ze mna - skoro sie rozwodze,mam prawnika, ktory zna cala sytuacje i zapewnil mnie,ze nie ma i nej mozliwosci-skoro jest jeszcze mlodszy brat, ktorego od urodzenia wychowuje sama,bez minimalnego udzialu jego ojca, to nikt nie rozdzieli rodzenstwa- a dzieciaki sa ze soba zżyte- jednak corka nade wszystko przedklada ojca. przeprowadzilam z nia wiele rozmow....staralam sie delikatnie wyjasnic,ze czasami juz tak jest,ze dorosli lrzestają się kochac, ale ze ja ciagle kochamy,tylko teraz bedziemy mieszkac w osobnych domach-ale zawsze bedzie mogla odwiedzac tate. na co on wyparowal piecioletniemu dziecku, ze mama juz nie lubi taty i ze to ja chce wyniesc sie z domu i zabrac ich od tatusia....gdy prosze go,zeby przestal uzywac swoich zalosnych gierek wzgledem dzieci,to usmiecha sie szyderczo i twierdzi,ze nie ma pojecia,o czym mowie....taki to juz typ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko ma 5 lat . 5 lat . chcecie dziecku udowodnić ---co właściwie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie,ja nie chce jej nic udowadniac-chce po prostu w przystepny dla niej sposob pomoc jej zrozumiec nową dla niej sytuację....nie chce udawac,ze jest ok, bo ona widzi i dużo rozumie...tylko dziwi mnie,dlaczego akurat tak się zachowuje w tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma sposobu na ot zeby wytłumaczyć rozwód takiemu dizecku - po p rostu nie ma . Cał jej świat sie rozpada i to nie z jej winy ale i też ona nie ma na nic wpływu a j eszcze ojciec mąci jej w głowie . To musi rodzić kołowrotek w głowie i sercu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co.. wczesniej pisałam żebys pokazała dziecku ze nie ograniczasz kontaktów i zeby zobaczyła ze to on z czasem ja oleje.... ale po ostatnim poscie i jego tekscie że mamusia nie lubi taty i chce ich zabrac... to ja też bym mu ograniczyła widzenia - mysle że jak przytoczysz jego słowa na rozprawie to sąd weźmie to pod uwagę. I dobrze jak po wszystkim pomyslisz o wizycie u psychologa dziecięcego.. niech oceni szkody jakie ten typ zrobi w emocjach twojego dziecka - może trzeba bedzie małej pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wytrzymaj jeszcze ten tydzień a późnie postaraj sie wyproadzić jak najspokojniej . Nie dla siebie - dla dizeci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skad wiem,ze corka bedzie ze mna - skoro sie rozwodze,mam prawnika, ktory zna cala sytuacje i zapewnil mnie,ze nie ma i nej mozliwosci-skoro jest jeszcze mlodszy brat, ktorego od urodzenia wychowuje sama,bez minimalnego udzialu jego ojca, to nikt nie rozdzieli rodzenstwa- a dzieciaki sa ze soba zżyte- jednak corka nade wszystko przedklada ojca. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx ona kocha ojca bardziej od ciebie i brata - więc nie rozumiem jakim prawem chcesz to zniszczyć??? a dlaczego nie możne rozdzielić rodzeństwa??? bo boisz się, że nie dostaniesz wtedy alimentów, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie tak - poszukaj pomocy u jakiegoś psychologa dziecięcego , jakiejś poradni . Zbieraj kwity . Bo one kiedyś mogą zagwarantować spokój tobie i dizeciom . Ale swoja drogą ................co za czlowiek ............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ździra sama pogrywa dzieciakami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaciskam zęby już od decyzji o rozwodzie...moglabym wywlekac brudy na sali sadowej, ale nie chce....szkoda nerwow i mojego czasu, a najbardziej dumna bedę, gdy uda mi sie rozwiesc szybko i w miare bezbolesnie. ja wiem,jak irle mimo wszystko ojciec znaczy w jej źyciu, dlatego bron boże nie chce oraniczać jej kontaktów z nim...podpisalismy plan wychowawczy, ja wyszlam z ta inicjatywa,bo wiedzialam,ze jesli tylko sąd ustali widzenia,on szybko odpusci. moze to niektorym wydac sie glupie, idiotyczne wręcz....ale jaki by nie był, to jednak ojciec. dlatego chce zrobic wszystko,zeby mial z nimi kontakt-wiadomo,nie zmusze go do tego- ale nie chce,zeby dzieci kiedykolwiek mogly zarzucic mi,ze pozbawilam ich kontaktu z tata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieciaki sa ze soba zżyte- jednak corka nade wszystko przedklada ojca. xxxxxxxxxxxxxxxx takie są zżyte, że aż mała nie chce z braciszkiem mieszkać - ciekawe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech ci sie tylko nie wydaje , że wielkoduszność będzie w tym wyadku zaletą . Rozwiedź ise z orzeczeniem o winie , nie udawaj bohaterki ,ktiora" niczego nie chce " bo nie wiesz w jakiej jeszcze możesz ise znależź sytuacji . Jeśli twqój mąż jest winny rozpadu waszego małżeństwa - miej to na piśmie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to twoje domysly,ze boje sie,ze nie dostane alimentow....te 300zł akurat nie robi mi żadnej roznicy,bo od 8 miesiecy moj jeszcze maz i tak nie doklada sie do utrzymania dzieci, więc daję sobie radę sama pod tym względem. wiem tez,ze na regularne wpływy po rozwodzie z jego strony nie mam co liczyć i nie liczę. chce to zniszczyc? 5 letnie dziecko mysli nieco i nymi kategoriami...mam pozeolic mu nadal na kupowanie jej drogich zabawek, sleczenie przed telewizorem i jedzenie slodyczy caly dzien,bo tak jej bedzie lepiej? nie sądze...nie chce pozbawiac jej kontaktow z nim, jak juz pisalam,wrecz przciwnie.ale na codzien wolalabym decydowac o tym, jak sie odżywia,ile czasu spedza przed tv ,itd. pomojam juz oczywisty fakt,ze kocham ją nad życie,bo to moje dziecko i nie wyobrazam sobie,zeby mogla mieszkac beze mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem,ze ma kogos, on sie przyznal, ale nie mam żadnych dowodów...a bez dowodów niczego w sądzie nie uzyskam, jedynie sprawa moze ciagnać się miesiącami. ja po prostu chce,zeby dzieci na codzien mieszkały ze mną, wiec chuba przesadnie pazerna nie jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o pazerność . Orzeczenie o winie ot nie tylko suche stwierdzenie faktu ,zę mąż / żona ponoszą winę za rozpad związku . Z tego faktu wynikaja pewne konsekwencje prawne korzystne dla poszkodowanego . Przecież adwokat musiał ci to uzmysłowić . To nie j est kwestia honoru czy pazerności - to przewidywanie konsekwencji swoich czynów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×