Polacy Polki za granicą

Trochę chce mi śmiać z tych ludzi bo byłam we wakacje w pracy za granicą i wiem jak to od środka wygląda. Jak wracają do Polski na święta i inne urlopy to takie fifarafa, mają się za niewiadomo kogo, lepszych ludzi. Portfele wypchane stówkami i co oczywiście eksponują przy kasie w sklepach płacąc tylko takimi banknotami jakby chcieli pokazać że są kimś. Za to tam zapieprzają cały rok i żyją jak slumsy w syfie i oszczędzają na wszystkim co się da żeby po opłaceniu mieszkania i słabej jakości jedzenia odłożyć te marne pieniądze na konto i eksponować tu w Polsce. Wiem bo widziałam

dziwi mnie twoja reakcja zazdroscisz?/ ja ta nie mieszkam w zadnym slamsie a piknym mieszkanku:)

Polacy to Sracy, a Polki to Srolki

typowe. Zapieprzają za najmniejszą krajową za granicą i myślą, że są panami.

Ahaha, ale dowaliłeś. Mówisz jakby każdy człowiek był taki sam. Ja pracuję w Anglii, ale jedzenie mam jakie chcę i mieszkanie też niezłe... A płacę bankomatówką, bo to jest po prostu lepszy sposób płatności niż trzymanie kasy w portfelu, bo po co jeszcze cię ktoś okradnie, a jakby ukradli kartę kredytową to nic nie ukradną bo pinu nie znają. I twoje wiem byłem i widziałem, może się tyczyć do osób które znasz, ale przykro mi bardzo nie wypowiadaj się tak ogólnikowo....

Mieszkam od kilku lat za granica i mam w Centrum piekne, dwupokojowe mieszkanie z duzym balkonem, po remoncie, nowe meble,. Obiady jem w pracy, bo mamy kantyne, ale poza tym, jem to na co mam ochote. Raczej nie oszczedzam, bo ciezko pracuje przez caly rok ( tu sie z Toba zgodzam, autorko) i na wszystko mnie stac. Wiem, ze gdybym zostala w Polsce, nadal mieszkalabym z rodzicami i nie stac bymnie bylo np. na urlop w cieplych krajach. Zyje godnie. Nie wiem w jakim srodowisku bylas, ale zapewne sa tu rozni ludzie..

Portfele wypchane stówkami i co oczywiście eksponują przy kasie w sklepach płacąc tylko takimi banknotami jakby chcieli pokazać że są kimś. Za to tam zapieprzają cały rok i żyją jak slumsy w syfie i oszczędzają na wszystkim co się da żeby po opłaceniu mieszkania i słabej jakości jedzenia odłożyć te marne pieniądze na konto i eksponować tu w Polsce. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx ty natomiast w Polsce również zapieprzasz cały rok i żyjesz w slumsach w syfie i oszczędzasz na wszystkim co się da - i jakoś nie masz portfela wypchanego stówami!

Wielu ludziom się napewno udało. Ja pisze o takich którzy nie mają wykształcenia, słabo znają język i wykonują prace o których w Polsce by powiedzieli że wstyd. Żyją za granicą jak nędzarze, a jak wracają do Polski mają się za ważniaków przy rodzinie i znajomych. Zresztą niedługo święta i sami bedzieciie mogli zaobserwować.

Nie zapieprzam bo studiuję:)

Ale po co szukać ludzi pracujących za granicą . Wystarczy kafe poczytać .

Viviana08234 to o tobie, pewnie ci sie nie udalo za granica wrocilas i teraz zazdroscisz :D http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5773958

I tak nawiasem mówiąc nie śmieję się z tego jak pracują i żyją tam, żeby ktoś źle nie zrozumiał, tylko strasznie denerwuje mnie to jak u nas mają się za wielkich panów\panie.

Viviana08234 Nie zapieprzam bo studiuję xxxxxxxxxxxxxxxxxx czyli jesteś na cudzym utrzymaniu, a śmiejesz się z pracujących ludzi???

wez nie opowiadaj bzdur i nie mierz wszystkich jedna miarka.Mieszkam 10l za granica,pracuje ciezko,i nigdy nie pokazywalam,jaka to jestem bogaczka,przyjezdzajac na swieta lub inne okazje.Poza tym chyba ty zazdroscisz,skoro tak cie to irytuje.Odkladaj tez,jedz byle jak,zyj byle jak,a jak wrocisz udawaj zamozna-wyrowna sie twoja frustracja

Takie zachowanie jak opisuje autorka to chyba tylko na jakiejs zabiyej dechami wiosce sie zdarza,przyjezdza i udaje jakiegos bogacza chodzac z otwartym portfelem.Widocznie w takim srodowisku sie obracasz.Ja od 8 lat jestem poza granicami Polski i nigdy sie niczym nie chwalilam,nic nie opowiadalam,jedyna rzecza ktora mi sie zdarza to w rozmowie mowie-u nas,u mnie,majac na mysli kraj w ktorym mieszkam i to juz jest wystarczajacy powod dla niektorych osob do tego zeby zrobic jakas glupia mine czy aluzje,nie rozumiem tego bo calkiem naturalnym jest identyfikowanie z miejscem w ktorym zyjesz,szczegolnie jak to jest kilka lat.Ponadto staram sie nie ubierac w Polsce jakis markowych ciuchow bo oczywiscie wiadomo jak to jest odbierane i niewazne ze te ubrania kupuje w cenach sieciowek a pochodze kilka sezonow i bede naprawde zadowolona.Bez sensu jest ta nagonka Polakow z Polski na Polakow na emigracji.Ja takich ludzi omijam szerokim lukiem i jesli ktos mnie tak oceni,czesto z egoistycznej zazdrosci,to urywam znajomosc,Tyle,gadac glupoty zawsze bedziecie,a juz ocena ze BYLAM NA WAKACJACH I WIDZIALAM TO OD SRODKA jest poprostu smieszne i prostackie

Autorko, przede wszystkim (skoro bylas i widialas od srodka) powinnas byc zorientowana, ze sa dwa rodzaje Polakow za granica: Pierwsi, to Ci ktorzy wyjechali na stale i nie wiaza juz swojej przyszlosci z Polska Drudzy, to tacy,ktorzy wyjechali wylacznie w celach zarobkowych, zostawiajac w kraju rodzine i przyjaciol. I ci drudzy wlasnie zyja skromnie za granica, bo chca przywiezc do Polski jak najwiecej pieniedzy, zeby chociaz w ten sposob wynagrodzic najblizszym miesiace rozlaki. Czy szpanuja kasa po powrocie? Nigdy tego nie zauwazylam.. Ale nawet gdyby, to mi to nie przeszkadza, ja mam swoje pieniadze i wszystkim tego zycze.