czy pesymizm naprawdę zraża facetów

jak myślicie?

lepsze pesymistka niż niepoprawna optymistka

też mi się tak wydawało, a ludzie mi mówią że faceci uciekają ode mnie przez mój wieczny pesymizm

ja nie nawidze pesymistek bylem w zwiazku 4 lata i ciagle musialem pocieszac, motywowac i nastawiac i ciagle slyszalem ze wszystko jest c*****e nie powiem jak sie skonczylo bo swiat jest maly ale na szczescie nie jestesmy juz razem

faceci lubią uśmiechnięte i zadowolone z życia, jak wyczują problemy to dają dyla . m

faceci lubią uśmiechnięte i zadowolone z życia, jak wyczują problemy to dają dyla . m

mój ojczym jest pesymistą, wszystko do d., wokół sami złodzieje itd. i tak dalej...ciężko wyrobić . m

no to przej****e

czyli faceci nie lubią pesymistek? a jak czują problem dają dyla? to lepiej ukrywać , oszukiwać i nie mówić o swoich problemach? tak? a potem złość bo się nie powiedzialo i mają nas na oszustki

wlasnie

pesymizm zraża ludzi a nie konkretną płeć... nie lubię pesymistek ani niepoprawnych optymistek, nie lubię uśmiechniętych i zadowolonych z życia, czasami trzeba się śmiać, czasami płakać, a czasem trzeba trzeźwo określić sytuację...

jak komus trzeba ciagle pomagac i go pocieszac to facet z biegiem czasu staje sie takim kims kto w duzej mierze zyje za swoja kobiete a ona jak juz wszysto sie ustabilizuje i zacznie byc fajnie stwierdza ze juz go nie potrzebuje, rzuca a potem po krotkim czasie chce wrocic dlatego nie lubie pesymistek wsparcie wsparciem ale bez przesady, kazdy ma swoje problemy

a tyle sie mowi zeby sie usmiechnac to facet sie znajdzie