Mojego chłopaka przeraża ślubb

Mamy po 22 lata. Jesteśmy 5 lat w związku. Jestem jego dziewczyną, nie narzeczoną. Nie chce jeszcze ślubu,bo najpierw studia,ale kiedy mówię o przyszłości,że np, chciałabym wziąśc ślub mając 25 lat to jego to jakoś przeraża. On ciągle mówi o 30-stce;/ Dla mnie to stanowczo za późno. Dziś powiedziałam mu,że moi rodzice chcą tynkowac dom,ale powiedzieli,że zrobia to na świezo przed naszym slubem a on na to "Jakim ślubem" i jakies dziwne spojrzenie w moją stronę... Ja nie wiem jak mam to odbierac. On ma chyba za dobrze: bo mama mu zawsze ugotuje co chce, duzo gra w pilke, co piatek spotkania z kolegami po pilce. Co o tym sądzic ?

ja mu sie nie dziwie jak tak na niego naciskasz, niby przypadkiem mowisz, ze slub jak bedziesz miec 25 lat, czyli praktycznie juz niedlugo, wiec powinien sie powoli szykowac do oswiadczyn itd co z tego, ze ty chcesz slub w wieku 25 lat, jego zdanie sie nie liczy?

Liczy sie,liczy,wiaodmo. Tylko,ze 25 lat dla mnie to w sam raz;/ nie chce byc starą panną młoda ;/ i czekac do 30tki. czy on jeszcze dorosnie do tej decyzji,ale zanim bedziemy miec 25 lat?

"Liczy sie,liczy,wiaodmo. Tylko,ze 25 lat dla mnie to w sam raz;/" no a ty dalej swoje, jego zdanie sie liczy, ale... twoje jest wazniejsze :o rownie dobrze on sie moze pytac na forum, czy ty zmadrzejesz zanim bedziesz miala 25 lat i pochopnie wezmiesz slub 30 to dla ciebie "stara"? nie wiem czy wiesz, ale ludzie juz nie umieraja w wieku 50 lat :o