co robic zeby byc lepsza w lozku

Staram się jak mogę. Podczas stosunku nie leże jak kłoda,staram sie wymyslac ciagle jakies ciekawe pozycje. Jednak nadal wydaje mi się,ze nie jestem az tak dobra. Rozmawialam kiedys na ten temat z moim partnerem i mowilam,ze chyba nie jestem az taka dobra. On mi powiedział,ze wcale tak nie jest, jest wszystko ok. i dodał " JEST DOBRZE". Normalnie, gdyby laska byla z******ta w łóżku to by jej facet powiedział, JESTEŚ CUDOWNA, IDEALNA, WSPANIALE SIE KOCHASZ. a tu "JEST DOBRZE" czyli nie jest najgorzej ale zawsze moze byc lepiej. prosze was zatem abyscie mi doradzili,co powoduje ze kobieta jest swietna podczas seksu?

Oral i anal obecne?

bez anala. obydwoje nie preferujemy

ale masz problem:O A Tobie jest dobrze?to chyba jest najważniejsze,jak Tobie będzie dobrze,to i partner to odczuje nie musisz stawać na rzęsach i klaskać uszami,lepsza jest spontaniczność,tak mi się wydaje,ale nie jestem w tym temacie autorytetem

niektórzy faceci tak mają - mało wylewni ... może spróbuj z nim pogadać jak się czujesz z tym jego OK. A on jest OK? a może jak będziesz zbyt aktywna to się chłopak onieśmieli ? :)

pożądanie , facet pożądający jest tak napalony, że trudno na to nie odpowiedzieć

Czyli nie jest tak źle. A co konkretnie chcesz poprawić?

jeśli jest dobrze to po co wydziwiać ?

jak facet najbardziej podnieca mnie gdy kobieta patrzy mi w oczy to ja mam dominować, ale czasami chętnie oddaję pałeczkę w jej ręce gdy np robisz loda to patrz mu w oczy gdy bierze cię od tyłu to mocno wypinaj pośladki tak aby twoja talia i pupa tworzyły idealną gruszę gdy kochacie się po misjonarsku to wczepiaj się w niego z całych sił i mocno zaciskaj mięśnie kegla kieruj czasami jego dłońmi, ugniataj nimi swoje piersi, liż jego palce od czasu do czasu, gdy np siedzicie w kuchni, wstań, wypnij się i powiedz mu że chcesz aby cię właśnie teraz mocno zapiął od czasu do czasu musisz mu też jednak odmówić musi cię pożądać, a jak będzie miał za każdym razem gdy chce, to nie jest za dobrze do końca I NAJWAŻNIEJSZE! MASZ SIĘ CZUĆ DOBRZE W SWOIM CIELE! NIE BAĆ SIĘ NAGOŚCI! I BYĆ PEWNA TEGO CO ROBISZ!

no wlasnie mi jest dobrze kiedy czuje jego bliskosc,kiedy wiem,ze jemu jest dobrze. niestety u mnie wystepuja dwie przeszkody,zeby osiagnac maksymalne szczescie. Jestem dosc odporna na dotyk. malo u mnie jest stref erogennych. dlatego tez nigdy jeszcze nie osiagnelam orgazmu pochwowego. a dugim problemem jest fakt,ze w niektorych pozycjach głebsze jego wejscie we mnie jest bardzo bolesne. zupelnie nie wiem dlaczego.

masz po prostu płytką pochwę i tyle miałem raz taką partnerkę i w jej przypadku pozycja od tyłu całkowicie odpadała, gdyż nie potrafiłem nawet do połowy wejść, a ona już stękała z bólu (i nie mam jakiegoś mega członka, normalny jest) niektóre kobiety mają płytsze (niby książkowo to 8 cm, ale mogą się rozciągnąć do 14-16 cm) i tyle, nic z tym sie nie da zrobić, anatomia

Yoga :-)

ale bzdury,pochwa jest elastyczna po prostu podczas jakiejś tam pozycji cięzko jest "wejśc" jesli np kobieta ma inną anatomię,jakieś tyłozgięcie choćby wystarczy by się uniosła,czy poszukala innego ustawienia ciała

Podziwiajcie kobietki ......http://www.youtube.com/watch?v=jf-wjtNNrU0

Może wystarczy kupić kulki gejszy i regularnie ćwiczyć Tutaj praktyczny poradnik http://www.youtube.com/watch?v=QtpaiAhtc8E

Sa kursy chyba? jakies :D

Ja na razie w ramach poprawy życia seksualnego zdecydowałam się na kulki gejszy. Czytałam dużoo pozytywnych opinii :) Jak wypróbuję to dam znać czy warto

Bycia dobrym w łóżku można się nauczyć na pewno, przynajmniej do pewnego stopnia, ale chyba najważniejszy jest instynkt i świadomość własnego ciała, tego co mu sprawia przyjemność, i co tej drugiej osobie sprawi przyjemność, takie jakieś wyczucie. Tak mi się wydaje i tak twierdzi mój facet, który uważa, że jestem niesamowita w łóżku, że seks ze mną to kosmos i w ogóle bla bla bla, a najlepsze w tym wszystkim jest to, że ja dopiero niedawno i z nim własnie zaczęłam w ogóle współżycie. Z tego, co mówi - bo pytałam, co takiego jest niesamowitego - to jest pod wrażeniem moich "reakcji", jak moje ciało reaguje.. O co dokładnie chodzi nie wiem, pewnie o wszystko na raz, ale to co tu ktoś pisał o wypinaniu pupy, wczepianiu się w pozycji misjonarskiej czy patrzeniu w oczy, to w sumie wszystko to u mnie rzeczywiście jest, chociaż nawet nie robiłam tego celowo. Od samego początku seks u mnie wywoływał tak silne doznania, że wgryzałam się w partnera, wiłam, wypinałam, bo po prostu to jest silniejsze ode mnie i mimo woli dopasowuję się tak, żeby go jak najmocniej poczuć w sobie, a reszta sama się napędza. Powiem szczerze, że ogólnie mnie to fascynuje, bo wcześniej nawet nie miałam pojęcia, że w seksie tyle można odkrywać coraz to nowszych odczuć. Ach no i pierwsza podstawowa sprawa to chyba pozbyć się zahamowań - nie mówię o jakichś przesadnych wariacjach i fetyszach tylko o tym, żeby za dużo nie myśleć, ale po prostu rozluźnić się i kierować się zmysłami i tym, co one podpowiadają.

Ty się martwisz o to żeby być lepszą w łóżku dla niego? Poćwicz lepiej albo razem nad orgazmem dla siebie